Szampony w kostce to sztandarowe produkty Lusha, które no musiałam przetestować. Tyle się ich naoglądałam, naczytałam o nich, nawzdychałam do nich, że w końcu kliknęłam na Allegro Kup Teraz. Wiem, wiem pewnie przepłaciłam no ale chciałam i już :D . Mając na uwadze wcześniejsze spotkania z produktami Lusha i to, że mają one zazwyczaj bardzo realistyczne, naturalne zapachy wybrałam Godivę, czyli wersję z odżywką. Ciekawa byłam czy szampon rzeczywiście pachnie jaśminem. Oboje z Tomkiem jesteśmy prawdziwymi fanami jaśminu i od kilku lat poszukujemy produktu w miarę przypominającego ten zapach. Niestety wiekoszość kosmetyków nawet nie stało koło jaśminu, lub często są z jakimiś dodatkami które nijak się mają do natury.
No więc paczka przyszła, ja się zaciągnęłam, Tomek się zaciągnął i stwierdziliśmy oboje: To jest to! Właściwie to mocno zaciągać się nie trzeba, zapach unosi się tuż po odklejeniu torebeczki. I jest absolutnie jaśminowy. I pachnie jak krzaczek za oknem u mojej babci. Uprzedzam jeśli, nie lubicie zapachu jaśminowego, nie kupujcie tej kostki. Zapach jest bardzo mocny, intensywny. I co najlepsze nie znika od razu po umyciu tylko trzyma się jakiś czas.
Do kostki kupiłam puszeczkę, ale on trochę niewydarzona jest. Bo tak jest za mała dla nowej kostki, trzeba ją wciskać a potem męczyć się z wyjęciem. W ogóle kostkę wiadomo po umyciu wkłada się lekko zwilożoną i wtedy wszystko przykleja się . A idź Pan z takim wynalazkiem! Instrukcja obsługi tego urządzenia myjącego włosy jest dziecinnie prosta, pocieramy lekko zwilżone włosy. Na moich sztuk pięć na krzyż wystarczą dosłownie dwa lekkie pociągnięcia i gotowe, wytwarza się aksamitna pianka i można swobodnie myć włosy. Szampon ma w składzie SLS, więc do końca naturalny nie jest. Ponadto mamy tu masło Shea, olejek macadamia,olejek jojoba,kwiaty i wyciąg z jaśminu, olejek ylang ylang.
Kostka bardzo dobrze oczyszcza włosy,są aż skrzypiące. Ja dla pewności i z przyzwyczajenia myję włosy zawsze dwa razy. Co do odżywienia to ono jest ale bardzo delikatne. Na pewno nie jest tak jak po użyciu odżywki, czy też po umyciu włosów szamponem z odżywką, które działa często obciążająco. Moje włosy są miękkie, dobrze się rozczesują. Bardzo lubię też tę kostkę, bo wyraźnie wygładza moje z tendencją do wywijania się włosy.A zapomniałabym zauważyłam wyraźne zwiększenie połysku na włosach. Składniki zawarte w produkcie nie działaja obciążająco na włosy ani też drażniąco na skórę głowy. Gdzieś czytałam opinie, że te kawałki masła shea potrafią odpadać w trakcie użytkowania. U mnie kostka pozostała zbita do końca,zostało mi może na dwa użycia.
Podsumowując fajna sprawa z tym gadżecikiem do włosów. Niestety niezbyt tania, ale produkt jest bardzo wydajny (koszt 35,50 na Allegro, ale można kupić połowę starczy na długo).

Ja mam jeden szampon w kostce (jakis inny- nie pamietam nawet jaki), ale to chyba jedyny produkt z Lush z dotychczas przeze mnie uzywanych z którym sie nie polubilam:(
OdpowiedzUsuńja akurat nie mam problemów z taką formą szamponu, używałam kiedyś Organique ale one się nie pieniły :D
UsuńBardzo fajną kostką jest tak spicy czerwona, dogłębnie oczyszcza włosy, przedłuża ich świeżość oraz zdecydowanie zmiejsza ilośc wypadania włosów. powodem dla ktorego nigdy nie zdecydowałam się na jaśminową to właśnie opinie o odpadaniu masla shea od reszty kostki, jednak jak mowisz u ciebie nic takiego sie nie przytrafiło to moze i ja sie skusze ?
OdpowiedzUsuńo dzięki spróbuję jej :) mój egzemplarz dobrze posklejali, nic nie odpadło:P
UsuńCiekawy to produkt:)
OdpowiedzUsuńwarty uwagi przy wyborze produktów Lusha:0
UsuńJa sie niestety nie przekonalam do ich szamponow w kostce.
OdpowiedzUsuńcoś Ty?ja bardziej nie mogę się przekonać do tych past myjących, ucieka mi to z dłoni:)
Usuńja bym chciała bardzo jakiś szampon w kostce :)
OdpowiedzUsuńplota niesie,że w czerwcu Lush ma być w Polsce :)
Usuńczekam na to :) bo czytam kolejną recenzję Lush-owego szamponu i mnie skręca , ale pocieszyłaś mnie -dzięki :*
Usuńmam nadzieję,że tym razem plota się potwierdzi:)
Usuńi potwierdziła sie? bo nawet nie wiem :)
UsuńPrzetestowalabym, ale drogi niestety :(
OdpowiedzUsuńja chyba sobie teraz połóweczkę kupię:)
UsuńWygląda jakby były zatopione w nim małe białe robaczki :D
OdpowiedzUsuńno wygląda nie zaciekawie, dodatkowo czasem wylatają zniego płatki kwiatu jaśminu:)
UsuńCiekawe jakby się sprawdził na moich długich kudłach :) Ale jak na prawdę tak pachnie jaśminem jak mówisz to muszę kliknąć chociaż po połówkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawostka - pewnie by sie u mnie sprawdził, bo mam krótciutkie i delikatne włosy.Ale jak to przehcowywac normalnie? Chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńno przechowywać, jak mydła w kostce:) ja mam podobne włosy jak ty i im pasuje:)
UsuńJest coś co mi się strasznie w tych szamponach nie podoba - wyglądają jak robaki, a ja raczej z panikar ;)
OdpowiedzUsuńej weźcie, nigdy o nich nie myslałam w ten sposób.Nienawidzę robaków a teraz będą mi się przypominać wasze spostrzeżenia:)
UsuńOj, nie.
OdpowiedzUsuńZupełnie mnie ta forma nie przekonuje.
Choć zapachu jestem ciekawa, przyznaję.
Wygląda jak ciastko :)
OdpowiedzUsuńchociaż Tobie się z robakami nie kojarzy :D
UsuńMnie się ostatnio wszystko z ciachem kojarzy :D
Usuńlush to mi chyba ostatecznie tak średnio lezy, miałam kilka bomb i ten czyścik ale żeby zaraz miec chęć na więcej? neee
OdpowiedzUsuńej, a te szampony to jak zbite glizdy mi się zawsze kojarzyły, co nie? :D
glizdy to jest moja największa obsesja,nie znoszę ich. Dobrze,że ja już kończę bo przez Was mam złe myśli. Mam jakąś próbkę czyścika ale nie wiem którego, trochę kłopotliwe mycie tym,ale efekt nawet nawet:)
UsuńOWSIKI!
UsuńXD
pomocy!czy tu można jakoś blokować gnidy :P:P
UsuńNigdy nie miałam szamponu w kostce, i przyznam szczerze, że pierwszy raz się z nim spotykam właśnie w Twoim poście. Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze szamponu w kostce ;) Będę musiała koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, ja jednak chyba wolę takie tradycyjne ;P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś inny szampon w kostce z Lush (nazwa mi umknęła) i był przyjemny. Ale chyba tak z przyzwyczajenia wróciłam do płynnych szamponów :)
OdpowiedzUsuńod zawsze marzył mi się szampon Lush 8) Nie wiem tylko jak pachnie jaśmin
OdpowiedzUsuńCały czas się wcham, co do Lush'owych szamponów. Zapraszam na Lush'owe rozdanie ;)
OdpowiedzUsuńTo był mój życiowy błąd. Kupiłam dwie kostki a zapachu nie znoszę! użyłam może dwa razy i wylądował w koszu:(((
OdpowiedzUsuńZaczynają mnie strasznie kusić te szampony :)
OdpowiedzUsuń