Swoje ulubione kosmetyki makijażowe trzymam w koszyczku, tak aby mieć wszystko pod ręką w jednym miejscu. Wiadomo nie wszystko co mam w swoich zbiorach używam, więc chomikuje to wszystko to tu to tam, gdzie jest miejsce. Mam nadzieję,że jak mi się przypomni o czymś to sięgnę po to. Problem w tym,że jak czegoś nie mam w owym koszyczku prawdopodobieństwo że sięgnę po coś z zapasów jest znikome. Z czasem zapominam o produktach gdzieś tam poupychanych. Tak właśnie było z paletką Fred Farrugia którą niedawno odgrzebałam. Plusem takich powrotów jest to,że cieszę się nią jak bym ją dopiero co kupiła.
Mój zestaw zawiera róże i to dwa a jakże a także w podkład. Były jeszcze dwa korektory, pod oczy i punktowy ale mi się skończyły. Freda na wyłączność miała Sephora, piszę miała bo podobno produkty z niej wycofano. Z pewną rezerwą podchodzę do wszelkich tak zwanych wyłączności, uważam że w ten sposób perfumerie mają pole do popisu i zawyżają znacznie ceny. A że lubię niebanalne rozwiązania, a także to że można je po prostu nakładać palcami i mieszać dowolnie sparwiły że uległam. Taka paletka idealnie nadaje się na wyjazdy, jest mała, poręczna i możemy w niej skompletować wszystkie potrzebne produkty makijażowe.
Mój zestaw zawiera róże i to dwa a jakże a także w podkład. Były jeszcze dwa korektory, pod oczy i punktowy ale mi się skończyły. Freda na wyłączność miała Sephora, piszę miała bo podobno produkty z niej wycofano. Z pewną rezerwą podchodzę do wszelkich tak zwanych wyłączności, uważam że w ten sposób perfumerie mają pole do popisu i zawyżają znacznie ceny. A że lubię niebanalne rozwiązania, a także to że można je po prostu nakładać palcami i mieszać dowolnie sparwiły że uległam. Taka paletka idealnie nadaje się na wyjazdy, jest mała, poręczna i możemy w niej skompletować wszystkie potrzebne produkty makijażowe.
Kilka słów o Fredzie: otóż wcześniej był głównym makijażystą Lancome. To on jest jest twórcą słynnych błyszczyków Juicy Tubes. Jak to zwykle bywa zachciało mu się kariery solo, tak powstały modułowe produkty makijażowe.
Fredzio fajne rzeczy robił bo już w PL nie będzie go.
OdpowiedzUsuńszkoda ;(chociaż może to i dobrze bo ceny zabójcze :P
UsuńOj tak. ja swoją paletkę kupiłam na promocji i chyba każdą cześć zakupiłam po 30zł więc źle nie było.
Usuńfaktycznie ciekawy gadżet. Ten róż jak dla mnie zbyt jasny, ale ciekawi mnie ten drugi ;)
OdpowiedzUsuńpokażę go,on jest kremowy:)
UsuńCiekawy ten roz musze przyznac :D
OdpowiedzUsuńładny kolor :) właśnie szukam czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńMnie ta forma jakoś nie przekonuje, no i skoro wycofano tę markę z Sephora, zakładam, że zbyt dobrze się nie sprzedawała ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie"dziwadła" ale mogłoby być taniej:)
Usuńtrochę jak testery wyglądają :D
OdpowiedzUsuńphi powiedziała co wiedziała:P
Usuńteż mam takie skojarzenia haha
Usuńa sio :P zamiast się kolorem zachwycać to Wy się opakowań czepiacie,Baby ach te Baby :P
Usuńej no co :P pierwsze skojarzenie to tez wylałam to w komentarzu :D
Usuńtester za stówę se kupiłam,ale fajnie :P
UsuńRóż bardzo fajnie wygląda. Tobie jest ładnie w takich kolorkach.
OdpowiedzUsuńA jak ładnie rzęski masz podkręcone :D
dzięki:* rzęsy podkręcam zalotką Inglota :)
Usuńuwielbiam takie ciekawostki gadżeciarsko - kosmetyczne, a ten róż ma moim zdaniem świetny odcień, przydałby mi się taki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gadżety ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na policzku.
OdpowiedzUsuńAle wolę chyba tradycyjną formę.
To jedna z tych rzeczy na którą miałam chrapkę..... uwielbiam taki lekki róż na policzkach!
OdpowiedzUsuńTwoja buzia jest wspaniale zadbana....
kolor cudny, noszę go codziennie ostatnio.Oj moja cera wymaga pielęgnacji i staranności:)
UsuńPrzepięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTaki róż to ideał :D
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na nowy post :)