Przyznam się bez bicia, że przez lata pomijałam nakładanie serum jak etap w pielęgnacji cery. Uważałam, że to zbędny produkt, który może mnie zapchać i spowodować wysyp niespodzianek. Zaraz za moment skończę lat trzydzieści trzy czas przyjąć do wiadomości, że skóra się starzeje. Proces to nieunikniony i co gorsza nieodwracalny. Zdaję sobie sprawę, że stres, który u mnie powoduje niechęć do jedzenia do tego solarium z którego kiedyś namiętnie korzystałam sprawią, że mogę zaraz zacząć mieć poważne problemy ze zmarszczkami. Pora najwyższa w końcu lepiej późno niż później włączyć produkty ani-age do codziennej pielęgnacji cery. Moja cera stała się jakaś taka zszarzała, ziemista nei zachwyca z rana. Oczywiście wiele można zakryć makijażem ale to pomoc doraźna ja potrzebuję czuć się dobrze i bez niego.Najlepszym sprzymierzeńcem w tej walce wydaje mi się będzie witamina C znana ze swych właściwości antyrodnikowych. Nie tylko zapobiega zmarszczkom ale też wygładza te już istniejące, ma ponadto właściwości rozjaśniające.. Mój wybór padł na serum Flavo-C zawierające 8% witaminy C w formie kwasu askorbinowego, który jak dowiedziono jest jedyną formą witaminy C szybko wchłanianą przez skórę.
Witamina C mimo, że ma wspaniały wpływ na skórę jest składnikiem dość niewdzięcznym to znaczy pod wpływem na przykład powietrza potrafi się błyskawicznie ulatniać a co za tym idzie nie działa wtedy jak powinna. Producent zapewnia, że zawrtość miłorzębu w składzie, który ma działanie wygładzające zapewnia ustabilizowanie także witaminy C. Przed dopływem promieni słonecznych chroni ciemna buteleczka, w którym znajduje się serum. Ja dodatkowo trzymam go szafce.
Serum ma postać płynną, mieści się we flakoniku o pojemności 15ml z pipetką. Musiałam się przyzwyczaić do takiej formy produktu i wypracować sobie najlepszy sposób. Za każdym razem podczas nakładania stawiam buteleczkę na umywalce i za każdym razem targają mną złe emocje, że to się wyleje :D Najlepiej nabrać odrobinkę na palec i rozprowadzić na twarzy. Serum ma dość specyficzny zapach lekko ziołowy, lekko apteczny i lekko słodki, na szczęście szybko się ulatnia. Serum stosuję dwa razy dziennie, wieczorem i rano. Świetnie, szybko się wchłania więc jest idealną bazą pod makijaż. Można stosować na wierzch dłoni a także dekolt, ja zatrzymuję się na szyi.
Myślę, że to serum zaliczę do moich życiowych odkryć bijąc się w pierś że nie używałam go wcześniej ( love Agata) . Te kilka kropel preparatu nałożone jednorazowo na twarz sprawiają cuda. Serum błyskawicznie napina, wygładza i ujednolica cerę.Po dwóch miesiącach stosowania ( na tyle wystarczy Wam mniej więcej ta buteleczka) moja cera jest wyraźnie rozjaśniona i pełna energii. Zupełnie coś innego niż jak patrzyłam na siebie w grudniu. Produkt idealnie nadaje się pod makijaż, bo fenomenalnie zmniejsza pory. Żadna baza nie dała mi do tej pory takiego efektu. wiadomo, że na dobrze przygotowanej twarzy makijaż trzyma się bardzo długo. W połączeniu z minerałami nie potrzebuję bibułek matujących. Nie zauważyłam, aby witamina C wpłynęła na rozjaśnienie przebarwień, ale ja mam dosyć mocne z tym problemy, z którymi borykam się kilka dobrych lat. Dziś lub jutro skończę opakowanie ale chętnie poznam mocniejszego brata tego serum w wersji forte czyli 15% witaminy C, może on rozprawi się z nimi. Co do kwestii radzenia sobie ze zmarszczkami ciężko mi powiedzieć, bo nie mam takich mocno widocznych. Zależało mi raczej na prewencji, poprawie elastyczności i dodania wigoru cerze. I to mi się udało. Serum dostaniecie na Allegro za około 50zł z przesyłką, widziałam też w Hebe za około 70zł, więc warto szukać w sieci. Starczy jak pisałam wcześniej na około dwa miesiące codziennego stosowania.
Uwielbiam wszelakiego rodzaju serum :) tego jeszcze nie miałam , ale to tylko kwestia czasu ;D
OdpowiedzUsuńspróbuj koniecznie:)
Usuńno właśnie mam dylemat z tym serum, zastanawiam się nad tym bądź nad Serum antyoksydacyjnym flavo-C15EF z Biochemii Urody. Ten BU kusi niższą ceną a niby witamina C skręcona tak jak trzeba :)
OdpowiedzUsuńja jestem leń więc poszłam po gotowe:)
UsuńWpisałam na listę.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jeszcze nad serum od naszych wschodnich sąsiadów.
O ile się nie mylę, to szpilka o nim niedawno pisała.
ruskie chyba tańsze:)
UsuńTy kup ruskie, ja kupię flavo C.
OdpowiedzUsuńWymianka :D
ruskiego spróbować muszę nie ma to tamto:)
UsuńJuż jakiś czas mam to serum na liście:) Kończę P&R i kupuję:)
OdpowiedzUsuńja zamierzam zainwestować w rosysjkie serum ;)
OdpowiedzUsuńnapisz jak się sprawdzi :)
UsuńSuper, że widzisz efekty :) Ja przez długi czas w aptece kupowałam tańszy odpowiednik. Właściwie to jakieś krople dla dzieci, ale jest witamina C za grosze ;-D Też efekty super. A pisałam o Juvit C :)
OdpowiedzUsuńtaaaa nie widziałam, zaraz pobiegnę poczytać:)
Usuńo ja też muszę koniecznie o tym poczytać :D
UsuńZastanawiam się nad nim już jakiś czas, czytałam o nim tyyyle dobrego :)
OdpowiedzUsuńto wszystko prawda, co o nim piszą:)
Usuńchyba się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńczyli na cala twarz stosowalas czy pod oczy tez ?
OdpowiedzUsuńtak pod oczy też:) producent mówi że można:)
UsuńNo cóż ja takich wielkich cudów po nim nie zauważyłam:) Pisałam u siebie o nim w jednym z pierwszych postów. Nie powiem produkt nie jest zły ale za tą cenę spodziewam się czegoś lepszego:) Przetestuj jeszcze krem Auriga. Myślę, że w połączeniu z tym serum efekt może być świetny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
może u mnie nie miało dużo do roboty stąd widoczne rezultaty:D
Usuńwystarczyło Ci na 2 miesiące przy używaniu 2 razy dzienne?? Kupię w je następnym miesiącu
OdpowiedzUsuńnie lubię pakować dużo na twarz,wystarczy na prawdę odrobinka żeby pokryć buzię:) serum ma termin ważnosci trzy miesiące wiec trza się śpieszyć:)
Usuńteż się czaję chociaż się boję że może podrażniać przy bardzo wrażliwej cerze. Mimo wszystko jestem ciekawska i po skończeniu 25 lat zasługuję na odrobinę przyjemności :) jak zaczynać dbać o skórę to teraz :)
OdpowiedzUsuńzacznij od tego mniejszego stężenia jesli masz na nie ochotę. Ja nie mam wrażliwej cery więc nie powiem Ci niestety czy działa podrażniająco:)
UsuńJa trochę obawiam się go stosować, podobno witamina C bardzo uwrażliwia cerę na słońce, więc produkty ją zawierające można stosować tylko zimą...Mam 24 lata, więc powoli trzeba pomyśleć o jakimś serum, może jeszcze nie teraz, ale za rok-dwa koniecznie ;) Ciekawe, jak to jest naprawdę z tą witaminą C, Ty stosujesz to serum tylko zimą czy raczej się tego nie obawiasz?
OdpowiedzUsuńtak czytałam o tym, moja cera ma skłonność do przebarwień i tworzenia się znamion, więc jeszcze nie wiem co zrobię:)prawda jest taka że latem wygląda ona lepiej i raczej stosuję tylko krem więc może odpuszczę sobie serum z witaminką C a zastąpię jakimś innym:)
UsuńJeśli Twoje przebarwienia są bardzo oporne polecam zabieg Cosmelan - kosztowny, ale chyba nie ma możliwości, żeby nie zadziałał. Zerknij na masakrę jaka miałam na twarzy a jak wyglądam teraz : http://cosmetickick.blogspot.com/2012/12/cosmelan-pozegnanie-z-przebarwieniami.html
OdpowiedzUsuńPotem oczywiście już dożywotnio wysokie filtry ale to oczywiste :) Minęło kilka miesięcy i nadal buzia czyściutka. Przetrenowałam wcześniej wszystko co się dało rzez 2 lata i nic nie pomogło.
widziałam wspaniałe efekty u Ciebie :) nie wiem czy ten zabieg nie okazałby się dla mnei zbyt inwazyjny, mam kilka budzących wątpliwości znamion więc muszę uważać:)
UsuńKolejny produkt do przetestowania! I jak tu czytać blogi? Jak odkrycie życia to trzeba się mu przyjrzeć : ))
OdpowiedzUsuńSerum Flavo C z Boichemii Urody powodowało u mnie straszne swędzenie i teraz mam lęk przed takimi produktami... Ale z drugiej strony tyle dobrych opinni zbiera to serum że może jest faktycznie warte swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńMam na niego wielką chrapkę, już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńChyba już czas zainwestować - miłego dzionka ;)
Ja polecam serum Korres tez jest wyjątkowe i czuć oraz widać zmiany na lepsze;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to serum, mam juz chyba 7 butelke ;)
OdpowiedzUsuńJa dzis kupiłam Flavo C 8% Auriga, kupiłam z myslą o rozjasnieniu cery, mam nieznaczne przebarwienia na policzkach ale tak na wysokości zakończenia oczu, tak więc za jakiś czas przekażę opinię. Mimo prawie 39 lat, nie mam zmarszczek, bardzo lekkie mimiczne kurze łapki- lata pięlegnacji i cera się odwdzięcza, nie mniej przebarwienia mnie wkurzają.
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się sprawdził:) ja teraz kupię to w wersji 15%, zobaczę czy są namacalne różnice. Moja cera bardzo lubi się z tym serum :)
UsuńJa używam serum z dermopharma z 15% witaminą C i z kwasem hialuronowym, wcześniej miałam Flavo C ale na moją "problematyczną skórę" jakoś tak się nie sprawdził, więc szukałam nowego i myślę, że to ten jedyny :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.newsoul.pl/pl/p/BIO-SERUM-SKIN-ARCHI-TEC%2C-L-WITAMINA-C-15/148