czwartek, 27 września 2012

Racuchowo,

Generalnie nie jadam słodyczy, zwłaszcza tych sklepowych. Nie ciągnie mnie do czekolady i innych łakoci. Czasem jednak mam ochotę na chwilę rozkoszy własnej roboty. Miałam się zabrać za ciasteczka,ale po przeszukaniu szafek i lodówki brakowało mi na nie produktów. W lodówce były drożdże i mleko, miałam także jabłka przywiezione od mamuni. Zrobiłam więc racuchy z jabłkami. Pyszne, pulchne i  z cukrem pudrem. Zniknęły w mgnieniu oka.




Przepis i wykonanie wydaje mi się do skomplikowanych nie należy. Potrzebujecie:
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka lekko podgrzanego
2 jajka
2 łyżki cukru
2 jabłka
odrobina soli

Do miski wsypuję mąkę, robię wgłębienie, w które dodaje drożdże, posypuję lekko cukrem i dolewam mleka. Czekam na wyrośnięcie drożdży, potem dodaję resztę składników, mieszam energicznie łyżką drewnianą aż pojawią się pęcherzyki i odstawiam do wyrośnięcia.Na koniec stare na tarce jabłka. Ciasto musi być dosyć rzadkie, takie żeby łatwo się je wykładało na patelnię łyżką. Smażę na oleju, uważając aby nie była to zbyt wysoka temeperatura, inaczej racuchy będą w środku surowe. 

Smacznego, podobno ostatni dzień ciepła mija :(

21 komentarzy:

  1. ja już czuję ten smak, mhmmm!! moja mama takie kiedyś mi robiła :) a co do domowych przepisów, to masz może coś sprawdzonego na muffiny??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mam, odnajdę moje tajne zapiski, bo ja na karteluszkach notuję, to Ci dam znaka:*

      Usuń
  2. Wcale się nie dziwię, że zniknęły w mgnieniu oka :) Musiały być pyszne! :)
    Smakowicie wyglądają :)

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. robiłam kilka dni temu, tyle, że na "zsiadłym" mleku :) są pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  4. '"mój" chyba by mnie ozłocił za takie racuszki, muszę zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. robilam tez ostatnio i teraz mam dosc na pare miesiecy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. MMMMMM ale mi narobiłaś apetytu.

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm podejrzane... gdzieś kiedyś słyszałam, że nie można ufać ludziom, którzy nie lubią słodyczy :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam racuchy! Ostatnio kupiłam do zrobienia z paczki z Sante racuchy owsiane. Dodaje się tylko kefir i jabłka. Jeszcze nie miałam okazji ich spróbować, ale jak tak patrzę na Twoje zdjęcie to gdyby nie to, że zaraz po pracy wyjeżdżam, zrobiłabym je sobie na podwieczorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem jak smakują te gotowe, nigdy ich nie miałam. A ty gdzie? do swojego? :)

      Usuń
    2. Po części tak, bo śpimy w Berlinie, w sobotę jedziemy na wesele znajomych gdzieś pod Wuerzburg. A racuchy kupiłam w realu :)

      Usuń
    3. o wesele, poszłabym na jakieś :)

      Usuń
  10. wygladaja przepysznie :):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.