sobota, 31 sierpnia 2013

Nowości.

Z uwagi na męczące mnie od jakiegoś czasu złe samopoczucie a także obowiązek większej ilości wypoczynku moje zakupy kosmetyczne ograniczają się w zasadzie tylko  do uzupełniania braków. Przynajmniej na razie zrezygnowałam z zakupu kolorówki. Rzadko  wychodzę, więc zakupy takie nawet nie sprawiły by mi takiej przyjemności jak powinny. Ale już ja sobie w swoim czasie ten stan rzeczy odbiję nie ma to tamto! Tymczasem pokażę Wam o co powiększyła się moja kosmetyczka.


I o mnie Pat& Rub pomyślało wybierając osoby do obdarowania z okazji Dnia Blogera. Dziękuję za masło rewitalizujące z żurawiną i cytryną, balsam da rąk z serii otulającej, który stał się już ulubieńcem nie tylko moim ale i Tomka. Flakonik stoi sobie koło komputera i korzystamy z niego wspólnie. Do zestawu dołączono także jedną z nowości, czyli mleczną mgiełkę z trawą cytrynową i kokosem. Świetny pomysł dla takiego lenia w balsamowaniu jak ja, szybko się wchłania i lekko nawilża. 


Swoją przygodę z naturalnymi kosmetykami niemieckiej marki Logona zaczęłam od dwóch produktów. Pierwszym z nich jest pianka do mycia twarzy z miętą i oczarem wirginijskim. Świetna w pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Naturalna formuła, zawierająca wysokowartościowe substancje czynne z biologicznych upraw, jak olejek miętowy oraz ekstrakty z nagietka lekarskiego, zielonej herbaty, szałwii i rozmarynu, jak również ekstrakty z magnolii i kory wierzby chroni skórę przed utratą wilgotności i przywraca jej równowagę wodno-tłuszczową. Wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Świetnie oczyszcza moją buzię rano a także delikatnie matuje. Kupiłam ją w internecie. Kosztowała 37 złotych za 100 militrów.


Drugim produktem Logona, który nabyłam jest glinka brązowa w proszku Ghassoul. To glinki zastąpiły wszystkie drogeryjne maseczki. Trochę z nimi zachodu z rozrabianiem czy nakładaniem czy wreszcie zmywaniem, ale zaświadczam Wam, że te wszystkie niedogodności zostaną wynagrodzone lepszą kondycją skóry. Ta akurat glinka kosztowała mnie 23 złote, kupiłam na aukcji internetowej.


Płyny micelarne schodzą jak przysłowiowa woda. Nim się obejrzę kończę już buteleczkę. Używam ich nawet wtedy gdy w ciągu dnia nie mam makijażu. Tym razem testuję micel Perfecta z minerałami morskimi i bławatkiem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Kupiłam go w  Hebe za 11,99 złotych.


Primer matujący do samodzielnego wykonania przybył do mnie z kolorówki.com. Niezastąpiony przy stosowaniu minerałów. Ujednolica, wygładza, zmiękcza rysy, zwiększa przyczepność makijażu a także przedłuża jego trwałość. Może być stosowany jako puder wykańczający. W zasadzie podobny efekt osiągałam nakładając pod podkład zwykły, lekki puder transparentny . Jedyna różnica to efekt tzw. glow jaki można nim osiągnąć. Opinię o nim wyrażę za jakiś czas testując go z różnymi podkładami. Kosztował mnie około 40 złotych.


Top Coat Anti-Chip Sally Hansen zbiera same pozytywne opinie w blogosferze. Nabyłam więc go i ja. Jak na razie testowałam go tylko z lakierami Essie. Znacząco nie przedłuża trwałości manicure . Bardziej przyspiesza wysychanie. Kosztował 21,99 w małej drogerii.


30 komentarzy:

  1. Pianka do mycia twarzy wygląda kusząco :)Przyznam że wcześniej nie słyszałam o tej marce.
    Dodaję do obserwowanych i życzę miłego wieczorka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pianka ma lekko miętowy zapach, działa na mnie pobudzająco:)

      Usuń
  2. Zainteresowałaś mnie firmą Logona :) Poczytam sobie o niej.
    Chodzi też za mną seria otulająca z P&R, chyba coś małego sobie sprawię :P

    Zdrówka i lepszego samopoczucia Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczytaj, warta uwagi zwłaszcza jeśli szukasz naturalnych składników w kosmetyków. A i cenowo nie zabija. Nie wiem czy ta seria pat to nie limtowanka,musisz spojrzeć aby zdążyć z zakupem:). sampoczucie mam fatalne,ale to minie:)

      Usuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tego primera, będę czekała na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam masło do ciała z serii otulającej i muszę przyznać,że zapach uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam micela Perfecty, ale nie byłam z niego zadowolona :(
    ciekawa jestem pianki i glinki - będę czekać na pełną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdemu pasuje co innego,mnie on odpowiada:) będzie recenzja produktów Logona,są tego warte:)

      Usuń
  6. Wspaniały prezent od Pat&Rub :)
    A ten preparat z SH mam na swojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba jesień idzie bo mnie też złe samopoczucie dopadło i jeszcze połamało ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje złe sampoczucie nie jest spowodowane porą roku:D

      Usuń
  8. fajne nowości, o mnie P&R nie pamiętało;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaależ cudowne zakupy! :)
    Kosmetyki Pat&Rub marzą mi się już od łuższego czasu, ale cena skutecznie mnie powstrzymuje.
    A płyn micelarny z perfecty kiedyś był moim hitem, ale odkąd odkryłam bardziej wydajne, tańsze i nie powodujące łzawienia oczu kosmetyki juz go nie kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie perfecta o dziwo nie szczypie. Pat& Rub kupuję tylko w promocji, czasem mają nawet do minus 50% :)

      Usuń
  10. Obniuchałam już w Sephorze serię otutającą P&R i przepadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne nowości.
    Zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam ten płyn micelarny z Perfecty! jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgodzę się z opinią odnośnie top coatu Sally Hansen. Używam go od lipca :) Również nie zauważyłam przedłużenia trwałości manicure, ale za to wysycha super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę się zawiodłam,gdyż myślałam że przedłuży trwałość lakieru. Na tym bardziej mi chyba zależalo niż na wysychaniu:)

      Usuń
  14. Bardzo miły upominek od P&R. Reszta nowości też niczego sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. czekam na recenzję top coatu, sama zastanawiam się nad jego zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne nowości, jestem ciekawa kosmetyków z Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś mi mój nos podpowiada, że seria otulająca zostanie z nami na dłużej bo dużo osób jest uzależniona od jej zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. JA JESTEM BARDZO ZADOWOLONA Z TOPU OD SALLY HANSEN, A PŁYN MICELARNY CHYBA WYPRÓBUJĘ ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.