piątek, 19 października 2012

-Halo halo Brzoza jak mnie słychać?

- Słychać Cię świetnie, jesteś moją wcierką do skóry głowy mającą zapewnić moim tlenionym włosom połysk, mniejsze wypadanie, puszystość oraz miękkość. Zawarty w tobie wyciąg z brzozy eliminuje objawy łupieżu.

Opakowanie Twoje raczej do gadżeciarskich nie należy, możliwe że w czasach PRLu robiło na kimś wrażenie, dziś Twój wygląd nie wzbudza żadnych emocji. Otwór masz za duży, za dużo się ulewa a co za tym idzie marnotrawi. Nie mogąc dopuścić do strat, szybko przelałam Cię w butelkę z atomizerem. Teraz robię psik psik i bez problemu lądujesz tylko na głowie.


Zapach masz okropny, mocno alkoholowy, ale czego się nie zrobi dla pięknych włosów. Plus jest taki,że szybko się ulatnia. Początkowo stosowałam Cię po porannym myciu, jednak nie podobał mi się ten efekt. Włosy robiły się sztywne i suche. Teraz znalazłam na Ciebie inny sposób, wcieram Cię na noc a w celu uniknięcia nadmiernej suchoty, psikam włosy odżywką w sprayu, a rano myję normalnie włosy. Efekt po miesięcznej kuracji? Mnóstwo nowych rosnących włosów ( nie lubię określenia baby hair ) , znacząco wpłynęłaś na zmniejszenie przetłuszczania, o eliminacji łupieżu się nie wypowiem albowiem takiego nie posiadam. Ponadto włosy są gładkie i bardziej błyszczące. Pragnę dodać iż przez miesiąc stosowałam tylko Ciebie, odstawiając oleje i inne wcierki tak aby jak najlepiej Cię poznać, myślę że można Ci zaufać, aczkolwiek zamierzam Cię zdradzić z Twoją siostrą- pokrzywą

- Tu brzoza bez odbioru !


 



27 komentarzy:

  1. Ja też ją chce! Jak jest z dostępnością?

    Moje włosy tak mocno wypadają, że łysa będę niedługo. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie piszesz :)

    Ja moją brzozę odstawiłam właśnie ze względu na tą sztywność włosów. I nie wpadłam na to, żeby używać ją na noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie na dzien się nie nadaje, na noc świetna:P

      Usuń
  3. Również ją mam, kupiłam w drogerii Jaśmin za 4zł i jest bardzo fajna ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jasmin, to dosyć popularna drogeria, fajnie że tam jest:)

      Usuń
  4. Jak skonczę kurację Jantarem, kupię Brzozę.
    Sposób w jaki opisałaś ten produkt, rozbawił mnie do łez. Genialne. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słońce sprawia,że głupieję:P ja z kolei konczę brzozę, potem czeka pokrzywa a na końcu jantar, taki jest mój plan :D

      Usuń
  5. Kupiłam niedawno, ale jeszcze nie używałam. Mam zamiar używać jako płukanki. Mam już wcierkę na rano i na wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm mam wodę brzozową może czas ją wreszcie użyć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie wygląda jak z dawnych lat, o opakowanie się nie postarali, ale najważniejsze dobre efekty kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sceptycznie podchodziłam do produktu,ale naprawdę jestem zadowolona :)

      Usuń
  8. No to muszę mieć i wypróbować!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. opakowanie może rzeczywiście wziazc czlowieka na wspomnienia ;) tamtych czasów hehe... ale tak na poważnie nie wiedziałam o niej. Raczej znam sok z brzozy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci,że wcierkę kupiłam w sklepie który też przypomina tamte lata:)

      Usuń
  10. opakowanie koszmarne, ale czy to ważne kiedy czekamy na tak niesamowite efekty? Będę polować!

    OdpowiedzUsuń
  11. kupiłam kiedyś wodę brzozową z isany, ale nie polubiłam - ten paskudny zapach i trudność w aplilacji... kilka razy tylko użyłam więc o efektach nie mam co się wypowiadać.

    OdpowiedzUsuń
  12. przez półtora miesiąca stosowałam wodę pokrzywową-zmniejszyła przetłuszczanie włosów, ale nie ich wypadanie.. aktualnie zostało mi jeszcze 7 ampułek Seboradin i połowa szamponu z tej samej firmy.. Mam ciche nadzieje że w końcu wypadanie włosów zmniejszy się :) A buteleczka rzeczywiście straszna, no i szklana, też przelałam sobie do atomizera :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już się czaję jakiś czas na wodę brzozową, zwłaszcza że widziałam mega butlę w Rossmanie. Mam jednak wcierek pod dostatkiem ostatnio ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam dokladnie takie same odczucia jak ty :D :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.