piątek, 18 sierpnia 2017

Tonik nawilżający/Resibo.




Siegając po kolejny produkt Resibo (czytaj, recenzja olejku do demakijażu) byłam przekonana, że otrzymam produkt oparty na naturalnych składnikach, łączący klasyczne receptury wraz z najnowszymi technologiami. Wszystko po to aby uzyskać produkt jak najbardziej skuteczny i "zdrowy", bo stworzony aby był bezpieczny dla skóry a także z poszanowaniem środowiska, które nas otacza. Nie sądziłam jednak, że kupując tonik będzie aż tak dobrze!. Minimalny, ale przemyślany od początku do końca skład, pozwolił uzyskać produkt o maksymalnych efektach. 
Tonik to dla mnie istotny produkt w pielęgnacyjnej rutynie, nigdy go nie pomijam, nie godzę się na byle jakie produkty. Na szczęście co raz więcej osób docenia, że dobry tonik może robić robotę a wielu producentów, robi świetne produkty.
Tonik-mgiełka Resibo może poszczycić się znakomitym składem. Zawiera wodę różaną, wodę pomarańczową (uzyskiwaną z kwiatów które dopiero zaczęły kwitnąć, lub pąków), ekstrakt z nasion dyni, wyciąg z korzenia rabarbaru a także kwas hialuronowy. Z połączenia tychże składników otrzymujemy produkt, który ma właściwości przeciwzapalne, przeciwobrzękowe a także silnie nawilżające. Toniki to moja słabość, testuję ich całe mnóstwo, ale to Resibo plasuje się w ścisłej czołówce. Ma skład, który rzeczywiście działa, nie tylko wspaniale odświeżając ale i nawilżając cerę.  Jego właściwości i działanie mogłabym porównać do słynnych korańskich esencji. Produkt, przez to, że zawiera kwas hialuronowy, jest trochę gęstszy niż tradycyjne toniki. Moją ulubioną metodą aplikacji jest, wylanie niewielkiej ilości w zagłębienie dłoni a następnie delikatne wklepanie w twarz. paamietam także, aby wklepać ją także w okolice oczu, bo woda różana ma wspaniałe właciwości przeciwobrzękowe. Staje się ona momentalnie ukojona, nawilżona, napięta a przy tym produkt wspaniale pachnie, zapewniając mały relaks. Jego używanie jest prawdziwą przyjemnością, nie tylko koi zmysły, ale i oczyszcza, odświeża i łagodzi podrażnienia . Mamy lato sporo przebywam na plaży, słońce i wiatr, sprawiają, że cera potrzebuje dawki porządnego nawilżenia. Po dokładnym jej oczyszczeniu, to właśnie ten tonik jest pierwszym krokiem aby odzyskała równowagę. W kolejnym kroku bardzo lubię nałożyć kojącą maskę REN (czytaj recenzję).
Nasze spotkanie z tonikiem Resibo dobiega powoli końca, będzie powtórka. Rzadko zdarza się tak udane połączenie składu, który jednocześnie daje tak zauważalne efekty (150ml/ 10,90 funta kupisz Tu, lub 49zł kupisz tu

Znacie ten produkt Resibo? ciekawa jestem Waszych typów odnoście ulubionych toników.

Ściskam.
Iwona
 



8 komentarzy:

  1. Poluję na olejek od nich, tyle dobrych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakos do resibo mnie nie ciagnie, ale po tej recenzji zaczynam myslec o tym toniku

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś go kupię ponownie, ale teraz zrobiłam zapas toniku Naturativ - w końcu ruszyła na nowo linia produkcyjna i zaszalałam podczas dobrej promocji :D A że schodzi jak woda, to nigdy za wiele.

    OdpowiedzUsuń
  4. Toników/hydrolatów też sporo testuję niestety przy mocno tłustej cerze na razie nie mam faworyta ze względu na lepką warstwę jaką zostawiają na mojej twarzy. Stąd nawet w stronę Resibo nie patrzyłam, jako że szukałam latem matu.

    Ale powtórzę się, uwielbiam klimat Twoich zdjęć. Lite drewno, len, zieleń i fiolet. Tak naturalna estetyka jest bardzo podobna do mojej. Przyjemność z samego patrzenia już :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale kusisz tym tonikiem! Ja właśnie od kilku dni używam ich olejku do demakijażu i jestem zadowolona. W planach mam ich krem pod oczy, a teraz doszedł ten tonik. Tylko na razie pieniążków brak ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam i wspominam bardzo miło! Wrócę na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamówiłam niedawno na https://www.showroom.pl/. Całkiem sporo o nim dobrego słyszałam. Wcześniej używałam kremu pod oczy - też całkiem dobry!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.