niedziela, 9 września 2012

Sorbet na policzkach, Miyo

Miyo to chyba obecnie jedna z najtańszych polskich marek kosmetyków kolorowych. Za parę złotych możemy cieszyć się nowymi cieniami, różami czy też błyszczykami.Przyznam,że swego czasu chciałam wszystko z szafy mieć, jednak zdrowy rozsądek zadziałał i kupiłam tylko kilka rzeczy do przetestowania. Mam więc jeden cień, błyszczyk, kilka lakierów i prezentowany dziś róż. Muszę przyznać,że jakoś szczególnie porwana kosmetykami się nie czuję, pewnie nadal bym do nich wzdychała nie mając do nich dostępu. 



Róż w odcieniu Sorbet i numerku 02 dostajemy w bardzo nieporęcznym i za małym wydaje mi się opakowaniu, które dosyć ciężko otworzyć, poza tym wygląda bardzo krucho i mam wrażenie,że szybko się rozpadnie. Róż ma dosyć zbitą, twardą konsystencję i trochę pyli przy nakładaniu. W dodatku po kilku użyciach pojawiły się na nim białe grudki, które wyglądają trochę nieestetycznie. Sam wkład jest krzywo przyklejony. Całość wizualnie wygląda słabo.


Niemniej jednak, jak by nie zważać na wygląd, róż jest dosyć dobrze napigmentowany, jedno muśnięcie po nim pędzlem daje fajny efekt na policzkach. Oczywiście możemy go dokładać, ale ten odcień ma dosyć intensywny kolor tak więc na jasnej skórze wystarczy jedno muśnięcie. Co do trwałości, to nie jest źle, trzyma się kilka godzin na suchej skórze. Kolor daje skórze fajnego, świeżego wyglądu.



Róż kosztuje około ośmiu złotych, za te pieniądze nie ma co oczekiwać kolorowego opakowania, super wytłoczeń , pędzelka czy innych bajerów, którymi ja się kieruję przy zakupie kolorówki. Cena jest tak niska,że można nabyć kilka odcieni jednocześnie. Mi jak na razie ten jeden wystarczy, spróbowałam i zaspokoiłam ciekawość. 








24 komentarze:

  1. Za niską cenę w miarę ok :))

    OdpowiedzUsuń
  2. o ładnie się prentuje kolorystycznie ,wiadomo trzeba namachać się żeby był efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten kolor podoba mi się najbardziej z całej gamy:)

      Usuń
  3. Pięknie dziubku!:):) jeżeli nie będzie sie za mocno pytił, to tez go wyprubuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziubek jak ta lala mi wyszedł :P bardzo mocno nie pyli, trochę ino, być może pędzel mam nieodpowiedni

      Usuń
    2. jakiego pędzla używasz? Ja mam z inglota. ledwo co w nim włosia zostało, prawie wszystko wypadło. Nigdy więcej nie kupię tam pędzli

      Usuń
    3. łoj:( ja też mam Inglota i do różu i do pudru, ale moje włosów nie gubią. Muszę kupić coś nowego nie ma to tamto:)

      Usuń
  4. miałam ten róż :D jednak szybko mi się znudził :p
    zapraszam do mnie. ;*

    FAJNY BLOG ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam kolor Rose i jestem zachwycona, super naturalnie wygląda :) trochę pyli, ale jak dla mnie za tę cenę jest naprawdę OK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no za tę cenę nie ma co dużo wymagać, źle nie jest:)

      Usuń
  6. Odcień jest na prawdę śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam odcień Rose i wręcz go uwielbiam, ale spadł mi ostatnio i nic z niego nie zostało :(

    OdpowiedzUsuń
  8. slicznie wyglada na policzkach :) tak bardzo naturalnie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak an razie mam brzoskwiniowy i jestem bardzo zadowolona :) Może skuszę się na jeszcze jeden kolor :)
    Jakość bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze mówiąc nie zwróciłam uwagi na brzoskwiniowe odcienie:)

      Usuń
  10. się pani ujawniła :> jak ładnie :>

    OdpowiedzUsuń
  11. też mam róż z tej kolekcji, niestety upadł i cały się pokruszył.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam kolor 01 i jestem całkiem zadowolona- taka brzoskwinka. Daje bardzo subtelny, delikatny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  13. Barrdzo mi się podoba ten kolor!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.