czwartek, 24 stycznia 2013

Odświeżający fluid do cery normalnej i mieszanej. Hydra-Chrono+.Lierac.

Do wszystkich aptecznych kosmetyków od jakiegoś czasu podchodzę z dużą rezerwą. Odnoszę wrażenie, że często kosmetykom ze średnim składem i w związku z tym średnim wpływem na polepszenie stanu cery czy ciała dorabia się pewną ideologię, do tego odpowiednia reklama i jesteśmy w stanie uwierzyć, że na pewno kupujemy super produkt, bo przecież apteka nie sprzeda nam badziewia. Do tego wszystkiego należy jeszcze zrobić odpowiednio wysoką cenę i sukces murowany. Skłamałabym,że kosmetyki apteczne zrobiły mi jakąś krzywdę, nie zrobiły mi też dobrze. Do jednych czasem wracam, inne omijam, największą frajdę jednak sprawia mi szukanie i testowanie nowego. Tak jest z francuską marką Lierac. Czytam o niej sporo, tak aby wybrać produkt zbierający w miarę pozytywne opinie. Jest to o tyle ważne, że kosmetyki te potrafią znacznie uszczuplić portfel , lepiej więc dla mojej psychiki żeby się nie przejechać. Jak wiecie używam sobie od jakiegoś czasu podkładu mineralnego, na dobre mi to wychodzi (KLIK). Potrzebowałam jednak trochę innej pielęgnacji, typowo matujące kremy w duecie z minerałem podziałały na mnie zbyt wysuszająco. Konieczne zatem było kupienie czegoś w miarę lekkiego, trochę nawilżającego. Seria Hydra-Chrono+ przeznaczona jest dla cer odwodnionych, mamy tu do wyboru kilka propozycji dla poszczególnych typów cer. Dla mnie najbardziej odpowiedni wydał się Odświeżający fluid dla cery mieszanej. Już sama jego nazwa przyznacie brzmi zachęcająco.



To produkt beztłuszczowy idealny dla cery mieszanej wzbogacony o składniki przeciwzapalne i przeciwbakteryjne takie jak wyciąg z anyżu a także wyciąg z limonki działający odświeżająco. Mamy tu także ekstrakt z wodnego hiacynta chroniący skórę przed wolnymi rodnikami a także niekorzystnym wpływem środowiska. Skład to także opatentowany kompleks przeprogramowujący nawilżanie, czyli naturalny aminokwas pomagający usprawnić transport wilgoci oraz ekstrakt z konwalnika japońskiego pomagający zwiększyć transport wody do warstwy rogowej. A zapomniałabym brak tu parabenów, w związku z tym krem należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 




Całość otrzymujemy w kartoniku a w nim flakon o pojemności 40ml z pompką próżniową. Mamy tu fajne rozwiązanie a mianowicie denko unosi się do góry wraz z  zużyciem produktu. Ten delikatny lekko różowy krem niezwykle przyjemnie pachnie. Zapach ten jest świeży delikatnie  kwiatowy z jakąś ostrzejszą nutką. I co ważne czuję go dłuższą chwilę, niezwykle mi się to podoba. Sam krem ma delikatną, dosyć rzadką konsystencję, dzięki temu błyskawicznie się wchłania. Idealnie zatem nadaje się pod makijaż, samo nakładanie podkładu mineralnego zabiera mi sporo czasu, także dodatkowe czekanie na wchłonięcie kremu mogło by doprowadzić mnie do nerwicy. Nie roluje się i nie waży. Dosyć szybko czuję, że moja cera robi się fajnie jedwabista i mięciutka . Krem wygładza cerę i sprawia, że pory są mniej widoczne.Dosyć dobrze matuje,w połączeniu z minerałami mogę zapomnieć o poprawkach przez większość dnia. W przypadku mojej mieszanej cery jednak najlepiej byłoby oceniać taki produkt latem, to wtedy jest najwięcej do zrobienia, bo taka pogoda powoduje szybki błysk. Nie wiem czy produkt działa przeciwbakteryjnie, na pewno nie zapycha więc jestem w pełni zadowolona. Jest to jeden z najlepszych kremów nawilżających produktów nie powodujących uczucia ciężkości i błysku jaki stosowałam. Produkt tani nie jest, bo kosztuje około 100zł, warto szukać promocji ja swój zdobyłam za 75zł w super hiper promocji. Ze względu na to, że jest dosyć rzadki szybko się go zużywa, na pewno skończę go przed upływem zalecanych 6-ciu miesięcy. 





24 komentarze:

  1. a tego cuda to jeszcze nie znam :) dobrze wiedzieć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko, a mnie znowu podoba się opakowanie! To się leczy? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się,że to nieuleczalne. Mnie też to opakowanie się rzuciło w oczy w pierwszej kolejności:)

      Usuń
  3. brzmi ciekawie, tylko boję się, że nie poradziłby sobie z moją typowo tłustą cerą

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor bardzo mi się podoba :)
    I praktycznie wszystko brzmi obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem bardzo mnie zainteresował.
    Będę polować na promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lierac... firma z mojej tajnej listy :D ostatnio zużyłam mini żel pod prysznic, boski, duża tuba w Hebe obniżona do 19PLN, tylko u nas Hebe nie ma :/ gdzie ja mieszkam? z czym przychodzi mi sie mierzyć każdego dnia? boszzz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero poznaję Lierac i czuję że ją polubię. Powiem Ci,że z tym Hebe to lipa jest, bo niestety z tego co obserwuję to co Hebe to inna oferta, mimo że gazetkę jedną wydają. Tak więc u nas Lierac mają strasznie okrojonego, Catrice I Essence nie uzupełniają od kilku miesięcy...Co raz rzadziej tam zaglądam

      Usuń
    2. ale bida :( takiego Hebe to ja w Poznaniu nie chcę :P

      Usuń
    3. jak coś z hebe chcecie to mówcie!! :O

      Usuń
  7. Miałam próbki i byłam pod wrażeniem :) Świetnie się sprawdził. Jednak na zimę wolę coś treściwszego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tym produkcie.... I tak sie zastanawiam, jak tu zaoszczedzic? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie nim, jest beztłuszczowy na dodatek... coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy i w prześlicznym opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobra marka - nie znam tego produktu ale brzmi obiecująco. Mam też przesuszoną skórę. Przy okazji , zapraszam do zabawy: http://cosmetickick.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.