czwartek, 11 kwietnia 2013

Oczyszczający płyn micelarny Effaclar. La Roche- Posay.

Nie chciałabym zapeszać, więc po cichutku powiem - chyba idzie Wiosna. Długo byłam twarda i nie nadawałam się zimie, ale i do mnie przyszło w końcu przesilenie, jestem kompletnie bez sił i werwy. Nawet mój Jasiek, który kocha śnieg, spytał mnie już kilka razy kiedy on zginie. Tak więc wiosno, nie opieprzaj nam się tu, ciepła, słońca i radości wszyscy żeśmy spragnieni.
Płyn micelarny Effaclar pokazywałam w denku marcowym (KLIK), muszę o nim napisać póki pamiętam, bo produkt na to zasługuje. 



Produkt stworzono z myślą o tłustej a także wrażliwej cerze. To ważne, nie każdy producent o tym pamięta i pakuje w płyny micelarne składniki, które owszem mogą służyć cerze tłustej ale mogą okazać się fatalne dla cery wrażliwej. Nie ujrzymy tu mydła (mamy za to bardzo łagodną substancję myjącą), parabenów, alkoholu, barwników a w ukojeniu cery pomóc ma woda termalna La Roche-Posay. Produkt ma neutralne PH 5.5. Poza tym płyn zawiera glicerynę, substancję matującą, składniki nawilżajace, bakteriobójcze a także rozjaśniające cerę. Wszystkie dobrze tolerowane przez skórę.


Płyn ma dosyć specyficzny, apteczny zapach. Na szczęście przyzwyczaiłam się do niego i po którymś razie nie czułam go w ogóle. Płyn to bezbarwna substancja, którą odstajemy w podłużnej , wygodnej butelce z otwieranym wieczkiem. Z niego przez małą dziurkę wydobywamy produkt. Odbywa się to bez rozlewania i ulewania się i wszystkiego wokół. Płyn bardzo dobrze zmywa tusz, wystarczy przyłożyć nasączony wacik na chwilkę, dosłownie parę sekund do powieki i gotowe. Tusz rozpuszcza się idealnie (nie próbowałam z kosmetykami wodoodpornymi, bo takich nie używam i nie mam w swoich zbiorach). Podobnie dobrze płyn radzi sobie z demakijażem buzi, puder, podkład, korektor i kilogramy sebum nagromadzone po całym dniu znikają szybciutko odsłaniając czystą, świeżą i miękką cerę. Płyn wydaje mi się działa delikatnie rozjaśniająco. Po jego użyciu czuć delikatne mrowienie, lubię takie uczucie, wydaje mi się nie wiem czy słusznie, że produkt działa. Nie czuję za to pieczenia, ściągnięcia, zaczerwienienia więc wrażliwe cery będą zadowolone.


Myślę, że ten płyn może spokojnie konkurować z lubianymi przez większość produktami Biodermy. Jedyny minus tegoż produktu to cena, za 200ml trzeba zapłacić około 50zł, za 400ml około 80zł. Mało to nie jest, ale warto. 


23 komentarze:

  1. Z LRP miałam tylko effaclar duo który zresztą świetnie sie u mnie sprawdził na pewno siegne jeszcze po cos z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Micela z tej firmy nie miałam, od długiego czasu jestem wierna Biodermie jeśli chodzi o demakijaż oczu a do demakijażu twarzy eksperymentuję z różnymi płynami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jeden wielki eksperyment prowadzę jeśli chodzi o płyny micelarne, z różnym skutkiem:)

      Usuń
  3. Też myślę, że wiosna tuż tuż :) Płyn do tłustej cery - to ja podziękuje. Po wiośnie jest mega przesuszona. Chociaż mam cerę mieszaną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie ciut lepiej,ale nadal się przetłuszcza w strefie T:)

      Usuń
  4. Nigdy go nie miałam,ale raczej się nie skuszę,bo mam cerę mieszaną w kierunku suchej...;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę,że by się nadał i dla takiej,on ejst łagodny:)

      Usuń
  5. mnie Bioderma nie powaliła więc nie sięgnę raczej i po ten płyn :O

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam go,ale czytałam na jego temat wiele dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam biedronkowego tanioszka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam go w planach, ale czekam na dobre promo w Super Pharm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to to :) ja też bo ptaszki ćwierkają, że rzeczywiście jest fajowski :)

      Usuń
    2. wy macie superpharm a ja nie chlip,muszę drogo kupować:)

      Usuń
  9. No no zachęciłaś mnie do tego płynu micelarnego. Czy zauważyłaś może żeby wysuszał skórę? Ja w większości miceli właśnie cierpię na ogromnie wysuszoną skórę. Jak z ceną? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z LRP miałam tylko maseczkę i nie wspominam jej jako nadzwyczajny kosmetyk. O tym płynie słyszałam dużo pozytywnych opinii, ale nie kupię - wolę micel z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. a wiesz, że ostatnio zaczęłam zmywać płynem tylko oczy? resztę makijażu myję 2xżelem a później skórę dokładnie oczyszczam szczoteczką. wydaje mi się, że moja skóra lepiej reaguje

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.