sobota, 29 grudnia 2012

Mary Lou. The Balm

Jedną grypę jestem w stanie znieść w domu ale trzy łącznie ze mną to lekka przesada w przeddzień Sylwestra. Z całej trójki ja trzymam się chyba najlepiej, faceci leżą jak placki i marudzą. No nic mam zamiar w Sylwestra pić szampana a nie Fervex, pizza się piecze a ja z recenzją przychodzę. Pora odpowiednia bo Sylwestrowy szał przed nami, czas podsumowań a do swoich odkryć tegorocznych zaliczyć zamierzam właśnie rozświetlacze, których unikałam jak ognia, sądząc że nie pasują mieszanej cerze. Jaram się nimi jak mój Jasiek Lego, łączy nas również to że szybko się nudzimy i chcemy nowego :D . Mary Lou należy do produktów, które absolutnie musiałam mieć. Nie mogłam go nabyć szybciej nawet nie z powodu ceny, ale z powodu słabej dostępności. Moje miasto nie oferuje tego typu produktów, kupiłam więc w internecie niestety bez żadnych promocji jak niektóre z Was no ale musiałam to mieć! Więc mam.




Pin up Girl , do takiego stylu nawiązuje opakowanie rozświetlacza. Styl ten mi się widzi, jest taki zadziorny , kręci facetów. Kartonik a  w nim porządne metalowe pudełeczko z lusterkiem na nim piękna blond Pani z czerwonymi ustami zerka zalotnie. Puder to aż 8,5 grama produktu ( Jezusie, kiedy ja to zużyje!) . Konsystencja z gatunku tych kremowych i jedwabistych jednocześnie. To się nie może nie udać zatem i wyjść na twarzy tafla musi. Kolor nawiązując do imprez, które za dwa dni nas czekają określić można śmiało jako szampański, połączenie perły, złota ze srebrem .



Mary Lou to najmniej problematyczny rozświetlacz jaki przyszło mi stosować, znaczy nakładam i jest tafla. Polecam używanie bardziej zbitych, twardych pędzli lub po prostu palców i ewentualnie rozcieramy pędzlem.   Nic nie pyli, nie kruszy się nabieram na pędzel, na policzki i gotowe. Jest to produkt wielofunkcyjny można go stosować jako cień, dla rozświetlenia kącików czy też pod łuk brwiowy. Ja uwielbiam go stosować na kości policzkowe, aby je dodatkowo uwydatnić czyli jak to mówią nadać sobie glow takiego zdrowego naturalnego, bez przerysowania czy sztuczności. Wielbię ten efekt i wielbić będę, nie mówię że znalazłam rozświetlacz życia, będę sobie sprawiać nowe czy lepsze nie wiem ale będę.






35 komentarzy:

  1. Ahhh :D Niesamowicie kusi mnie ten rozświetlacz. Niestety u mnie również jest nie do dostania :( A na jakiej stronie go kupiłaś ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten rozświetlacz, lubię the balm, a teraz jakaś promo się zaczęła SESE :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej weź mnie nie dołuj:D Down Boy by mi się przydał:)

      Usuń
    2. jutro odwiedzę Mario to powiem Tobie za ile stoi :)

      Usuń
    3. teraz jest kolor -30% w Mario :]

      Usuń
  3. nie spodziewałam się, że on tak pięknie wygląda!! wczoraj robiłam zamówienie na feelunique, teraz żałuję, że go nie wzięłam. Jedna z dziewczyn na youtube bardzo go zachwalała, ale kiedy widziałam go na filmie wyglądał nachalnie, ale ona chyba go za dużo nakładała. Na Tobie pięknie wygląda!! Idealny na sylwestra. A ja wśród swoich kosmetyków nie mam jeszcze żadnego highlightera! :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie to zmień:) mary nie daje nachalnego efektu, ja i tak do zdjęcia trochę więcej go nałożyłam, bo aparat mi ostrość zjada:)

      Usuń
  4. Samo opakowanie już wygląda bardzo kusząco :) Podoba mi się efekt jaki daje :)

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wygląda. Ładna promienna cera :)A to opakowanie mówi samo przez się : MUST HAVE !

    OdpowiedzUsuń
  6. faktycznie tworzy tafle, pieknie to wyglada! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne opakowanie, podoba mi się też efekt na zdjęciu, jeszcze sama się przekonam do rozświetlaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj też mnie kusi i też jestem zmuszona zamawiąć przez interet.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jako rozświetlacza używam jednego z cieni Inglot ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja na razie mam rozświetlacz ze Sleeka, jak zużyję, może wezmę ten.
    Czyli za sto lat :)

    p.s. The Balm jest też dostępny w mintishop.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wiem, widziałam że mają na All wystawione:)

      Usuń
  11. Śliczny jest. Widziałam w Mario. Jak mi się skończy MAC to kupie ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie nastawiam się nawet że szybko skończę jakikolwiek rozświetlacz:)

      Usuń
  12. Wy chorzy to wypije za Wasze zdrowie :*
    ej, jutro chciałam o nim pisać tera będzie że odgapiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pij dużo pij Bejbe :P możesz pisać śmiało ja jestem za! :)

      Usuń
  13. Macałam go i na ręku zeswatchowany mnie nie przekonał ale u Ciebie wygląda ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas nie ma Marionnaud, ech.

    OdpowiedzUsuń
  15. opakowania maja nieziemskie ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo go lubię, równie dobrze co na policzkach, wygląda nałożony na powieki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.