Misslyn,to niemiecka marka produktów do makijażu, na tamtym rynku znana od 60 lat. W 2010 roku dołączyła do grupy Artecdo, co gwarantuje wysoki standard produktów, ale co mnie cieszy niezmiernie przy zachowaniu niewygórowanych cen. Młodsza siostra Artdeco regularnie, minimum co 6 tygodni wprowadza kolekcje sezonowe oraz uaktualnia dostępną gamę produktową. Jesienna kolekcja Brit Chic inspirowana jest elementami szkockiej kraty, królującej także na wybiegach modowych. W skład kolekcji wchodzą błyszczyki, lakiery eyeliner, a także prezentowany dziś rozświetlacz Brit Chic Highlighter. Wszystko w odcieniach brązu, beżu i czerwieni, kolory idealne na jesień i pasujące każdej urodzie.
Puder dostajemy w przeźroczystym opakowaniu wykonanym z plastiku. Szału wizualnego nie ma,pudełko dobrze się otwiera , zamykanie solidne, można bez obaw wrzucić do kosmetyczki czy torby. Każdy produkt dodatkowo zapakowany jest w folię ochronną, mam zatem pewność,że buszujący po szafach oprócz testera nie dotykali także w produktów przeznaczonych do zakupu. Plus ogromny zatem za ten pomysł.
Puder ma odcień beżu i brązu a wszystko na wzór kratki szkockiej, może być używany do rozświetlenia kości policzkowych , a także jako cień do powiek . Kolory oczywiście można stosować razem lub oddzielnie. Ja osobiście w celu rozświetlenia kości policzkowych preferuję nakładanie tylko tego jaśniejszego odcienia. Puder po nałożeniu daje efekt beżowo-srebrny. Brak tu drobinek, dzięki temu produktowi możecie wyczarować sobie taflę, która doda blasku każdemu spojrzeniu. Puder ma miękką, jedwabistą konsystencję, dobrze się go nakłada, ja robię to pędzlem do różu. Dla uzyskania efektu rozświetlenia wystarczy właściwie jedno machnięcie pędzlem.
Na koniec przyszedł czas na cenę, za look w brytyjskim stylu musicie zapłacić 39,90. Cena może wydawać się wysoka, ale w porównaniu z Artdeco jest o połowę niższa. Problemem jest także dostępność, produkty nie kuszą w każdej drogerii. Z większych na pewno są w Hebe.
wygląda fajnie, ale mnie nie kusi na tyle, aby mieć:D
OdpowiedzUsuńEfekt jest cudowny, recenzja również mnie zachęciła, tylko ta cena :(
OdpowiedzUsuńja się tak "świece" po paru godzinach bez pudrowania twarzy, no mi dość takiego efektu ;)
OdpowiedzUsuńprzy stosowaniu rozświetlaczy pamiętam , aby często sięgać po bibułki :D
UsuńUwielbiam kosmetyki Misslyn , z nowej kolekcji wybrałam lakier - Teatime - recenzja już dostępna na moim blogu ;-)
OdpowiedzUsuńświetne są te lakiery, któregoś na pewno kupię :D
UsuńO jaka ładna krateczka :)
OdpowiedzUsuńnieźle się prezentuje :0
UsuńŚwietnie wygląda zarówno w opakowaniu jak i na twarzy :)
OdpowiedzUsuńteraz to mój ulubiony,ale pewnie zaraz to się zmieni, jak kupię coś nowego:)
Usuńlubię taki rozświetlający efekt :)
OdpowiedzUsuńładnie rozswietla:)
OdpowiedzUsuńPiękny daje efekt na buzi, ale cena średnio zachęca:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na buźce:) oj szkoda tylko że cena taka wysoka..
OdpowiedzUsuńjeszcze nie nabyłam tego z Catrice a ta mi wyjeżdża z nowym cude :D
OdpowiedzUsuńej! jest skandal! dziś sobie chciałam nabyć z tej nowej limitki essence rozświetlacz, był jeden! macany dwoma paluchami! no jak pragnę zdrowia!!!
ej maskarejszyn, mają testery to macają gdzie popadnie! skandal nad skandale! tego essensce to i ja pragnę ale kuźwa kolejny rozświetlacz...ale co tam jak będzie okazja to kupię:D
Usuńdo mnie lecą lakierki, cienie i paletka do brwi sesese
Usuńwidziałam akcję na FB babo wstrętna :P
Usuńaa ja kupiłam Inglota cień do brwi, bardzo fajny, trzymał mi się cały dzień, bo mnie nim malnęła dziewczynka od razu:p
UsuńPrzepięknie wygląda ale niestety cena zbyt wysoka :O
OdpowiedzUsuńI znow Hebe, dlaczego nie ma tej drogerii w Poznaniu? Fajny dizajn i fajny efekt.
OdpowiedzUsuńwy macie inne drogeryjne rarytaski :D
Usuńswietnnie sie prezentuje na buzce :):)
OdpowiedzUsuń