Niby nie świętuję Walentynek, no ale to dobra pora aby sprawić sobie wielką przyjemność. Wszak każda okazja dobra żeby się usprawiedliwić po dokonaniu kolejnego zakupu. W kwestii zakupu różu dobrze zrobić mi mogła tylko Obsession, się wie bo to pierwsza różowa maniaczka wśród blogerek to się tez wie. Tak więc wypatrzyła gdzieś tam i kupiła też dla mnie kultowy róż Nars Orgasm. Ja cieszę się nim od dziś, u niej możecie już zobaczyć róż na twarzy a także małe porównanie (KLIK) . Dla świętego spokoju sumienia nie będę szukać podobieństw w różach, które posiadam. The Balm jest podobny ale daje delikatniejszy efekt i ma mniej złotych tonów tak mi się wydaje.Dla mnie Nars to Nars. Jest piękny, wspaniały, fenomenalnie ożywia buzię.
Przepiękny jest ten odcień :)
OdpowiedzUsuńJak nie Obs to Ty :P ale powtórzę, kolor świetny
OdpowiedzUsuńmy dwie kusicielki:P
Usuńniech Ci służy :] poka na buźce
OdpowiedzUsuńpiękny jest, zachwycona jestem :)
Usuńwygląda ślicznie!:)
OdpowiedzUsuńpiekny jest! też go mam :] hyhy
OdpowiedzUsuńwspaniały jest:) no to tera muszę Chanelkową bazę brązującą jeszcze kupić do pełnego zadowolenia :P
UsuńJest przepiękny! Choć ostatnio drobinki kuszą mnie coraz mniej, na szczęście dla mojego portfela ; ))
OdpowiedzUsuńszukam produktów dających efekt świeżości i Narsik czuję będzie idelany. Tych drobinek nie widać, one stapiają się ze skórą:)
UsuńChyba nie mam więcej argumentów. Będę musiał przyjrzeć się mu bliżej! Czekam na prezentację na twarzy ; ))
Usuńzrobię, zrobię prezentację:)
UsuńAle ładny!
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńAle żeby nazwać róż orgazm? A co on ma wspólnego z seksem? Jeszcze zapachy tak nazwane rozumiem, ale kolorówka? Nie kumam chachy ;)
nie zagłębiałam się dlaczego tak jest. Myślę,że chodzi tu o wyłącznie o nośność samego słowa i to że przyciąga uwagę. Takie pewnie zagrania PR-owe:D
UsuńZdecydowanie jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńSlawny orgasm :D
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńA ja mam właśnie chętkę na The Balm :)
UsuńThe Balm lubię bardzo :)
Usuńjezu, pragnę go mocniej niż mocno! gdzie go kupiłaś online?
OdpowiedzUsuńkupiłyśmy tu: http://www.hqhair.com/elysium.search?search=nars przesyłka, gratis
UsuńŚliczny kolor :) Chciałabym kiedyś kupić sobie coś z firmy NARS, ale ta dostępność :(
OdpowiedzUsuńZawartość jak zawartość, ale mnie pociągają te ich opakowania :)))
OdpowiedzUsuńone są zajebiste,ale ta guma szybko się brudzi:)
Usuńmoj bronzer z narsa tez brudzi opakowanie, porazka z tymi opakowaniami:P
OdpowiedzUsuńśliczny odcień.
OdpowiedzUsuńmam go od ponad 3 tyg i jestem z niego bardzo zadowolona.. po prostu mój kolor :)
OdpowiedzUsuńmój zdecydowanie też:)
Usuńpiękny jest :)
OdpowiedzUsuńpiękny odcień, ale serce podoba mi się przeokrutnie ;)
OdpowiedzUsuńto moja bluzka:D
Usuńnastępna się podnieca a ja mam chcice haha
OdpowiedzUsuńpodniecenie sięga zeniutu:P Ty masz Pat&Rub a którą też mam chcicę :D
UsuńNajpierw Obsesion, tera Ty :D Zmowa jakaś, no :P
OdpowiedzUsuńTez uważam, że to odcień jedyny w swoim rodzaju i nie znajdziemy odpowiednika. Nawet nie wiesz, jaki mi teraz nim zawróciłyście w głowie :D
No nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńboski zakup :) on jest naprawdę stworzony dla Ciebie
OdpowiedzUsuń