poniedziałek, 3 czerwca 2013

Majowi ulubieńcy.

Podczas kolejnej bezsennej nocy zamiast liczyć barany  obmyślałam plan jakie produkty umieszczę wśród swoich majowych ulubieńców. To mój pierwszy post tego typu, nigdy nie mogłam zabrać się za podsumowania. Wydawało mi, że wygra moje wrodzone niezdecydowanie i końcem końców albo wybiorę za dużo produktów albo wręcz przeciwnie będzie za mało. Zaczęłam więc latać myślami po łazience i zastanawiać się, bez czego nie mogłam się obejść w ostatnim czasie. Wybór jak się okazało był bardzo prosty, produkty które widzicie poniżej towarzyszyły mi każdego dnia. 


Pielęgnacja:

Dwa produkty La Roche Posay ratowały moją buzię przed nieprzyjacielami, które pryszczami się zwą. Duet z serii Effaclar, czyli tonik mikrozłuszczający KLIK a także krem Effaclar Duo ratowały mnie kryzysowych sytuacjach, kiedy to musiałam wyjść na imprezę czy inne spotkanie a twarz nie przedstawiała się imponująco. Jest moc w tych produktach.

Makijaż:

W ciepłym czasie, który mam nadzieję kiedyś najdzie postawię na minerały. Szukam tego idealnego dla siebie. Anabelle Minerals to kolejny podkład po Lily Lolo, który testuję. Odcień Golden Fair w wersji matującej ma idealne dla mnie żółte ciepłe tony, jednak nie aż tak żółte jak na przykład Warm Peach LL. Idealnie pasuje do lekko już opalonej buzi. Świetnie kryje, dobrze się stapia z cerą i wytrzymuje długie godziny bez nieestetycznego błysku. To mój typ, spróbuję jeszcze wersji kryjącej.


Zakup różu Nars Orgasm to strzał w dziesiątkę, kolor idealny dla mnie. Używam go codziennie inne róże poszły w odstawkę.KLIK

Balsamy L'oreal Rouge Carrese sprawiły, że powróciłam do malowania ust. Świetnie nawilżają moje najczęściej spierzchnięte usta pozostawiając subtelny kolor. Do koloru 03, o którym pisałam Tu dołączył bardziej intensywny odcień różu 07 Cherry Magenta. Nie rozstaję się z nimi używając zamiennie. 

Paznokcie:

Piasek Golden Rose uwielbia już pół mojej rodziny. Chciałam kupić kolejne kolory, ale u nas już pustki. KLIK





65 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi o moim różu Orgasm, muszę o 'odpalić' ponowie:))
    Tonik mikrozłuszczający mnie zaintrygował:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś muszę wypróbować Effaclar Duo. Orgazmu zazdroszczę, chociaż dla mnie pewnie byłby za ciepły.
    Piaski GR zawsze można zamówić online :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przed ED długo się broniłam, nie ufna byłam. Ale u mnie się sprawdza, nawet przed okresem jestem w stanie zapanować nad brodą:D zawsze to taniej jak się stacjonarnie kupuje,ale może rodzinne zamówienie zrobimy:)

      Usuń
  3. Effaclar Duo to mój cudotwórca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się teraz, czemu mój Narsikowy Orgasm leży i się kurzy :P Róż jest piękny i lubię go używać, ale na ten chłodniejszy okres poszedł w odstawkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie on jest idealny i zimą i latem, zawsze:)

      Usuń
  5. Uwielbiam te szminki z L'oreal, a na ten róz z Narsa poluje juz bardzo dlugo :)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wersję kryjącą AM ale dla mnie jest chyba ciut za ciężka. Posiadam kilka próbek także jak chcesz to mogę wziąć ze sobą w niedzielę to sobie coś wybierzesz na spróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok., wezmę :) nie wiem dokładnie jakie mam kolory ale to sobie najwyżej dopasujesz jakiś :)

      Usuń
    2. się coś z czymś wymiesza i będzie git. Głownie zależy mi sprawdzeniu formuły:)

      Usuń
    3. a ja też bym chciała sobie spróbować, wezmę coś na próbeczkę :]

      Usuń
    4. nie ma sprawy :) podzielimy się ;)

      Usuń
    5. wezmę próbki wersji matującej:)

      Usuń
  7. no muszę kupić ten piaskowy GR bo za mną chodzi i chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kup, kup bardzo fajny pod warunkiem że podoba ci się lekko chropowata faktura:)

      Usuń
  8. Uwielbiam pomadki Rouge Caresse :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja lubię Effaclar Duo i pomadki z L'Oreala :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czaję sięna te minerałki...są w dobrej cenie, a i zbierają bardzo pozytywne opinie...zastanawiam się tylko, którą wersje wybrać..matową czy kryjącą, a moze wezmę dwie i zmieszam je ze sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matująca bardzo dobrze kryje, ciekawa jestem jak wygląda zatem opcja kryjąca :)

      Usuń
  11. Jedynie podkłąd znam i jako tak lubię, bo na mojej twarzy minerały jakoś nie wygladają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można zastosować jakiś primer, wtedy jest lepiej. Mi za primer służy lekki puder sypki transparentny:)

      Usuń
  12. serio ten effaclar sobie świetnie radzi? tak hop siup i nie ma? i za wiele on? :D
    wiem, wiem... za duzo pytan ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w necie kupisz go za około 35zł, czasem są promocje w SP więc warto polować. Nałożony na noc sprawia,że syfy znikają. Można go używać też na dzień, ale w sumie nie wiem czy te kwasy i słońce jakiej krzywdy by mi nie zrobiły. Pod makijaż się nadaje, bo ładnie się wchłania :)

      Usuń
  13. Lubię szminki Carrese, na lato są idealne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nars i szmineczki L'oreal to strzał w dziesiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo podobają mi się te pomadki, strasznie mnie kuszą :) Różu z NARS`a to ja Ci muszę pozazdrościć, niestety, bo marzę o nim, lub o bronzerze! :c Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomadki Loreal też bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Interesują mnie te minerałki :) Effaclaru Duo nie lubię :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo fajne są,lepsze niż LL przynajmniej dla mnie:)

      Usuń
  18. Jestem ciekawa tych masełek od Loreala:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie zakupiłam Effalar duo :) Jestem bardzo ciekawa tego kremu :) Kolor lakieru przecudny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Annabelle !!! To moje nowe mineralne odkrycie! Uwielbiam podkłady tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aktualnie (nie zapeszajac cere) mam cudowna bez grama przebarwien, czy syfkow ale niedawno byla w oplakanym stanie, ja skusze sie na Bioderme Sebium Global, chociaz Effeclar kusi bardzo, ale ponoc przesusza cere :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mama mnie uczyła,że się nikomu nic nie zazdrości,ale ten jeden raz zrobię wyjątek.ZAZDROSZCZĘ Ci pięknej buźki :D

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. myślę, że słusznie go tyle osób uwielbia :)

      Usuń
  23. Effaclar duo lubię i ja! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. annabele jest na mojej liście zakupów w dokładnie tym samym odcieniu :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Boże Boże znowu ten lakier...
    Chyba zmienię priorytety na mojej zakupowej liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jako że pogoda nie dopisuje to skusiłam się ponownie na effaclar duo, super działą ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. u mnie z effaclarem duo było kolorowo przez dwa miesiące a później tak podrażniał mi twarz, że miałam suche placki niestety ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co Ty mówisz? mam nadzieję że u mnie nie będzie podobnych cyrków:D

      Usuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.