środa, 24 kwietnia 2013

Rozjaśniłam sobie podkład.

Podkład Parure de Lumiere Guerlain  dostałam od Agaty :*, u niej się nie sprawdził. Postanowiłam zbadać więc jak będzie się zachowywał podkład rozświetlający na mojej mieszanej cerze. Ale jak jak tu testować jak odcień taki ciemny? Kolor nazwano Beige Naturel ( 03), naturalnie beżowo to on chyba u mulatek wygląda. Choć wątpię, aby mulatki były tak żółte :P.  Oczywiście można by zmieszać dwa podkłady, w celu uzyskania jaśniejszego odcienia, ale ja nie preferuję tego sposobu. Uznaję mieszanie tylko tych samych podkładów, ale nie różnych rodzai czy też firm. Zaczęłam szperać po sieci i szukać innego sposobu na mój problem. U siebie na blogu Ewelina posiliła się białą bazą z Kolorówki.com i uzyskała jaśniejszy odcień swojego podkładu. Postanowiłam zrobić tak samo.


Baza ( Color Blend White) przychodzi w białym strunowym woreczku. Tomek jak to zobaczył  mówi: " wąglik". Całość to 5ml proszku o składzie:

  • Titanium Dioxide,
  • Sericite Mica,
  • Magnesium Stearate

Można jej użyć do rozjaśnienia podkładu, różu, cieni. Baza nieznacznie powoduje zwiększenie krycia kosmetyków. Baza kosztuje niecałe 6zł.



Przesypałam ją do małego pojemniczka kupionego w Rossmanie, żeby się nie kojarzyła z wąglikiem a także dla własnej wygody. Do wymieszania użyłam małego pędzelka do cieni Inglot.


Do rozjaśnienia wystarczy odrobina bazy nabrana pędzelek, lepiej dołożyć niż przedobrzyć. Następnie wymieszną część przekładamy do buteleczki z naszym podkładem i mieszamy bardzo dokładnie aby wszystko się połączyło. Ja w obawie, że zniszczę podkład eksperyment,   wykonałam na odlewce. 


No więc tak, bazą da się rzeczywiście uzyskać jaśniejszy odcień podkładu. Jednak przynajmniej w przypadku Parure de Lumiere da się to zrobić maksymalnie o jeden ton. Dosypanie większej ilości  proszku powoduje, że podkład staje się tępy, błyskawicznie zastyga, w moim przekonaniu traci swoje właściwości. Baza nada się do bardziej płynnych podkładów, w przypadku gęstych może się nie sprawdzić. 

03 Beige Naturel, po prawej delikatnie rozjaśniona wersja. 

roztarty 04 Beige Naturel i po prawej rozjaśniony odcień
Podsumowując użycie bazy jest świetnym sposobem na poradzenie sobie ze zbyt ciemnym odcieniem podkładu. Nie radzę jednak tego robić na całej butelce, bo można go zniszczyć. Można bazę dokładać przy każdorazowym robieniu makijażu, jednak jest to czasochłonne. Najlepiej zróbcie odlewkę i zobaczcie jak podkład się zachowuje. 

Prawidłowy odcień już mam, pozostaje mi sprawdzenie jego pozostałych właściwości :)


34 komentarze:

  1. Czyli jednak można :) Z sypkimi na szczęście nie ma problemu gęstnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można ino trza uważać, do minerałów baza będzie świetna:)

      Usuń
  2. Super sprawa :) Bo chyba gdyby się dodało odrobinkę kremu np.nawilżającego też byłoby w porządku :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat ten odcień był tak ciemny,że krem nie dawał rady:)ale to też sposób

      Usuń
  3. potrzeba matką wynalazków:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego szukałam :D Jestem straaaasznym bladziochem i nie istnieje drogeryjny podkład który nie byłby dla mnie za ciemny :) Ciekawa jestem jak taka baza sprawdzi się z moim ulubionym Affinitonem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o ile dobrze pamiętam on jest raczej płynny, więc powinna się nadać:0

      Usuń
  5. To jest dobry sposób, który działa także za pomocą pigmentów ale najlepiej robić to na bieżąco i wiele zależy od formuły podkładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, wszystko zależy od formuły podkładu.Baza przeznaczona jest raczej do minerałów, nie ma mowy o płynnych, więc trzeba samemu pobawić się i poeksperymentować:)

      Usuń
  6. Fajny sposób, nawet o tym nie wiedziałam, ale na zaś się na pewno przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny sposób.nie słyszałam o nim :)) jeśli trafię na za ciemny podkład, na pewno wypróbuję :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjny i praktyczny pomysł! Nie trzeba kosmetyków wyrzucać, warto chwilkę pogłówkować i jakoś je wykorzystać :) Na dłoni widać, że ładnie nawilża ten podkład. Pozdrawiam, Jo Novi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podkład daje efekt wypoczętej cery. I co się nieczęsto zdarza w przypadku podkładów rozświetlających przyzwoicie kryje:)

      Usuń
  9. Fajny sposób ;) Ja szłyszałam że podkład można rozjaśniać białymi podkładami. Niektóre firmy mają takie w swojej ofercie i sama się zastanawiam. Myślę że taki biały płynny podkład nie powodowałby zmiany konsystencji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo ciekawe,nie słyszałam o takich podkładach.Ale takie rozwiązanie byłoby najlepsze:)

      Usuń
  10. Dobrze wiedziec, ze sa takie wynalazki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ciekawe, nie wiedziałam, że są takie specyfiki do rozjaśniania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. o Ty spryciaro, ja jednak wolę nie mieszać haha

    OdpowiedzUsuń
  13. Koniecznie muszę sobie taką bazę kupić!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem bardzo ciekawa Twoich spostrzeżeń na temat tego podkładu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. łał, nigdy nie przestanę podziwiać indywidualnych działań naprawczych i w ogóle pomysł świetny. jestem ostatnia (no, może przedostatnia) do własnoręcznego tuningowania kosmetyków, ale to mnie bardzo zainteresowało. efekt wyszedł super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierz mi,że ja też niechętna jestem do grzebania w kosmetykach a robienie ich uważam za czarną magię. Na szczęście tu wystarczy wsypać i gotowe:)

      Usuń
  16. ej, fajny ten 'wąglik' :D

    Jak już z podkładem się zapoznasz nieco lepiej to napisz o nim koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "mamy w domu wąglika!" grzmiał Tomasz, dobrze że mi tego nie wywalił:D dam znać co i jak z podkładem, wydaje mi się jednak że on dla mieszańców jednak nie jest:)

      Usuń
  17. Pomysłowy Dobromir śmiem rzec ;) ale rzeczywiście to jest bardzo dobry sposób. Mam jednego dupka, który mi zaczął ciemnieć - będę musiała sprawdzić Twój trik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. blondynka jestem więc dosypanie jednego do drugiego, czarną magią mi się wydawało, ręce mi się trzęsły, pot na czole....ale dałam radę:P

      Usuń
  18. Bardzo dobry pomysł :) Muszę wejść na tę stronę i sprawdzić co jeszcze mają w asortymencie. Niezła z Ciebie laborantka! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. spryciula :) faktycznie łądnie się rozjaśnił :) teraz niech się jeszcze sprawdzi w użytku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.