niedziela, 24 lutego 2013

Małe apteczne zakupy.

Tym razem wybrałam się po tonik do apteki. Wiosna idzie trzeba cerę do porządku doprowadzić po zimie. Wprawdzie udało mi się ogarnąć w jakimś stopniu temat pryszczy ale nadal męczę się z zaskórnikami na brodzie. 


Wybrałam więc tonik La Roche Posay, ze znanej serii Effaclar, o którym wspominała niedawno Sroczka (KLIK). To produkt  zwężający pory, przeciwdziałający ich zatykaniu, zawiera LHA o działaniu mikrozłuszczającym. Tolerancja testowana na skórze tłustej ze skłonnością do trądziku. Tonik zmniejsza wielkość porów skóry i zapobiega ich zatykaniu dzięki połączeniu substancji regulujących wydzielanie łoju, LHA o działaniu mikrozłuszczającym oraz wody termalnej z La Roche-Posay. Trochę obawiam się tego alkoholu w składzie, którego unikam od jakiegoś czasu. Ostrożnie będę go stosować raz dziennie wieczorem, a jeśli pojawi się efekt znacznego wysuszenia, rzadziej. Kosztował 51,50.



Caudalie ewidentnie za mną chodzi, mam ochotę na jeszcze kilka ich produktów. Mam nadzieję je poznać bliżej, bo umówiłam się na konsultacje z tą marką niedługo. Tymczasem kupiłam wodę winogronową do odświeżania cery rano. Użyłam jej dopiero dwa razy i na razie mogę powiedzieć, że ma najlepszy rozpylacz wśród tego typu produktów jaki stosowałam. Buzia otulona jest delikatną mgiełką, potęguje to uczucie świeżości. 75ml kosztuje 24,90.





27 komentarzy:

  1. No fajne zakupy :) Ciekawi mnie ten tonik z LRP ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję,że się sprawdzi bo do tanich nie należy:D

      Usuń
    2. czekam na jego opinię, bo tez mnie ciekawi

      Usuń
  2. fajne kosmetyki.. nie znam caudalie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię lubię i mam nadzieję jeszcze kilka rzeczy wypróbować:)

      Usuń
  3. ja z Caudalie lubię maseczki i te wody perfumowane są bardzo przyjemne :>
    konsultacje odbyłam i wato sie wybrać, bardzo miła atmosfera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niuchałam je wczoraj,mam chętkę na jedną:) mam nadzieję,że mi nic nie wypadnie niespodziewanego i uda mi się pójść na konsultacje;D

      Usuń
  4. Nie miałam, żadnego z nich więc będę wyczekiwać recenzji :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tonik Effaclar bardzo lubię :) Ja jestem skrajnym tłuściochem i mojej cerze on nie straszny, ale faktycznie może trochę przesuszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo fajnie,że się sprawdza może i mi pomoże:)

      Usuń
  6. Mi tonik Effaclar bardzo służy pomimo zawartości alkoholu, ale moja skóra ogólnie jest dość odporna na tego typu składniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie 10%kwasu migdałowego nie rusza, więc jestem dobrej myśli :D

      Usuń
  7. Tonik wygląda ciekawie, ale troszkę drogi. Może przyczaję się na przecenę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam stacjonarnie,więc pewnie lekko przepłaciłam:)

      Usuń
    2. Ja ostatnio pozamawiałam kilka produktów z La Roche Posay, bo akurat trafiła się promocja :)
      Tonik uwielbiam i w ogóle nie przesusza mojej skóry, mimo że stosuję go i rano i wieczorem.

      Usuń
    3. oo to fajnie,że się u Ciebie sprawdza:) ja na razie stosuję go wieczorem ale jak bedzie okej to i rano spróbuję:D

      Usuń
  8. Czekam na bliższe recenzje, gdyż żadnego z kosmetyków nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam ostatnio słabość do różnych wód. Obecnie mam 3 butelki róznych wariantów :). I uwielbiam spryskiwać twarz rano i wieczorem, lub po jakiś glinkowo-peelingowych zabiegach.
    Njabliższa moja wizyta w aptece = zakup wody winogronowej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mgiełka wygląda ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam żel do mycia z Effaclar, natomiast Effaclar Duo nie robi na mojej cerze nic, więc to taka loteria z LRP. Może skuszę się i na tonik : ))

    OdpowiedzUsuń
  12. Woda winogronowa zagościła i u mnie :) Zrobiłam sobie małe zakupy na wiosnę z Caudalie. Ciekawa jestem na co masz ochotę, bo sama zrobiłam małą listę.
    Próbowałaś może ich suchego olejku? oszołomił mnie i muszę wrócić po niego :) Nuxe może się schować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam olejku,ale na pewno go spróbuję:) mam ochotę na wodę zapachową( tę w czerwonym flakonie), szampon,puder brązujący, serum dla cery tłustej, maseczkę no i jeszcze oczywiście eliksir młodosci,ale on zbiera nieprzychylne opinie.Fajnie wyglądają peelingi do ciała ale cena w stosunku do pojemnośi mnie odstarsza. fju zbankrutuję :D

      Usuń
    2. Jak tylko będziesz miała okazję, spróbuj :) Chcę po niego wrócić, bo cały czas mam w pamięci wrażenie po aplikacji oraz to, jak zachowywała się skóra po dłuższym czasie. Wodę zapachową mam, ale wstyd się przyznać, że leży w czeluściach szuflady i jakoś nie miałam przekonania :DD
      Peeling korcił mnie, ale zrezygnowałam. Finalnie wybrałam scrub cukrowy Phenome, który pomimo ZA i PRZECIW bardziej mnie przekonuje. Może kiedyś ;)

      Usuń
  13. już jakis czas ta woda Caudalie za mną chodzi... niech no tylko wodę Uriage wykończę, mimo, że nie dawno kupiłam, to następny mój zakup to będzie Caudalie..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.