niedziela, 24 marca 2013

Miłości z tego nie będzie. Rimmel BB Cream.

BB w ofercie Rimmel to więcej niż podkład, więcej niż krem nawilżający. Idąc za głosem pieśni go chwalących produkt ma działać na dziewięciu płaszczyznach, czyli
nawilżać
minimalizować występowanie porów skórnych
pomagać chronić cerę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV ( filtr 25SPF)
odżywiać
kryć
maskować
wygładzać
matowić
rozjaśniać

Nabyłam go z zamiarem stosowania w ciepłe dni wiosną i latem. Moja cera lekko muśnięta słońcem nie potrzebuje wtedy mocnego krycia. Szukam na ten czas lekkich kremów koloryzujących tak aby jedynie ujednolicić cerę i dodać jej matu. Moim zdaniem to nowe cudo to dziewięć nieszczęść. I nie chodzi o to, że się czepiam  nie koreańskich bebików, których pełno w okół.





Krem dostajemy w tubce 30ml i typowej dla marki kolorystyce, czyli beżowo niebieskiej. Cudo to kosztuje rzekłabym grosze bo około 17zł. Za parę złotych tyle obietnic? Chyba się opłaca.. pomyślałam wrzucając do koszyka, jeden z dwóch dostępnych odcieni. Light to wersja jaśniejsza. Tutaj pierwsze schody, jasny odcień to to nie jest, raczej nie nada się dla bardzo jasnych cer. W dodatku jest on jakiś taki ziemisty, coś mi w nim nie gra. Mam wrażenie, że moja cera wygląda w nim szaro. Bez odrobiny różu na policzkach się nie obejdzie.



Do nakładania przystąpiłam jak zwykle z pomocą lekko zwilżonego pędzla Hakuro H50S i to pierwszy Zonk, krem jakoś tak rozmazuje się dziwnie, nie idzie go rozprowadzić. Nakładanie palcami przebiega w podobny sposób. Krem dosyć dobrze kryje, porównałabym go do podkładu ze średnim stopniem krycia. Ładnie zakrywa wszelkie nieodoskonałości. Nie jest to zatem produkt niewidoczny na skórze. Dodatkowo pozostawia nieestetyczny błysk na twarzy, puder to konieczność zatem. 



Niestety efekt znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Moja twarz szczególnie w strefie T świeci się przypudrowana pudrem Kryolan po około godzinie. Poza tym krem genialnie zaczyna podkreślać wszystko co złe na mojej twarzy. Widzę pory, które normalnie są mniej widoczne, widzę zaskórniki na nosie, których normalnie nie widzę wcale, a do tego pięknie zapycha. Stosowałam go pięć dni a moja broda wygląda jak nieszczęście. Do kompletu dodam, że krem dziwnie czuć na twarzy. Czuję się jakbym miała jakąś super tapetę a nie niby lekki krem. Moim zdaniem on nawet dla suchych i normalnych cer się nie nadaje, bo mi schodzi błyskawicznie również z miejsc, gdzie mam cerę normalną. 


Gdzieś przeczytałam, nie wiem czy nie na FB Rimmla, że ten o to produkt ma zastąpić fenomenalny podkład Match Perfection Gel, kórego już ciężko gdziekolwiek zdobyć. Moim zdaniem to błąd wielki, ten krem nie dorasta mu do pięt. 




41 komentarzy:

  1. Te cremy BB to jedna wielka porażka na polskim rynku, nic nie robią a nawet czasem szkodzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie testowałam wcześniej żadnego,ale chyba coś w tym jest:)

      Usuń
  2. zgadzam sie z osobka powyzej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się dorwałam ostatnio do próbki kremu z Nivea, widzę pisze cera jasna, super, wzięłam się dziś za testy i po 2 minutach się zmywałam, bo miałam tylko nierówno rozprowadzoną maskę na twarzy. Mam jeszcze jeden na oku, dam mu szanse, ale boje się, że kremy BB są nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo lubiłam krem tonujący Nivea, nie wiem czy jeszcze go można kupić, pewnie go zastąpili BB, który jest taki sobie

      Usuń
    2. Ja się ostatnio do testerów Bell dorwałam i widziałam, że mają super jasny odcień, ale muszę iść z mamą, żeby mi doradziła, bo podkłady i wszelakie takie rzeczy wolę w towarzystwie kupować, bo totalnie się na tym nie znam. Jeszcze niecały rok temu moja skóra podkładu na oczu nie widziała, więc dopiero szukam swojego odcienia.

      Usuń
    3. ajj zazdroszczę buźki, która nie potrzebuje podkładu:) lepiej próbki wziąć wcześniej, bo w świetle drogeryjnym odcienie wypadają inaczej niż w dziennym. nie raz się na tym przejechałam:)

      Usuń
    4. Krem BB Nivea jest jedynym tego typu cudakiem, z którym miałam styczność i uważam, że jest to totalny niewypał. Kiedy otworzyłam saszetkę i wylałam trochę na dłoń, to jedyne co mi pozostało, to roześmiać się. Odcień Light jest bardzo, bardzo ciemny i dodatkowo świńsko różowy. Skoro tak wygląda odcień Light to jak musi wyglądać ten przeznaczony do cery śniadej? :)

      Usuń
    5. zero wyobraźni z tymi odcieniami serio:)

      Usuń
  4. Ale na Twojej buźce wygląda ładnie :)
    Szkoda, że żadnych innych plusów nie wyczytałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. efekt trwa tak krótko, że szkoda gadać. Nim fotkiz robiłam już się świeciłam jak latarnia:)

      Usuń
  5. U mnie też z nim miłości nie będzie. Kupiłam i tylko się zawiodłam. Po 3 godzinach na twarzy nie ma po nim ani śladu mimo, że jest przypudrowany :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go ryżowym Kryolan potraktowałam,ale też lipa:)

      Usuń
  6. miałam jego próbkę , tyle że ciemniejszego odcienia i powiem Ci że nie był aż taki zły :) gdyby tylko był jaśniejszy to może i bym się z nim polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A nie chciałabys spróbować czegoś lekkiego a nie koniecznie BB? ja od października stosuję YSL Touche eclat i jestem z niego bardzo zadowolona. A i kolory są jasne więc pewnie byś coś dopasowała. Jest bardzo wydajny!!! mam go od października i jeszcze go poużywam pewnie z dwa miesiące;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, wezmę próbeczkę przy okazji. Z drogeryjnymi BB nie będę już eksperymentować:)

      Usuń
  8. na zdjęciu efekt bardzo ładny, skóra wygląda bardzo zdrowo. A touche eclat rzeczywiście wypróbuj, bo jest leciutki i ma delikatne krycie. Ja kupiłam Vitalumiere Aqua i jestem zakochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boszzz ty to wszystkie już chyba podkłady przetestowałaś :)a co do Rimmla, to może i początkowo wygląda dobrze ale ta krótko to się chyba nic jeszcze u mnie trzymało:)

      Usuń
    2. dobrze, że nie był drogi. a tak w ogóle Ty i lekkie krycie?? Ty przecież dziewczyna DoubleWear jesteś

      Usuń
  9. Nie miałam, ale powiem szczerze, że chciałam kupić dobrze że wtedy w drogerii go nie znalazłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie akurat by podpasował, ja mu mówię stanowcze Nie!:)

      Usuń
  10. kurcze, no jednak szkoda, że tak marnie wypada :( miałam chęć na niego. w ogóle po beznadziejnym kremie BB garniera mam jakiś uraz do wszystkich kremów tego typu.
    do Match Perfection na pewno mu daleko, bo mam zapas :P i jest wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osz Ty masz zapasy, szukałam ostatnio żelka ale nie było buu

      Usuń
  11. czyli co jest do wszystkiego znaczy do niczego. szkoda bo producent tyle obiecuje i tym psuje sobie opinie na inne kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, bardziej krytycznym okiem patzry się w takiej sytuacji na inne produkty marki:)

      Usuń
  12. 2 w 1, 3 w 1, ale 9 w 1 to chyba coś nie do przeskoczenia...

    OdpowiedzUsuń
  13. mówię nie kremom bb.Po 1 próbce nivei zraziłam się skutecznie.Kupiłam znów fluid.One działają a w te bb inwestować nawet 10 zł zamiaru nie mam !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze go nie widziałam, ale zdecydowanie 9 w 1 nie wróży nic dobrego :]

    OdpowiedzUsuń
  15. jeszcze żaden BB na polskim rynku mnie nie zachwycił :(

    OdpowiedzUsuń
  16. dobrze, że tutaj trafiłam... jeszcze przez przypadek zdecydowałabym się na zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  17. BB jeszcze nie próbowałam i w ogóle mnie nie kuszą, bo potrzebuję dosyć dobrego krycia. Za to CC może wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam krem bb garniera i troche robi mi efekt maski :/ a rimella jeszcze nie mialam :)
    U mnie nowy wpis ze zdjęciami, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam jego sporą próbkę. Byłam nieco zaskoczona, że całkiem dobrze kryje, jednak odcień + szybkie ścieranie zdecydowanie nie przemawiają za zakupem tego 'bb'.

    OdpowiedzUsuń
  20. Na Twojej buźce wygląda bardzo ładnie, ale szkoda ,że krótko się trzyma :/

    OdpowiedzUsuń
  21. ja widzę ten ziemisty odcień, Max factor wygląda na Twojej twarzy o niebo lepiej

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam swojego ukochańca z Maybelline.
    Nie zamienię na żaden inny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja już omijam szerokim łukiem wszystko co w drogerii nazywają BB, szkoda kasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kupiłam Krem BB jednak jestem niezadowolona ponieważ nie da się go rozprowadzić roluje się na twarzy byłam bardzo zaskoczona próbka wyglądała bardzo ładnie na twarzy nie mialam problemu z rozsmarowaniem ale niestety NIE POLECAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupiłam bez wcześniejszego testowania,nie spodziewałam się, że będzie aż tak źle a jest! kilka dni później kupiłam nowy match perfection to samo,jest wodnisty, maże się i szybko znika:(

      Usuń
  25. Ja dostalan 3 takie probki tego bb... Po godzinie z nim mam wrazenie smalcu, poza roluje sie i... no,jakis glut z niego w kazdym razie,a-i jest za ciemny a mam jasny. Szkoda mi bylo je wyrzucac,wiec zuzywalam na rozne sposoby: na krotsze wyjscia(2h max),na nogi jak posiniaczylam je nieco :D albo zeby im kolor wyrownac. Trzeba przyznac na "plus",ze jest szalenie wydajny i przez to,ze ciemnieje jeszcze w trakcie robienia makijazu trudno o niedopatrzenie,ze zrobil sie pomaranczowy:P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.