wtorek, 5 lutego 2013

The Balm.Bahama Mama.

Na Bahama to ja chętnie zawsze i o każdej porze, szczególnie patrząc na tę pogodę za oknem. A że się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :D A ma się ulubieńca wśród broznzerów w dodatku z widokami prosto z  Karaibów. Mówię oczywiście o Bahama Mama od The Balm. Od jakiegoś czasu produkty te można kupić w sieci, moja kosmetyczka więc w miarę możliwości ( finansowych!) zapełnia się nowymi nabytkami. Moim ulubieńcem jest oczywiście rozświetlacz (KLIK) a tuż za nim bardzo często sięgam po róż Hot Mama (KLIK)



Bahama Mama stworzona dla uzyskania pięknej naturalnie wyglądającej opalenizny na twarzy wykonana jest w podobnej stylistyce jak róże. Mamy tu zatem uroczy, stylowy kartonik a w nim opakowanie z pudrem zamykane na mocny magnes. Mamy tu też lusterko ale chyba jeszcze ani razu z niego nie skorzystałam, nie mniej jest duże i wygodne. Jedyne czego się "czepnę" odnośnie opakowania to ta zbyt jasna kolorystyka  wokół pudru. Szybko się brudzi, wygląda to jakoś tak nieestetycznie. Opakowanie zawiera 7gram produktu, początkowo wydawało mi się mało, jednak puder okazuje się być niebywale wydajny poprzez pigmentację niezwykłą. 




Najważniejsze kolor. Brąz, czekoladka w czystej postaci bez ceglastych, zółtych czy innych dodatków.Kolor jest bardzo intensywny, wydaje mi się,że dla bardzo jasnych cer mógłby być za ciemny.  Mat idealny bez żadnych drobinek. Świetny zatem dla nadania konturu, ale równie często używam go także dla podkreślenia kości policzkowych. Do tego rozświetlacz i gotowe!  Puder ma tendencję do delikatnego osypywania się przy nabieraniu go pędzlem do broznzera EcoTools .  Sam efekt trzyma się długie godziny, bez nieprzyjemnych placków, czy plam. Puder dostaniecie za 50zł z groszami, lub w promocjach kiedy można go mieć nawet połowę taniej. Może to drogo,a le porównuje się go do bronzera Hola, więc na tym polu The Balm jest o wiele tańszy.


Na koniec prezentacja na policzku: 


Mama nie z Bahama z małym pomocnikiem piekła dziś chałki :) wyszły wyśmienite pewnie dzięki pomocnikowi :D



44 komentarze:

  1. Ja proszę o jedną chałkę przy następnym spotkaniu :) a ta czekoladka wyjątkowo mi się podoba. Właśnie szukam takiego cuda w miarę rozsądnej cenie bez ceglastych i brokatowych odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo nowa focia:) okej chętnie przytaszczę chałkę dla Ciebie:) broznik jest idealny, warto spróbować:)

      Usuń
    2. trzymam Cię za słowo :*

      Usuń
    3. no ba :* przywiozę co nie co :)

      Usuń
  2. Chałki pięknie się prezentują :)
    Zgłodniałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda świetnie i do mnie bardzo przemawiają już same opakowania The Balm :)
    a chałkę bym zjadła mmm :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie wygląda na twarzy:). Ja z The Balm uwielbiam Down Boy oraz Hot Mama:) chałki wyglądają przepysznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten bronzer *.*

    Poproszę przepis na taką piękną chałkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepis zaczerpnięty stąd:http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2012/12/chaka-drozdzowa.html. Wychodzi idealna :)

      Usuń
    2. Dzięki :* Lecę czytać i przyswajać :D

      Usuń
    3. daję w takich proporcjach jak w tym przepisie i zawsze się udaje :)

      Usuń
  6. opakowanie to ma wprost cudowne

    OdpowiedzUsuń
  7. Bułeczka przysłoniła bronzer :) MNIAM!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, chałeczka miała być dodatkiem:)

      Usuń
  8. Ciągle choruję na Hoolę, bo ten może być dla mnie za ciemny. Jutro powinna przyjść do mnie paczuszka z czekoladką Burżuja w odcieniu 51.
    Widzę, że miłość do the Balm nie słabnie, ale to dobrze dla nas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hola jest podobno ciut jaśniejsza. Burżuj jest boski!:D

      Usuń
  9. chyba się na niego skuszę, bo szukam jakiegoś bronzera :)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne opakowanie :DD

    mm kocham hałkę narobiłaś smaka chyba po prosze babcie żeby mi upiekła :(

    OdpowiedzUsuń
  11. extra ma kolor :)

    mmmm chałka pyszna ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię theBalm, ale bronzer wybrałabym jaśniejszy :)
    A chałeczka jak ta lala ;) Piękna i bardzo apetycznie wygląda, a ta kruszonka... Mmm!
    Miłego wieczoru Iwonko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on jest rzeczywiście dosyć ciemny, na początku mnie przeraził :D wzajemnie :*

      Usuń
  13. Wygląda świetnie! :) Nie mogę się doczekać kiedy zużyje swój bronzer W7, jakoś nie przypadł mi do gustu a co do chałek to wyglądają tak apetycznie, że aż zrobiłam się głodna :))

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, to będzie trudna sprawa go zużyć pewnie:)

      Usuń
  14. Piękny ten bronzer planuję go zamówić:)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetnie wygląda na policzku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ladnie wyglada na twarzy,a taka chalke z checia bym zjadla!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wbrew pozorom nie jest trudna w przygotowaniu:)

      Usuń
  17. Ja chcę kawałek tej chałki! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszamy:) tak się wkręciłam,że robię ją 2-3 razy w tygodniu:D

      Usuń
  18. Wyglada przepieknie, chcialabym go miec w swoich zasobach, ale poki co troche za drogi jest, jak dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ktoś sprawi Ci prezent, nigdy nie wiadomo:)

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. dla Ciebie stop na bronzery!:D

      Usuń
    2. czemu??? mam tylko kilka, malutko :>
      zawsze do Romka mówię w te słowa: "mało mam" XD

      Usuń
    3. ja jestem lepsza, mówię,że nie mam wcale :P

      Usuń
    4. ej dobre to! muszę pożyczyć XD

      Usuń
  20. piękny! choć przyznaję, że myślałam, że on jednak ma w sobie coś z połysku :)
    i faktycznie tańszy niż Hoola... hmmm... ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż dziwię się sama sobie, że jeszcze nic z tej firmy nie mam. Bardzo ładnie prezentuje się na policzku. muszę się mu bliżej przyjrzeć. A chałka... narobiłaś mi ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyczny kolor.... taki jaki lubię. Hmm... a tak przy okazji, nie mogę żyć bez bronzera :)

    OdpowiedzUsuń
  23. fajne te panienki, ale efekt wydaje mi się za słaby? a może to monitora ustawienia? yyy

    OdpowiedzUsuń
  24. Kurde no, chyba go zaraz kupię, na policzku wygląda ślicznie :)
    Zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.