Od zakupowego szaleństwa w Rossmannie tym razem odwodzi mnie chudy portfel, chciałbym Wam jednak dziś pokazać produkt na który warto zwrócić uwagę rozglądając się co by tu do koszyka z czterdziesto procentowym upustem wrzucić. Jest to kredka nude idealnie nadająca się do linii wodnej oka od Max Factor. Jakiś czas temu odkryłam zalety białej kredki nałożonej na linię wodną . Tutaj wspominałam o produkcie Basic ze Schleckera. Chciałam dokupić jeszcze kredkę w kolorze nude, jednak w końcu zamknęli drogerię a kredki się nie doczekałam. Zaczęłam więc poszukiwania kredki nude wśród innych frm. Dlaczego? Ano dlatego, że biała kredka jednak wydaje mi się wygląda zbyt wyraziście, zbyt mocno ją widać. Cielisty kolor byłby w tej sytuacji idealny. Poszukiwania wcale nie były łatwe,ciężko znaleźć idealny kolor nie wpadający zbyt mocno w róż, pomarańcz czy brąz wśród jasnych odcieni. O kredce Max Factor czytałam wiele pochlebnych opinii, ale pomyślałam że może uda mi się wstrzelić z kolorem wśród tańszych opcji. Nie udało się, uszczupliłam finanse więc o 25,99 i stałam się posiadaczką Kohl Pencil 090 Natural Glaze.
Ze strony wizualnej kredka niczym nie wyróżnia od innych tego typu produktów. Całość jest koloru granatowego, końcówka pokazuje jaki kolor wybrałyśmy. Całość zamykana skuwką.
To co ma interesować najbardziej w tym produkcie to kolor. Jest on moim zdaniem idealnie zbliżony do odcienia nude z lekką nutką różowego koloru. Kredka jest mięciutka, bez żadnych problemów nakładam ją na linię wodną. Nie drapie, nie uczula, nie podrażnia tej bardzo wrażliwej i delikatnej okolicy oka. Dobra pigmentacja sprawia, że dla zaznaczenia linii wystarczy jedno delikatne przejechanie kredką. Produkt robi to co ma robić, czyli otwiera oko a także dodaje spojrzeniu świeżości. Wygląda przy tym bardziej naturalnie niż używana wcześniej przeze mnie kredka w kolorze białym. Ostatnio cierpię na bezsenność, ten produkt stał się więc nieodzownym elementem makijażu. Co do trwałości, to produkt wytrzyma parę godzin, na pewno nie cały dzień. Nie da rady łzawiącym oczom gdy idę na przykład pod wiatr. Kredka Basic jest na tym polu o niebo trwalsza.
Podsumowując,bardzo udany to produkt i dobrze, ktoś pomyślał aby używać go właśnie w taki sposób.
Podrzucę posta siostrze, bo poszukuje ona kredki w kolorze nude, na linię wodną :)
OdpowiedzUsuńmoże jej się spodoba, teraz idealna okazja żeby ją nabyć taniej:)
Usuńja stosuję białą na linie wodną,ale faktycznie ta wygląda równie ładnie,jak nawet nie ładniej:)
OdpowiedzUsuńja też używałam jakiś czas białej,jednak ta wygląda naturalniej:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnaturalnie wyglada na oczku :)
OdpowiedzUsuńnoo idealnie się nadaje na co dzień :)
UsuńMam ją i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam problemów z temperowaniem, na szczęście :)
może mi się jakiś trefny egzemplarz trafił hmm :D
Usuńmam coś podobnego z MAybelline i jestem bardzo zadowolona, ostatnio używam dość rzadko bo znów mam fazę na czarną linię wodną...wiem, wiem, że jest passe, ale mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podoba czarna linia wodna, tylko ja głupio tak wyglądam:)
Usuńśrednio 2 razy do roku mam fazę na czarną linię wodną i tak nosze przez okrągły miesiąc, do czasu aż mi znowu zbrzydnie.
Usuńteż tak mam,z różami używam jednego koloru do znudzenia i dopiero sięgam po inny:)
Usuńja mam białą i właśnie nie do końca odpowiada mi efekt jaki daje, o wiele bardziej podoba mi się cielista :)
OdpowiedzUsuńno ja też skłaniam się jednak ku cielistej:)
Usuńświetny kolor! nie wiedziałam, że MF ma u siebie takiego cudaka :)
OdpowiedzUsuńma ma cudaka,aczkolwiek nie w każdej szafie jest:)
UsuńWłaśnie wczoraj skusiłam się na tę właśnie kredkę w R.
OdpowiedzUsuńile teraz kosztuje?
UsuńUwielbiam ta kredkę! Ostatnio kupiłam aż dwie, na zapas :D
OdpowiedzUsuńdobrze zrobiłaś,czasem producenci dziwnie postępują i wycofują ze sprzedaży dobre produkty.Nigdy nic nie wiadomo :D
UsuńWidzę, że teraz jest istny szał na tę kredkę! Aż zaczynam rozważać ponowną wizytę w Rossie :D
OdpowiedzUsuńteraz cena wyjdzie pewnie koło 15zł
UsuńŚwietnie wygląda na oku:)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńkusicie tą kredką, ale ja po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że w sumie jest to dla mnie ptodukt zbędny na obecną chwilę ;) będę o niej jednka pamiętać na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńno nigdy nie wiadomo,kiedy najdzie Cię ochota na taką kredeczkę:D
UsuńMoja gałka oczna jest bardziej zbliżona do białej, dlatego też używam swojej bieli od Virtual-również bardzo fajna kredka. :) Bardzo ładnie prezentuje się ta Twoja na linii wodnej! :)
OdpowiedzUsuńmi się wydaje,że ja wyglądam lepiej w takiej nudziakowej:)
UsuńMiałam tę kredkę już dobrych kilka lat temu i faktycznie sprawdzała się wyśmienicie. Mam ochotę do niej wrócić ;)
OdpowiedzUsuńja jakaś ciemna masa jestem,dopiero niedawno ją odkryłam:)
UsuńJa mam wrażenie, że nawet biała i cielista kredka zamykają mi oczy, więc raczej nie używam niczego na linii wodnej, a jak już mam na coś ochotę, to sięgam po białą kredkę i przejeżdżam leciutko, żeby kolor był bardzo delikatny. :)
OdpowiedzUsuńtak Ci się tylko wydaje,taka kredeczka moim zdaniem jest znakomita, więc pewnie i u Ciebie wygląda ładnie:)
UsuńNo nie wiem, może jeszcze raz się temu bliżej przyjrzę i spytam kilka osób jak wyglądam. xD
Usuńjuż widzę jak pytam swojego chłopa,czy mam otwarte oko i świeże spojrzenie:P ha
UsuńMhm, na pewno wiedziałby o co chodzi i nie spojrzałby na ciebie jak na ufo. :P
Usuńwystarczy, jak się nabija ze mnie jak z glinką siedzę:D
UsuńZawsze jak nakładam maseczkę, tata mówi, że coś mi się do twarzy przykleiło, a jak smaruję kremem twarz po kąpieli i mówię, że mam suchą skórę, to patrzy się na mnie jak na głupka i krzyczy "no przecież przed chwilą się kąpałaś, to jak możesz mieć suchą skórę?!"... Wolę się wtedy nie odzywać. :P
UsuńMiałam ją kiedyś,dobrze wspominam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor kredki, muszę przemyśleć jej zakup ;))
OdpowiedzUsuńkiedys szukalam wlasnie w takim odcieniu, wszedzie w rozowym odcieniu znajdowalam :( ale ta mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńJa kredek na linię wodną nie stosuję nigdy.
OdpowiedzUsuńMam bardzo wrażliwe oczy. Zawsze kończy się potwornym łzawieniem.
a ja sobie chwalę kredkę Oriflame, muszę o niej napisać wreszcie!
OdpowiedzUsuńo napisz,ta mnie trochę wpienia z temperowaniem więc chętnie poczytam o czymś innym:)
UsuńMam ją od dawna i przyznam, że bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńMam ją i nie wyobrażam sobie bez niej mojego dziennego makijażu. Pięknie otwiera oko i sprawia wrażenie, że przespało się co najmniej dwie godziny więcej ;)
OdpowiedzUsuń43 yr old Software Consultant Esta Bicksteth, hailing from Gaspe enjoys watching movies like Song of the South and Drama. Took a trip to Monastery and Site of the Escurial and drives a Ferrari 250 SWB California Spider. jej wyjasnienie
OdpowiedzUsuń