Postanowiłam w końcu zaopatrzyć się w pędzle, uważam że akurat tych produktów mam za mało w mojej kosmetyczce:
EcoTols, przeznaczony do nakładania różu i konturowania twarzy, kosztował 22,90 w Rossmanie
Inglot 17Tl, przeznaczony jest do cieni do powiek albo brwi. Kupiłam go z zamiarem stosowania na brwi, dobrze wyprofilowany skośny kształt na pewno ułatwi mi pracę.
Catrice, to pędzelek do eyelinera w żelu. W Hebe jest na niego promocja kosztuje o ile mnie pamięć nie zawiodła 11,99.
To moja pierwsza kasetka magnetyczna, ta którą wybrałam pomieści trzy okrągłe produkty do makijażu. Kosztowała 10zł.
W kasetce ulokowałam już cień do brwi również Inglota. Za 10zł możecie wybierać w różnych kolorach cieni a także wosków do brwi. Pani w salonie pomalowała mnie tym właśnie odcieniem o numerku 560,to taki chłodny brąz. Jestem zachwycona konsystencją, kolorem a także kolorem produktu.
Z Inglota nie mogłam wyjść bez moich ulubionych bibułek matujących, ponieważ moje zakupy przekroczyły kwotę 30zł, nabyłam je za 9zł.
W końcu znalazłam maskę do włosów Kallos w Crema al Latte w małej pojemności. 250ml na moje krótkie włosy wystarczy mi na pewno i tak na bardzo długo. Kosztowała 4,99.
Wszyscy chodzą do Rossmana ja poszłam do Biedronki po Multiodżywczy krem do ciała z masłem Shea, olejem z oliwki, olejem z avocado, olejem z pestek z porzeczki oraz olejem z moreli. Bebeauty kosztuje niecałe 5zł.
Zupełnie na koniec został lakier do paznokci Essence w słodkim, cukierkowym różowym kolorze. Do niego mały gratis w postaci zmywacza do paznokci Bell. Mała pojemność przyda mi się na wyjazdy.
Jestem z siebie dumna, bo tym razem wróciłam bez żadnego różu ani rozświetlacza. Na razie tych produktów mam dosyć.
Widzę, że zakupy udane. Też powinnam zainwestować w nowe pędzle. Co do cieni do powiek nie mogę się wypowiedzieć, nie używam. Jak wiesz, rozłąka z ukochanym nie jest mi obca, więc doskonale rozumiem jak się teraz czujesz ;( ale głowa do góry, już jeden dzień bez niego mniej!
OdpowiedzUsuńTak, Ty coś wiesz o rozstaniach:) ogólnie czas mi szybko leci, oby było tak i tym razem :)
UsuńOby ten czas rozłąki minął szybko! Dacie radę :) :*
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy :)
dziękuję za słowa otuchy :*
UsuńJa również zaczęłam kupować cienie z Inglota. Mam ich juz chyba 7 i pędzelek też się znalazł :-)
OdpowiedzUsuńpokaźną masz kolekcję :)
Usuńkiedyś Inglot był moim faworytem, potem jakoś o nim trochę zapomniałam, muszę się bliżej przypatrzeć ich obecnej ofercie :)
OdpowiedzUsuńteż tak miałam,miałam mnóstwo produktów, teraz raczej sięgam po te sprawdzone, bo czasem można się nadziać :D
Usuńtaki pędzelek inglota do brwi by mi się nadał ;>
OdpowiedzUsuńa lakier essence skradł mi serce, kolejna rzecz dopisana do listy zakupów ;>
numerek prosić można ? :)
proszę bardzo:0 lakier ma numerek 106 i nazwę free hugs :D
UsuńJeżeli pędzelek do pudru z Ecotools kosztował Cię zaledwie 22.90zł to ja muszę go kupić(mam nadzieję, że u mnie też w tej cenie jest, bo widziałam go za 29,90zł :()Swoją pierwszą kasetkę z Inglota kupiłam również z 3ema miejscami na cienie ;)
OdpowiedzUsuńw Rossmanie są dwa różne pędzle do różu, ten większy kosztuje 29,90 ten trochę mniejszy 22,90:)
Usuńzapomniałam dodać,że w Hebe ten mój pędzel kosztuje 24,90, więc jest trochę droższy:)
UsuńFajne produkty :)
OdpowiedzUsuńA rozłąka zleci bardzo szybko :)
och mam nadzieję:)
Usuńciekawi mnie ta maska Kallos w Crema al Latte. :) gdzie udało Ci się ją kupić? zanim się obejrzysz Tomek wróci spowrotem. :)
OdpowiedzUsuńwe fryzjerskim:) też jestem jej niezmiernie ciekawa, pachnie przepięknie
Usuńszkoda że u mnie nigdzie nie ma tej maski kallos ;)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy, ja mam ten krem z biedronki ale ten niebieski i dla mnie jest świetny:)
OdpowiedzUsuńOj musiała być spora chandra ;)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, krem z Be Beauty chce spróbować:)
OdpowiedzUsuńweź tu babę zostaw sama w domu to na zgryzoty swe zaraz pójdzie na zakupy ;D
OdpowiedzUsuńa on ta na długo? na te wojaże?
oj zgryzota straszna :( zakupy tak na chwilę pomogły, chyba muszę poprawkę zrobić. Oj Paniusiu na pewno go nie będzie dwa miesiące, później zobaczymy:)
Usuńdzięki Tobie sobie właśnie przypomniałam, że miałam kupić inglotową małą kasetkę :D
OdpowiedzUsuńchyba zostanę ich fanką :0
UsuńŚwietne zakupy! Lubię pędzle Eco Tools, a cienie z inglota uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Trzymaj się, szybko zleci! :)
bardzo przyjemny, mięciutki pędzelek :)dzięki kochana
UsuńZgadza się, że dla kobiety najlepsze na poprawę nastroju są zakupy. Nie wiele nam trzeba do szczęścia.
OdpowiedzUsuńO kurczę, dorwałaś Kallosa w takim małym słoiczku? Ja mam całego litra i chociaż lubię tą odżywkę, to obawiam się, że niedługo mi się znudzi...
OdpowiedzUsuńWytrwałości! Rozłąka to nic fajnego - chociaż powroty całkiem miłe :)
ale zrobilas swietne zakupy pedzle i cien z inglota strasznie mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuń