1. Urodziłam się w dniu swoich imienin. Dostawałam w związku z tym jeden prezent, długo nie mogłam pogodzić się z losem na ten wybór rodziców.
2. Mam brata młodszego, mimo to potrafił mi nieźle wtłuc. Nie marzyłam jednak nigdy o siostrze, marzyłam o bracie starszym. Na pewno miałby fajnych kolegów.
3. Całe dzieciństwo i młodość spędziłam na wsi. Całe dzieciństwo i młodość wiedziałam, że chcę osiąść w mieście. W osiągnięciu tego celu miał mi pomóc oczywiście chłopak z miasta. Stało się jak chciałam, mam chłopaka z miasta, mieszkam w mieście.
4. Owego chłopaka poznałam na studniówce brata. Nie, nie byłam na studniówce z własnym bratem. Byłam z jego kolegą, który bardzo był we mnie zakochany. Związek nie miał przyszłosci, szukałam chłopaka z miasta przecież.
5. Mój numer telefonu, chłopak z miasta zapisał sobie na jakimś bilecie autobusowym, ogólnie mieliśmy po jakieś 10 promili, myślałam że zgubi bilet i nie zadzwoni. Nie zgubił i zadzwonił.
6. Jesteśmy razem od trzynastu lat, w tym osiem mieszkamy razem. Zaliczyliśmy jedno nikomu niepotrzebne rozstanie. Dowiodło to tylko jednego, jesteśmy dla siebie stworzeni i z nikim innym nie stworzymy udanego związku.
7. "Już mi niosą suknię z welonem"... Komu? Nie Mnie nie!Żyjemy bez ślubu, jako jedyni w rodzinie. Niestety nie każdemu się to podoba.
8. Konkubinat, tak powinno określać się status mojego związku. Szczerze nienawidzę tego słowa.
9. Od prawie pięciu lat jestem Mamą, od ponad dwóch bezskutecznie próbujemy zajść w drugą ciążę. Nie pocieszają mnie komentarze, że powinnam się cieszyć bo mam jedno dziecko, kiedy inni nie mogą mieć wcale. Chcę być Mamą po raz drugi i już!
10. Z pełną świadomością mówię iż rodzenie w Polsce bez znieczulenia jest dla nas kobiet uwłaczające. Jeśli już uda mi się zajść w ciąże nie zgodzę się rodzić bez niego.
11. Nie mam wielkich ambicji zawodowych, nigdy nie chciałam być prezesem, bankierem czy urzędnikiem. Dobrze czuję się w domu, prowadzenie go sprawia mi przyjemność. Szkoda, że to zawód tak niedoceniany i mało płatny.
12. Dużo, często i gęsto przeklinam. Staram się jakoś zachowywać przy dziecku z różnym skutkiem. Różny skutek sprawił iż moje dziecko w wieku dwóch lat umiało powiedzieć "kulwa".
12. Lubię alkohol, jak mam się upić to tylko wódką. Nie znam niestety umiaru w piciu, niejednokrotnie miało to tragiczny finał.
13. Lubię dzieci bo są szczere, mądre i bezinteresowne.
14. Nie lubię dorosłych bo są złośliwi, zakłamani i interesowni.
15. Nie jestem patriotką, nie lubię tego kraju, nie lubię tej władzy, nie chcę tu mieszkać. Serce mnie boli, gdy patrzę jak moja mama po 30 latach ciężkiej pracy dostaje 700zł emerytury, serce mnie boli gdy patrzę na zasiłek rodzinny w wysokości siedemdziesięciu złotych.
16. Holandia, kocham ten kraj, ten klimat. Nie, nie mam na myśli Amsterdamu. Kocham holenderskie wsie i małe miasteczka. Chciałabym tam zamieszkać.
17. Na każdym filmie nawet jeśli mnie bardzo zainteresuje zasypiam. Nawet mocne szturchnięcia nie pomagają, śpi mi się wyśmienicie.
18. Lubię porządek, lecz nie potrafię go utrzymać.
19. Panicznie, ale to panicznie boję się węży i dżdżownic.
20. Panicznie ale to panicznie boję się trupów, nie znoszę pogrzebów.
21. Mam znajomych, nie mam przyjaciół. Smutna ale prawda.
22. Nie cierpię się spóźniać. Zawsze i wszędzie jestem przed czasem. Niestety Mój towarzysz to zupełne przeciwieństwo. Wstaje pięć minut przed wyjściem i oznajmia, że musi się wykąpać i ogolić.
23. Jestem zodiakalnym Bliźniakiem, mam milion pomysłów i słomiany zapał. szybko się nudzę i ciągle chcę nowego.
24. Lubię mieć wszystko zaplanowane.
25. Lubię zamartwiać się na zapas, wszystko widzę w czarnych barwach. Doprowadzam się niepotrzebnie do nerwicy.
26. " Co u Ciebie?"- "Do bani, praca nie taka, dzieci nie takie, żona nie taka..." typowa polska mentalność, nie znoszę naszego narzekania.
27. Nie znoszę kupować ubrań, rzadko coś mierzę, biorę na oko.
28. Uwielbiam kupować kosmetyki, drogeria to punkt który muszę zaliczyć podczas każdego wyjścia.
29. Moja babcia, dziadek, rodzeństwo dziadków, siostry mojej mamy mieli raka. Boję się tej choroby.
30. Kręcą mnie łysi faceci.
31. Często nie mówię co myślę, aby kogoś nie urazić.
32. Jestem litościwa, czuję że ludzie mnie wykorzystują. Nie zmienię się już to pewne mimo wielu prób.
33. Uwielbiam rosół, mogłabym go jeść codziennie.
34. Lubię też golonkę, żeberka i tym podobne przysmaki.
35. Na bezludną wyspę zabrałabym kawę, nie potrafię się bez niej obejść.
36. Jestem nieśmiała i bardzo niepewna siebie.
37. Nie lubię ryzyka i niepewnych sytuacji.
38. Tańczę tylko po pijaku.
39. Jestem wścibska i ciekawska. Muszę wszystko wiedzieć .
40. Nie lubię perfum ani biżuterii.
41. Nie noszę spódnic i sukienek ani wysokich obcasów.
42. Ku uciesze domowników wydaje mi się, że tylko ja sama najlepiej wszystko zrobię. Najlepiej posprzątam, ugotuję, najlepiej też wynoszę śmieci.
43. Słońce i ciepło, taką pogodę toleruję. Jesień, zima i wczesna jesień to te pory roku, kiedy jak nigdy odczuwam wzmożoną senność i brak ochoty na wszystko.
44. Miałam kolczyk w pępku, wyciągnęłam go gdy zaszłam w ciąże. Uznałam, że noszenie kolczyka w pępku w tym okresie to wyraz dziecinady. Nie włożyłam go ponownie.
45. Nie jestem typem chomika, szybko wszystko ląduje w koszu. Niejednokrotnie żałowałam swojego pośpiechu.
46. Nigdy nie paliłam papierosów, w Holandii zapaliłam tfu próbowałam zapalić, ale nie umiałam się zaciągnąć ze dwa skręty.
47. Lubię seks, mój chłop też. Ogólnie jest ciekawie.
48. Nie potrafiłabym się odchudzać, miałam kilka prób szczególnie po ciąży, kiedy to wyglądałam jak salceson ale nie wyszło. Słaba wola, sprawiła że dieta trwała najdłużej może trzy dni.
49. Nie lubię pić mleka w czystej postaci.
50. Jestem matematycznym głąbem. Pani w liceum powiedziała, że z litości stawia mi dopuszczający ale mam się nie chwalić że to ona mnie uczyła tego przedmiotu.Zawsze ciągnęło mnie w stronę historii, chciałam ją studiować ale "dobre rady" sprawiły, że poszłam na marketing i zarządzanie a tam matematyka, statystyka i inne. Męczyłam się strasznie.
Koniec.
witaj w klubie...ja też urodziłam się w dniu moich imienin...grr...i też jestem Iwona ale z tego co piszesz, skoro jesteś bliźniak to pewnie majowy...ja październikowa Iwona jestem:)
OdpowiedzUsuńostatni punkt mnie rozbawił:)
pozdrawiam:)
no nie wysilili się nasi rodzice jeśli chodzi o imię :) tak, jestem majową Iwoną:)
Usuńtylko, że u mnie była taka sprawa, że miałam być Iwoną, tak chciał mój ojciec..takie imie sobie wymarzył i traf chciał, że urodziłam się w Iwony:)
UsuńOj to fuks prawdziwy:) tata pewnie wniebowzięty był?;)
Usuńwiesz..nie wiem, nie pytałam...nie rozmawiam z nim od 20 lat...:(nawet mnie to nie interesuje...
Usuńprzykro mi,że wam się tak poukładało
UsuńFajnie się czytało Twoje fakty, w sumie po dwóch krótkich spotkaniach miałam o Tobie tak delikatnie wyrobione zdanie i w kilku punktach pokryły się z tym co napisałaś. Kawa!!! Uwielbiam kawkę :D
OdpowiedzUsuńkawa musi być :) ciekawe, które to punkty :P
Usuńha :) chciałabyś wiedzieć ;)
Usuńpewnie chodzi o seks, pijaństwo i przeklinanie :P
UsuńBardzo ciekawie. :) Chwilami jak bym czytała swoją córkę ale wcale się nie dziwię że tu mało kto jest patriotą. ;) Z tą emeryturą jest uwłaczające.:/// Ja mam niską rentę, bez pomocy rodziny bym pewnie zdechła na stojąco. Co do związku, nie Wy pierwsi i nie ostatni. Znam dużo osób w tym młodszą córkę i mi to nie przeszkadza. :) Trzymajcie się. :)
OdpowiedzUsuńdzięki za wsparcie, bardzo to doceniam :)
UsuńKonkubinta-tez nie cierpie tego slowa i zawsze ze znajomymi mamy z tego polewkę ;D
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje fakty ;]
jakoś tak patologicznie kojarzy mi się to słowo. często czytam czy oglądam gdzieś historie pod tytułem " pijany pobił konkubentkę" czy coś w tym stylu, zawsze używają słowa konkubent a nie na przykład partner :D
UsuńW moim przypadku matematykę polubiłam dopiero w liceum bo miałam świetną nauczycielkę. Typowego matematycznego umysłu nie mam, ale przy odrobinie wysiłku udało mi się ją opanować.
OdpowiedzUsuńodnoszę wrażenie, że ja jestem głąb nie do nauczenia :D
Usuńcóż za romantyczna historia :)) pytałaś sie kiedyś Swojego, co by zrobił jakby zgubił bilet?:D
OdpowiedzUsuńon mówi,że nauczył się na pamięć numeru, wiesz taki bajer na początku znajomości mi puścił i mnie zdobył do końca :P
UsuńFajnie się czytało.
OdpowiedzUsuńKilka punktówmamy wspólnych :D
no to fajnie :)
UsuńNajlepsze 50 faktów jakie czytałam.
OdpowiedzUsuńteż tak uważam :)
Usuńnapić to ja się zawsze chętnie z Tobą mogę na wszelkie smutki :D
OdpowiedzUsuńej z Tobą jak z nikim innym mam ochotę wielką na małe co nie co :*
Usuńale na pkt.47też? :>
Usuńsorry ja łysy łeb do tego celu potrzebuję, inaczej nici z zabawy:)
UsuńZ chęcią przeczytalabym kolejne 50 faktów :) ja tez na spotkaniach pojawiam się wcześniej, zazwyczaj 10-15min przed czasem. Kiedy ktoś się spóźnia odbieram to za brak szacunku. Ciebie kręcą lysi faceci, a mnie z lekkimi zakolami :D
OdpowiedzUsuńpozostałe 50 i nawet więcej wyjawiam Ci w mejlach:) my niestety wychodząc razem zawsze jesteśmy spóźnieni buuu. Ło tego nie wiedziałam o tych zakolach :P
UsuńJejuu nie powiedziałabym, że jesteście bez ślubu - według mnie idealnie dobrani ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre punkty jak czytałam, to miałam przed oczami samą siebie, fajnie xD
Duszenka jesteś wspaniała :* nie wiedziałam że to aż tak widoczne:)
UsuńTeż żyję w konkubinacie od 12 lat i mi z tym dobrze :) Denerwuje mnie tylko, że głąby w sejmie sprowadzają to do związków homoseksualnych. Doprawdy papier nie jest mi do niczego potrzebny, chciałabym tylko mieć swoje prawa z partnerem. Z tego powodu zgadzam się z Tobą w pkt 15. I w kilku innych :) Generalnie świetna z Ciebie babka :D
OdpowiedzUsuńI przybij piateczkę równa babko :*
UsuńHehe posmialam sie z niektorych odpowiedzi, fajnie tak czytac o kims :D Widze ze polowicznie jestesmy podobne :P
OdpowiedzUsuńciekawe pod jakimi wzgledami:P
UsuńEj! Ja też mam urodziny i imieniny w ten sam dzień! To strasznie nie fair patrzeć, jak inni świętują dwa razy w roku :(
OdpowiedzUsuńno przerąbane, na prawdę :D
UsuńBardzo szczerze napisane :) Bez słodzenia i pierdzenia. Ot, polska rzeczywistość. Każdy ma lepsze i gorsze momenty życia. Cienie i blaski...
OdpowiedzUsuńSama chciałabym w przyszłości mieć taką pracę, żeby zajmować się tylko domem, dziećmi, rodziną. Nie mam jakiś wybujałych ambicji. Szkoda, że bycie ''panią domu'' nie jest płatne, że zazwyczaj pensja jednej osoby w rodzinie nie wystarcza na utrzymanie wszystkiego.
A z tą ciążą... Jak ktoś chce to nie może, a pierwsza lepsza małolata na dyskotece zapłodniona po pierwszym razie. W bliskim otoczeniu mam taki przypadek starania się i mimo, że można sobie mówić, że nie ma ciśnienia to i tak w człowieku to siedzi i się myśli, dlaczego, kiedy w końcu się uda i tak dalej. Niesprawiedliwe to.
Spoko babka z Ciebie :-) :-*
Bella :* przychodzi taki moment,że się chce dziecka, gadanie że praca, mieszkanie, że nie ma czasu to często tylko wymówki. Pewnie,że może ciśnienie mam mniejsze, bo mam jedno dziecko,ale jednak każdego miesiąca mam wielką nadzieję i nic....
UsuńJa tam uważam że każdy ma prawo sam zadecydować czy chce ślub czy nie, a rodzinie i innym nic do tego ;) Też mi się nie podoba słowo konkubinat. 50- to też, a paradoksalnie poszłam na ścisłe studia ;P
OdpowiedzUsuńMam trochę wspólnego :)
wiesz, nieraz rodzinie się wydaje, że wie lepiej. "pocieszają" mnie, że chłop mnie rzuci a ja sama z dzieckiem zostanę:)
Usuńja też przeklinam nie martw się:P
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, ze pkt 47 tak samo mnie kręci:D
Usuńprzybij piąteczkę :P
UsuńA nas słowo konkubina/konkubent trochę bawi (może minie nam z czasem).
OdpowiedzUsuńI chyba się zagalopowałaś- nie jesteście jedyni w rodzinie :P
p.s. znam Cię już trochę, ale niektóre fakty wstrząsnęły mną tak, że aż z hukiem opadłam na ziemię ;)
wstawaj ale już! zapomniałam,że o Was konkubenci,to jest nas dwie pary w rodzinie :D
UsuńIwonka jak ja Cię lubię :)
OdpowiedzUsuńi wzajemnie Marta :*
Usuńa też klnę jak szewc, mój syn ma teraz 10 miesięcy i próbuję nad sobą pracować bo boję się, ze pierwsze słowo moze mnie zaskoczyć ;] ja z kolei uwielbiam tequilę! ojj uwielbiam :D jak tylko skończę karmić piersią to planuję MEGA wypad na imprezę porządnie zakrapianą teqilką. wiem, że to brzmi patologicznie :D
OdpowiedzUsuń