Pierwsze malinki już skosztowałam, uwielbiam tę porę roku co rusz świeże, pachnące owoce w zasięgu ręki. A żeby chwile przyjemności trwały dłużej, także w łazience chętnie sięgnęłam po nowy limitowany żel pod prysznic od Balea. Na te kosmetyki czaiłam się od dawna, wprawdzie na w aukcjach na tym dużym portalu na literkę A :D jest duży wybór kosmetyków tej marki, ale są one dużo droższe niż normalnie. Ucieszyłam się bardzo więc, że kupując u mnie proszek "zachodni" wypatrzyłam dosyć sporą ofertę właśnie Balea.
I tak 300 ml żelu kosztuje 6,50 taką cenę jestem skłonna wydać za produkty tej marki. Opakowanie kolorowe, letnie z soczystymi malinkami aż chce się chwycić butelkę do ręki, która jest nieprzeźroczysta tak więc nie widać dokładnego poziomu zużycia. Zapach mniam na prawdę jest malinowy, nie chemiczny. Żel zawiera wyciągi roślinne, które utrzymują wilgoć, nawadniają i nawilżają skórę.
Skład przyjazny dla skóry bez sztucznych barwników, alkoholu i innych niemiłych składników często niekorzystnych dla skóry. Jeżeli tak nie jest, to mnie poprawcie, aż tak w skład nie wniknęłam i się na tym nie znam :)
SODIUM LAURETH SULFATE · COCAMIDOPROPYL BETAINE · SODIUM CHLORIDE · GLYCERIN · COCO-GLUCOSIDE · SODIUM LAUROYL GLUTAMATE · GLYCERYL OLEATE · INULIN · LECITHIN · POLYQUATERNIUM-7 · CITRIC ACID · STYRENE/ ACRYLATES COPOLYMER · PROPYLENE GLYCOL · TOCOPHEROL · HYDROGENATED PALM GLYCERIDES CITRATE · PARFUM · SODIUM BENZOATE · PHENOXYETHANOL · CI 16185 · CI 42051.
W każdym razie u mnie produkt nie powoduje uczuleń ani podrażnień, zresztą pod tym względem produkty Balea badane są przez dermatologów. Żel świetnie myje. Po żelach nie spodziewam się szczególnego nawilżenia skóry i tego nie oczekuję, napiszę więc że mojej skóry nie wysusza, za to plus ogromny bo mam z tym duży problem.Konsystencja w sam raz, nie spływa z dłoni ani gąbki. Żel ma nawet kolor malinowy, nie często to się zdarza zazwyczaj żele są kremowe.
Muszę wspomnieć, że żel dobrze się pieni . W połączeniu z dużą pojemnością jest w związku z tym wydajny.Zapach niestety nie utrzymuje się zbyt długo,ale z żelami tak to już jest że są raczej nietrwałe. Polecam Wam spojrzeć lub spróbować tego żelu, na pewno wprawi was w lepszy nastrój przy tej nieciekawej pogodzie.
musi obłędnie pachnieć!
OdpowiedzUsuńo tak! :)
Usuńczuję ten zapach ;D
OdpowiedzUsuńmniam,zapach pyszny:)
UsuńJeśli mowa o malinkach, to zapraszam na śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://karolina-everydaypleasures.blogspot.ca/2012/07/ameryka-mity-czy-nie-mity-rozmyslania.html
wprawdzie jest pora kolacji, ale biegnę :)
UsuńZapach aż przebija przez monitor ;P
OdpowiedzUsuńzapach świetny, gdyby utrzymywał się dłużej byłoby świetnie:)
UsuńTen żel musi pięknie pachnieć. Kolor ma świetny ♥ Szkoda, że nie mam dostępu do tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńno własnie, chętnie przygarnęlbym mus z tej serii:)
UsuńWłaśnie go wymęczyłam, oj nie lubię :P
OdpowiedzUsuńa ja wręcz przeciwnie :P
Usuńjaki ma fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńnawet wygląda jak malina ha
Usuńuwielbiam ten żel :] właśnie rozpoczynam kolejna butelke :>
OdpowiedzUsuńpewnie uczynię tak samo i kupię kolejną butelkę :)
Usuńwow nawet kolorek malinowy -super -uwielbiam takie owocowe zapachy
OdpowiedzUsuńna lato idelanie się nadaje :)
Usuńkocham maliny, kocham ten zapach :)
OdpowiedzUsuńo ja też :D
UsuńJa dopiero w sierpniu będę mogła skosztować kąpieli w malinowym żelu Balea ale już nie mogę się doczekać :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :D
z serii limitowanej jest jeszcze Kiwi, spróbuj:)
Usuńmmm...sorbecik malinowy <3
OdpowiedzUsuńlubię to! :)
Usuńmalinowy sorbet? brzmi super! :)
OdpowiedzUsuńto jeden z moich ulubionych kosmetyków :)
Usuńwygląda przepięknie i pewnie równie tak samo pachnie :)
OdpowiedzUsuńzapach mógłby dłużej się utrzymywać, ale i tak go lubię :)
Usuńuwielbiam malinowe kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo kuszaco, szkoda ze wersja limitowana :(
OdpowiedzUsuńja niestety nie mogę używać tego rodzaju kosmetyków, bo mnie uczulają :(
OdpowiedzUsuńw jednym sklepie widzialam podobny ale byl tak drogi (okolo 18zl) ze sobie odpuscilam zakup
OdpowiedzUsuńDokładnie wczoraj - wchodzę do sklepu z niemiecką chemią w celu zakupienia czegoś do prania - patrzę a tam kosmetyki Balea - cena 6 do 8 zł - myślę WOW WOW WOW ! gdy tylko zaczną kończyć się żele w mojej łazience , zaopatrzę się w Bale'owe cacka ;-)
OdpowiedzUsuń