piątek, 30 marca 2012

Artdeco Rozswietlający róż do policzków Bronzing Glow Blusher (Marrakesh Sunset Wiosna 2012)

Wielką fanką róży jestem, o tym przekonacie się Moje Drogie nieraz. Na ten róż natknęłam się przypadkiem chodząc bez celu po Douglasie. Moją uwagę przykuły piękne różowe kolory oraz oczywiście wygląd przypominający mi róże Diora.

Wg producenta : 

• Trzy rozświetlające kolory (koral, lekka fuksja i jasnybrąz) dodają skórze naturalnego blasku świeżości. Róż został skomponowany z trzech kolorów naładniejszych i najlepiej sprzedających się róży ARTDECO

• Nadaje efekt delikatnej, złoto-brązowej opalenizny

• Idealnie dobrane kolory po zmieszaniu uzyskują uniwersalny, bardzo naturalny odcień

• Stosowane oddzielnie uzyskujązróżnicowany efekt ;fuksja dodaje nutę świeżości i podkreśla naturalny,młody wygląd; jasny brąz dodaje elegancji, podczas gdy koral wydobywa iskierkę kokieteryjności

• Wyjątkowo lekka, jedwabista formuła pozostawia uczucie przyjemnie gładkiej skóry

• Wysoka zawartość pigmentów i długotrwałą formuła

• Zawiera Witaminę C i E – doskonale znane ze swoichwłaściwości przeciwstarzeniowych

• Nie zawiera parabenów, lanoliny, olejków mineralnych

• Bezzapachowy







Moja opinia:


Opakowanie piękne, rzeczywiście przywołuje na myśl odlegle i barwne Maroko. Poręczność i lusterko powodują, że miło róż wyciągnąć z torebki i zrobić poprawki w ciągu dnia. Niestety nie ma w nim żadnego pędzelka, także musimy targać go same. Róż jest niezwykle jedwabisty i delikatny, miło dotknąć go palcami. Polemizowałabym z producentem, że róż daje efekt opalenizny, gdyż kolor brązowy to najmniejsza część produktu. Najwygodniej nakładać go mieszając kolory a przeważają jednak kolory różowe. Buzia po muśnięciu tym różem nabiera zdrowego kolorytu. Oczywiście możemy stopniować efekt, trudno zrobić sobie nawet wtedy nim krzywdę. Drobinki rozświetlające są delikatne i nie będziemy wyglądały jak bombki. Do plusów mogę zaliczyć wytrzymałość, na mojej mieszanej cerze wytrzymuje cały dzień.



Cena: 89zł w Douglasie, może okazać się zbyt wysoka, ale produkt jest godny uwagi . Czasem warto sprawić sobie prezent. Tym bardziej, że otrzymamy produkt bez parabenów i innych szkodliwych składników.

16 komentarzy:

  1. Prezentuje się równie ładnie ( może niezbyt to widać na zdjęciu mojej twarzy :) i co dla mnie najważniejsze jest trwały, zazwyczaj nie mam różu po 2 godzinach

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładny ;D
    dodaję do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana chętnie obserwuję i życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładnie wygląda na twarzy ;).
    Dodaję do obserwujących.
    http://everything-looks-different.blogspot.com/ zapraszam ;)
    CherryLady

    OdpowiedzUsuń
  5. ja wolę delikatniejszy dlatego może niewyraźnie widać na zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawie wyglada;) tylko dla mnie cena troche wysoka;p

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda :) cena nie należy do najniższych , ale niestety wszystkie produkty tej marki są drogie

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny odcień, a design opakowania przeuroczy! Kochana spełniaj marzenie i kup zamiennik Beauty Blender'a! ;) Ja jestem zachwycona i nie widzę różnicy pomiędzy oryginałem, a tym zamiennikiem. :) Napiszę Ci wiadomość na maila z adresem do aukcji. :) Obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej
    Świetny blog. Zainteresowała mnie bardzo ta recenzja.
    Z przyjemnością obserwuję ; *
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. już dla samego opakowania bym go kupiła, bo jest piękne! ale cena rzeczywiście trochę wysoka jak za róż do policzków...

    OdpowiedzUsuń
  11. Róż przepiękny, stosuję go raptem od 3 tygodni, a ile nasłuchałam się komplementów o promiennej cerze. Wart jest swojej ceny, a uwagi z całą pewnością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz z tegorocznej kolekcji?bo ten z tego roku jest piękny, trochę cieplejszy niż ten co ja mam:)

      Usuń
  12. Jest to zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o róże do policzków. Ideał pod każdym wględem, począwszy od opakowania.
    Zapraszam do mnie: https://beautymarisa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.