Demakijażu oczu nie wyobrażam sobie bez płynu, najlepiej czynność tę wykonuje mi się tymi dwufazowymi. Nie mam swojego ulubieńca w tej kategorii, kupuję za każdym razem coś innego. Niektóre okazują się być niewydajne, szybko się kończą, inne starczają na dłużej. Zawsze jednak sięgam po te tańsze produkty. Płyn kupiłam oczywiście na ostatniej promocji w Biedronce. Wybrałam tę wersję nie avocado bo lubię kolor różowy i już. Po za tym bawełna kojarzy się z delikatnym ale bardzo wytrzymałym materiałem. I takie miałam też oczekiwania wobec tego produktu, chciałam aby oczy były dokładnie zmyte bez podrażnień.
Płyn poza różowym kolorem, niczym nie różni się od innych tego typu produktów. Mamy dwie fazy: wodnistą i olejową, które należy wymieszać przed użyciem. W tym przypadku jest tak samo, dość energiczne potrząśnięcie powoduje wymieszanie faz, niestety w tym produkcie dość szybko następuje rozwarstwienie. Bawełnę mamy w składzie wysoko poza tym keratyna i alantoina a także kwas hialuronowy,które mają wzmacniać rzęsy i okolice oczu. Poprawę stanu rzęs raczej trudno stwierdzić, niemniej jednak po latach zmywania oczu tego typu płynami stwierdzam ogólną poprawę stanu rzęs, mnie wypadają i są mocniejsze w porównaniu ze stanem kiedy demakijaż oczu wykonywałam tylko wodą lub mleczkami.
Stosowanie tu też jest dosyć proste, wystarczy zwilżyć wacik i przyłożyć do oka. Odczekuję chwilę i tusz, eyeliner( także wodoodporny) świetnie się rozpuszcza.Płyn świetnie rozprawia się z wszystkim co mam na oczach.Czasem, żeby szybciej zrobić demakijaż pocieram oczy płynem, ten produkt zdecydowanie się nie nadaje aby tak go stosować, powoduje pieczenie oczu i łzawienie.Ogólnie płyn nie powoduje podrażnień, ale ja raczej nigdy nie mam z tym problemów. Wiele z Was nie lubi tłustej warstewki występującej po użyciu płynów dwufazowych, mnie ona nie przeszkadza bo potem myję twarz żelem. W przypadku tego płynu jest ona wyczuwalna, myślę że to jednak typowe dla tych płynów.
Przyczepić się muszę do zbyt dużego otworu, przez który nabiera się płyn. Dosyć sporo się porostu rozlewa, tym samym płyn jest średnio wydajny.Zdjęcie poniżej to efekt używania płynu przez półtora tygodnia, także bez rewelacji nawet przy cenie 5,99.
Polecam Wam wypróbować ten płyn, radzi sobie dobrze z tym do czego go stworzono :). Nie jest to może perełka wśród dwufazówek, ale można go wszędzie kupić za niewielkie pieniądze.
Taki produkt z gatunku tanie i dobre :) Ja płynów nie używam bo wszystko zmywam żelem ale może kupię mamie :)
OdpowiedzUsuńwyjęłaś mi to z ust-dobre i tanie:)
UsuńWg mnie wcale rozwarstwienie nie następuje szybko. W przypadku Nivei (tej do wodoodpornych kosmetyków) zanim zdążyłam wylać na wacik już była rozwarstwiona. A w przypadku Bielendy - ja mam avocado - po ok. 3-4 minutach.
OdpowiedzUsuńw tym przypadku wydaje mi się,że rozwrastwienie jest szybko:)
Usuńja używam tych dwufazówek do czyszczenia pędzli z ciężkich podkładow :> na zasadzie podobne rozpuszcza podobne ;)
OdpowiedzUsuńa ty ślepka jedziesz micelami?:)
Usuńtak, zdarza się, nie rozgraniczam tego :>
Usuńmusze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńspróbuj :)
UsuńJa go miałam i u mnie w ogóle się nie sprawdził niestety :(
OdpowiedzUsuńszkoda:(
Usuńmuszę wypróbować, tym bardziej, że wszędzie go widzę i cena jest bardzo miła dla portfela ;))
OdpowiedzUsuńszczególnie ta promocja Biedronkowa zachęca:)
Usuńmoże kupię. :) już jakiś czas temu miałam ją w planach.
OdpowiedzUsuńty masz domowej roboty świetny:)
Usuńmam go i będę próbować:)
OdpowiedzUsuńnapisz koniecznie jak się u Ciebie sprawdzi:)
Usuńmasz rację z tym, że otwór jest zbyt duży - marnuje się przez to sporo płynu. ja kupiłam wersję z avocado, bo tylko taka została w Biedrze, ale jestem zadowolona. Kiedyś zawsze do demakijażu oczu uzywałam dwufazówek, pózniej przestałam i teraz cieszę się, że do nich wróciłam :)
OdpowiedzUsuńja powoli zabieram się za micele:)
Usuńmusze kiedyś kupic :) jak skoncze swoje 4 micele
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam z bielenda :(
OdpowiedzUsuńnapewno go kupie przy nastepnym pobycie w Polsce :)
OdpowiedzUsuńMam go i zmywa świetnie ale mnie niestety podrażnia
OdpowiedzUsuń