Podkład Parure de Lumiere Guerlain dostałam od Agaty :*, u niej się nie sprawdził. Postanowiłam zbadać więc jak będzie się zachowywał podkład rozświetlający na mojej mieszanej cerze. Ale jak jak tu testować jak odcień taki ciemny? Kolor nazwano Beige Naturel ( 03), naturalnie beżowo to on chyba u mulatek wygląda. Choć wątpię, aby mulatki były tak żółte :P. Oczywiście można by zmieszać dwa podkłady, w celu uzyskania jaśniejszego odcienia, ale ja nie preferuję tego sposobu. Uznaję mieszanie tylko tych samych podkładów, ale nie różnych rodzai czy też firm. Zaczęłam szperać po sieci i szukać innego sposobu na mój problem. U siebie na blogu Ewelina posiliła się białą bazą z Kolorówki.com i uzyskała jaśniejszy odcień swojego podkładu. Postanowiłam zrobić tak samo.
Baza ( Color Blend White) przychodzi w białym strunowym woreczku. Tomek jak to zobaczył mówi: " wąglik". Całość to 5ml proszku o składzie:
- Titanium Dioxide,
- Sericite Mica,
- Magnesium Stearate
Można jej użyć do rozjaśnienia podkładu, różu, cieni. Baza nieznacznie powoduje zwiększenie krycia kosmetyków. Baza kosztuje niecałe 6zł.
Przesypałam ją do małego pojemniczka kupionego w Rossmanie, żeby się nie kojarzyła z wąglikiem a także dla własnej wygody. Do wymieszania użyłam małego pędzelka do cieni Inglot.
Do rozjaśnienia wystarczy odrobina bazy nabrana pędzelek, lepiej dołożyć niż przedobrzyć. Następnie wymieszną część przekładamy do buteleczki z naszym podkładem i mieszamy bardzo dokładnie aby wszystko się połączyło. Ja w obawie, że zniszczę podkład eksperyment, wykonałam na odlewce.
No więc tak, bazą da się rzeczywiście uzyskać jaśniejszy odcień podkładu. Jednak przynajmniej w przypadku Parure de Lumiere da się to zrobić maksymalnie o jeden ton. Dosypanie większej ilości proszku powoduje, że podkład staje się tępy, błyskawicznie zastyga, w moim przekonaniu traci swoje właściwości. Baza nada się do bardziej płynnych podkładów, w przypadku gęstych może się nie sprawdzić.
![]() |
03 Beige Naturel, po prawej delikatnie rozjaśniona wersja. |
![]() |
roztarty 04 Beige Naturel i po prawej rozjaśniony odcień |
Prawidłowy odcień już mam, pozostaje mi sprawdzenie jego pozostałych właściwości :)
Czyli jednak można :) Z sypkimi na szczęście nie ma problemu gęstnienia.
OdpowiedzUsuńmożna ino trza uważać, do minerałów baza będzie świetna:)
UsuńSuper sprawa :) Bo chyba gdyby się dodało odrobinkę kremu np.nawilżającego też byłoby w porządku :))
OdpowiedzUsuńakurat ten odcień był tak ciemny,że krem nie dawał rady:)ale to też sposób
Usuńpotrzeba matką wynalazków:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie:)
UsuńTego szukałam :D Jestem straaaasznym bladziochem i nie istnieje drogeryjny podkład który nie byłby dla mnie za ciemny :) Ciekawa jestem jak taka baza sprawdzi się z moim ulubionym Affinitonem :)
OdpowiedzUsuńo ile dobrze pamiętam on jest raczej płynny, więc powinna się nadać:0
UsuńTo jest dobry sposób, który działa także za pomocą pigmentów ale najlepiej robić to na bieżąco i wiele zależy od formuły podkładu.
OdpowiedzUsuńdokładnie, wszystko zależy od formuły podkładu.Baza przeznaczona jest raczej do minerałów, nie ma mowy o płynnych, więc trzeba samemu pobawić się i poeksperymentować:)
UsuńFajny sposób, nawet o tym nie wiedziałam, ale na zaś się na pewno przyda :)
OdpowiedzUsuńwarto kupić, tym bardziej że kosztuje gorsze:)
Usuńświetny sposób.nie słyszałam o nim :)) jeśli trafię na za ciemny podkład, na pewno wypróbuję :))
OdpowiedzUsuńspróbuj koniecznie tego sposobu:)
UsuńRewelacyjny i praktyczny pomysł! Nie trzeba kosmetyków wyrzucać, warto chwilkę pogłówkować i jakoś je wykorzystać :) Na dłoni widać, że ładnie nawilża ten podkład. Pozdrawiam, Jo Novi
OdpowiedzUsuńpodkład daje efekt wypoczętej cery. I co się nieczęsto zdarza w przypadku podkładów rozświetlających przyzwoicie kryje:)
UsuńFajny sposób ;) Ja szłyszałam że podkład można rozjaśniać białymi podkładami. Niektóre firmy mają takie w swojej ofercie i sama się zastanawiam. Myślę że taki biały płynny podkład nie powodowałby zmiany konsystencji ;)
OdpowiedzUsuńoo ciekawe,nie słyszałam o takich podkładach.Ale takie rozwiązanie byłoby najlepsze:)
UsuńDobrze wiedziec, ze sa takie wynalazki :)
OdpowiedzUsuńa widzisz, na wszystko się znajdzie sposób:)
Usuńbardzo ciekawe, nie wiedziałam, że są takie specyfiki do rozjaśniania :)
OdpowiedzUsuńo Ty spryciaro, ja jednak wolę nie mieszać haha
OdpowiedzUsuńna drugie mam Spryt, na trzecie Ciekawość :P
UsuńKoniecznie muszę sobie taką bazę kupić!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twoich spostrzeżeń na temat tego podkładu:)
OdpowiedzUsuńłał, nigdy nie przestanę podziwiać indywidualnych działań naprawczych i w ogóle pomysł świetny. jestem ostatnia (no, może przedostatnia) do własnoręcznego tuningowania kosmetyków, ale to mnie bardzo zainteresowało. efekt wyszedł super!
OdpowiedzUsuńuwierz mi,że ja też niechętna jestem do grzebania w kosmetykach a robienie ich uważam za czarną magię. Na szczęście tu wystarczy wsypać i gotowe:)
Usuńej, fajny ten 'wąglik' :D
OdpowiedzUsuńJak już z podkładem się zapoznasz nieco lepiej to napisz o nim koniecznie :)
"mamy w domu wąglika!" grzmiał Tomasz, dobrze że mi tego nie wywalił:D dam znać co i jak z podkładem, wydaje mi się jednak że on dla mieszańców jednak nie jest:)
UsuńPomysłowy Dobromir śmiem rzec ;) ale rzeczywiście to jest bardzo dobry sposób. Mam jednego dupka, który mi zaczął ciemnieć - będę musiała sprawdzić Twój trik :)
OdpowiedzUsuńblondynka jestem więc dosypanie jednego do drugiego, czarną magią mi się wydawało, ręce mi się trzęsły, pot na czole....ale dałam radę:P
UsuńBardzo dobry pomysł :) Muszę wejść na tę stronę i sprawdzić co jeszcze mają w asortymencie. Niezła z Ciebie laborantka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnormalnie chyba se laboratorium otworzę:P
Usuńspryciula :) faktycznie łądnie się rozjaśnił :) teraz niech się jeszcze sprawdzi w użytku :)
OdpowiedzUsuń