środa, 1 maja 2013

To już jest koniec,czyli zużycia kwietniowe.

Od rana próbuję mojemu prawie pięcioletniemu dziecku wytłumaczyć, iż mimo że maj w kalendarzu pogoda zupełnie nie sprzyja, abyśmy wybrali się na obiecany piknik. Miało być gorąco, coś o lecie była mowa w telewizji a tu klops. Raczej nie da się na kocu siedzieć. 
Maj się zaczął to miesiąc moich urodzin, po trzydziestce chyba nie czeka się na nie tak chętnie jak wcześniej:D. I w kwietniu moja zgrabna torba za pralką ładnie zapełniła się pustymi opakowaniami. Oto one:

 Od jakiegoś czasu testuję produkty Pat&Rub, wybierając te najbardziej mi odpowiadające. Olejek rewitalizujący żurawina cytryna (KLIK) jest zdecydowanie moim faworytem. Lubię go za zapach i nawilżenie jakie daje mojej skórze. Z powodzeniem można dodawać go do glinek. Na poznańskim spotkaniu blogerek, namawiałam przedstawicielkę marki na przyjazd do Kalisza z ich produktami, tak abym mogła je sobie nabywać stacjonarnie. Wiem, że była i wiem, że zabiegi na produktach Pat&Rub oferuje jeden z salonów SPA w Kaliszu, nie wiem tylko czy można nabyć kosmetyki, muszę się dowiedzieć. 
Woda winogronowa to kolejny produkt Caudalie, który mnie nie zawiódł. Świetnie odświeża i nawilża cerę. Stosowałam ją głównie rano. Produkt otula moją buzię delikatną mgiełkę. Lubię ją także za to, że nie ma konieczności osuszania.















Micela Bioderma Sensibo nie trzeba nikomu przedstawiać, nie ma też sensu dużo o nim pisać. Kupiłam małe opakowanie 100ml za 8,90, więc używałam go tylko do demakijażu oczu. Radził sobie znakomicie.
















Płyn micelarny do mycia twarzy i oczu Tołpa dermo face physio, to przykład na to, że rodzima firma może zrobić dobry produkt dla cery wrażliwej pozbawiony alergenów, sztucznych barwników , PEG-ów, SLS-u. Udało mi się go kupić za 9,90 w Hebe. Mam jeszcze jedno opakowanie, wkrótce więcej się o nim rozpiszę.












Szamponu do włosów suchych z olejem arganowym i granatem Green Pharmacy używałam każdego poranka. Nadaje się świetnie do codziennego mycia, bo nie zawiera SLS, SLES i innych szkodliwych substancji. Trochę plącze włosy, wymaga użycia odżywki. Kosztuje około 7zł.














Bardzo, ale to bardzo nie polubiłam się z peelingiem cukrowo-solnym z masłem Shea i zieloną kawą. Pisałam o nim (KLIK), wylałam się już swoje żale. Rzadko mi się to zdarza, ale wyrzucam większość opakowania.















Serum Dr.Scheller z jojobą łagodzące podrażnienia to kosmetyk idealnie wpisujący się w moje dążenie do stosowania naturalnych produktów. Ma postać emulsji i świetnie nadaje się dla cer naczynkowych. Zaraz recenzja więc nie będę się rozpisywać.














Balea wielbię i zawsze mam jakiś żel w łazience. Tym razem skończyłam wersję z olejkiem ylang-ylang.

















Kwiecień zakończyłam także zużyciem produktów z kolorówki. Korektor L'oreal True Match Lumi Magique (KLIK) należał do rozświetlających, delikatnie kryjących. Mnie taki efekt zadowala.















Co do podkładu Lily Lolo (KLIK) mam mieszane uczucia, dobrze matuje, długo się trzyma ale jak dla mnie krycie jest za słabe. Spróbuję czegoś innego wśród mineralnej oferty.















Na pewno powrócę jeszcze raz do maskary Wibo, właśnie tej wersji Growing Lashes. Kosztuje grosze a świetnie wydłuża i pogrubia rzęsy. Trochę szybko się kończy, ale wybaczam. 















Płyn do kąpieli w wersji jabłko Isana z wanilią szału nie robi, jeśli chodzi o zapach, jest on słabo wyczuwalny i to tylko jak przyłożymy nos do butelki. W wannie go nie czuć. Pianę robi to trzeba mu przyznać.















Pianka do golenia Isana na stałe zagościła w mojej łazience. Zmienia się tylko opcja zapachowa. Cudów od takiego produktu nie oczekuję, nie ma sensu przepłacać. 
















To wszystko, czas wyruszyć na zakupy w celu uzupełnienia braków:)




36 komentarzy:

  1. dużo tego ;) muszę się tego roku zaopatrzyć w dużo żeli balea ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. trochę tego uzbierałaś :) u mnie szampon z GP się nie sprawdził,za bardzo plątał kłaczki:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam krótkie włosy, więc jakoś dałam radę z rozczesaniem:)

      Usuń
  3. muszę się przyjrzeć micelowi z Tołpy, skoro można trafić na niego za taką cenę :) a podkłady mineralne kocham wręcz, on mnie skutecznie ratują od szybkiego świecenia się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. którą firmę polecasz? szukam dobrze kryjącego

      Usuń
  4. uwielbiam ten micel z Biodermy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tę piankę do golenia :)
    I na tusz Wibo pewnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne Ci to denko wyszło :) ja przy okazji będę musiała zaopatrzyć się w tą wodę winogronową bo jesteś już kolejną osobą, która dobrze o niej pisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz mam chętkę na ich słynny eliksir,tylko czekam na promo:)

      Usuń
    2. a o tym eliksirze to też słyszałam :)

      Usuń
  7. zaciekawiła mnieta woda winogronowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Biodermę i piankę do golenia z Isany bardzo lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym ten olejek z Pat&Rub.. Tylko,że ja olejki nakładam tak namiętnie,że pewnie starczyłoby mi go na 4 użycia,a trochę kosztuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Parę rzeczy wpadło do mojej chciejowskiej listy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo zacna ilość pustych opakowań :D

    OdpowiedzUsuń
  12. P&R kusi mnie produktami od jakiegoś czasu, ale nie miałam póki co takiej ilości wolnych pieniędzy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja też wypatruję promocji,bo normalnie są drogie:)

      Usuń
  13. płyn do kąpieli ISana jest okropny;/ smrodzik
    tusz wibo hit w niskiej cenie

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię ten tusz od wibo ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Caudalie to moje chciejstwo zdecydowanie ;) ładne denko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie leci kolejny produkt,sorbet nawilżający se se:)

      Usuń
  16. Znam piankę z Isany i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. sporo sporo zużyć :) ja uwielbiam biodermę micel :)

    OdpowiedzUsuń
  18. no brawa się należą! a teraz na zakupy marsz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. super denko! :) micela Biodermy uwielbiam! właśnie jestem w trakcie wielkiej butli :) a olejek Patkowy mnie mocno kusi :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.