sobota, 3 sierpnia 2013

Oliwka do ciała i kąpieli dla dzieci i niemowląt. Pat&Rub

Pat&Rub nie zapomniało o dzieciach, ich potrzebach i wymaganiach i skomponowało serię specjalnie dla nich przeznaczoną. Zwie się ona Sweet i zawiera produkty specjalnie dla dzieci. Znajdziemy więc tu wszystko co potrzebne w pielęgnacji skóry i włosów dzieci a więc szampon, balsam, krem przeciw odparzeniom, krem ochronny a także oliwkę o której wspominałam we wczorajszym denku a która wzbudziła Wasze zainteresowanie (KLIK). Wszystko skomponowane tak aby nie uczulić i nie podrażnić wrażliwej skóry dziecka.





Wiedzieć Wam trzeba, że moje dziecko ma pięć lat i jak na prawdziwego mężczyznę przyznało nie daje się oliwką nacierać. Oliwki są dla dzidzi i nie ma zmiłuj, poza szamponem innych kosmetyków nie uznaje. Nie wypowiem się zatem jak oliwka działa na najmłodszych. Powiem Wam za to jak oliwka sprawuje się na ciele Mamy. 




Przyjrzyjmy się zatem na początek składowi a ten iście wyborny jak na markę przystało. Idąc za stroną internetową mamy tu po kolei:
  • Olej słonecznikowy - 30% - Zawiera kwas Omega 6, woski, fosfolipidy (lecytyna), karoteny, witaminę E. Wzmacnia bariery naskórkowe, doskonale zmiękcza i wygładza skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i normalizujące.
  • Olej sezamowy – 25% - Zawiera kwas Omega 6, zwiększa barierową funkcje skóry, zmniejsza utratę wody przez naskórek oraz zwiększa elastyczność skóry. Przywraca właściwe nawilżenie skóry. Silny antyutleniacz.
  • Olej sojowy – 15% - Zawiera dużą ilość flawonoidów, lecytyny, steroliny i witaminy E. Wzmacnia naturalną barierę obronną skóry.
  • Olej winogronowy -15% - Zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, fitosterole, witaminę E, dzięki czemu wykazuje działanie przeciwrodnikowe. Działa ochronnie.
  • Olej bawełniany – 5% - Łagodzi i regeneruje nawet bardzo podrażnioną skórę. Osłania, odżywia i łagodzi podrażnienia.
  • Naturalna witamina E – Wymiatacz wolnych rodników, działa przeciwzapalnie.
Wszystko to razem wzięte ma chronić barierę lipidową skóry dzieci i dorosłych. Przywrócić właściwy pzoiom nawilżenia a także uelastyczniać. Wysoka zawartość kwasów Omega działa ochronnie na skórę. Idąc dalej dodać należy iż wszystkie składniki są w pełni naturalne i mają certyfikat o tym mówiący. Mogą być używane przez wegan i wegetrian. Choćby chciał nie ma szans na znalezienie tu PEG-ów, parabenów, siarczanów, olei mineralnych czy sztucznych brawników.


Grafika serii bardzo prosta, nie nazbyt kolorowa ale przykuwa wzrok i działa rozczulająco. Oliwkę dostajemy w butli o pojemności 300 militrów. Dozujemy ją za pomocą sprawnie działającej do samego końca pompki. A jeżeli jest pompka, i żeby wszystko sprawnie szło produkt musi być dosyć rzadki. I tak jest w przypadku tej oliwki, jest ona rzadsza niż na olejki Alterra ( gdybym miała szukać porównania).  Nie należy zatem wylewać (mam tu na myśli dłoń zbyt dużej ilości), bo wszystko nam przeleci przez palce. Ja Mama używałam jej na dwa sposoby. Sposób numer jeden, preferowany rzadziej: jako dodatek do kąpieli. Sposób numer dwa, uwielbiany : czyli nakładałam w wilgotną skórę, następnie wycierałam ręcznikiem. I gotowe. A działanie? Chciałoby się napisać "0 Mammo!" oliwka działa cuda na skórę, moją lekko zwiotczałą, bo się schudło i wszystkow wisi. Fenomenelanie nie tylko nawilża ale uelastycznia i napina całe ciało a w szczególności uda. Takiego efektu nie osiagnęłam nigdy po żadnym produkcie. Na czas stosowania oliwki zrezygnowałam ze stosowania produktów przeciw cellulitowi. Moja skóra była wystrczająco napięta. 


Produkt wydawało by się bez wad, a jednak ma jedną. Wczoraj byłyście jej ciekawe. Dla niekórych była to cena. Fakt oliwka tania nie jest, jej koszt to około 65 złotych ( ja kupiłam w promocji minus 50%) . Kinga Rusin przyzwyczaiła nas jednak do wyskich cen i tyle. Działanie tej oliwki jest wspaniałe byłabym skłonna więc kupić ją ponownie. Nie zrobię tego ze wzgledu na jej zapach. O ile przed apliakcją da się go znieść, pachnie naturalnie olejami. Napewno nie jest to "niewinny" zapach do jakiego jestem przyzwyczajona w kosmetykach dla dzieci. W kontakcie ze skórą oliwka zamienia się w zapach spalonego, starego tłuszczu. Tak reaguje z nią moja skóra, nie wiem jak jest u innych. Te recenzje, które czytałam nie podzielają mojego skrzywienia odnośnie zapachu. Zapach ten niezbyt przyjemny przenika do pidżamy a także ręcznika. I nie eliminuje go nawet pranie  w bardzo wysokiej temeperaturze, ba nie eliminuje go nawet gotowanie. Ręczniki, kórych używałam jednocześnie z tą oliwką nie nadają się do użytku. Produkt kupiłam na oficjalnej stronie marki, więc był świeży. Ciekawa jestem Waszych odczuć na temat akurat tego produktu.

24 komentarze:

  1. ja aktualnie używam Bambino :) Jako przyspieszacz opalania,doskonały nawilżacz do kąpania nóg i rąk :) Wygładza pięknie :) A u Ciebie jak zwykle przecudne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam oliwki, zwłaszcza latem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oliwka to świetna sprawa nie tylko dla dzieci:)

      Usuń
  3. ale pięknego kwiecia nazrywałaś :) nie miałam do czynienia z tą oliwką, ba! z pat&rub nie miałam nawet do czynienia. ja jestem dość wrażliwa na zapachy i jak coś nieciekawie pachnie to od razu nie chce mi się tego używać i odstawiam. żal ręczników i piżamki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdjecia robiłam jakiś czasu temu, a to kwiecie to bukiet od koleżanki:) przy kontakcie z zapachem w butelce nic nie zapowiada nieszczęścia ale kończy się niefajnie:)

      Usuń
  4. hm, a gdyby tak wpuścić kilka kropel jakiegoś olejku eterycznego? może zapach byłby znośniejszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm może masz rację,może w kontakcie ze skórą dało by znieść tę mieszankę:)

      Usuń
  5. Mój nos jest bardzo wrażliwy, więc pewnie wspomniany zapach by mu się nie spodobał.
    Bardzo podoba mi się grafika na opakowaniach serii SWEET :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też, dlatego przygarnę przy jakiejś promocji szampon:)

      Usuń
  6. o buuu zapach straszny, teraz pewnie szczególnie bym nie zniosła, a do 2/3 postu chciałam ją kliknąć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli zapach jest kiepski, to na pewno się na nią nie skuszę :/ Jestem na to wyczulona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje dziecko też jest antyoliwkowe i antybalsamowe :)
    Ja bardzo lubię ten sposób nakładania oliwek, o którym piszesz, zresztą od Ciebie się go nauczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieci zawsze na odwrót niż chcemy:) oliwkowanie na mokrą skórę jest super:)

      Usuń
  9. Myślałam że tylko ja mam takie wrażenie że oliwka ma dziwny zapach ale Ty trafiłaś w sedno. Własnie to mnie zniechęca:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam,ż eto u mnie tak, bo nie doczytałam w żadnej recenzji którą czytałam tego problemu:)

      Usuń
  10. ja używam oliwki z johnson & johnson i za równowartość 65zł miałabym takich ze 5 ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że produkt okazał się kiepski. Nie znam serii Sweet i póki co nie mam w planach się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja najbardziej lubię zwykłą oliwkę HIPP, chociaż tej nie miałam. No i chciałabym powiedzieć, że... piękne kwiatki w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To bardzo ciekawe co piszesz - co oni tam "wsadzili" za śmierdzidło?!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.