Przyznać się muszę, że przez wiele lat wchodząc do Douglasa moje pole widzenia bardzo się zawężało. Dior, Chanel to kusiło najbardziej. Chciałam pomacać, powzdychać, ewentualnie czasem coś kupić.Włoska Nouba kompletnie z niczym mi się nie kojarzyła, nawet jej w perfumerii nie widziałam. Moja przygoda z marką zaczęła się od zakupu broznera, namówiła mnie na niego konsultantka i jak wiele razy pluję sobie w twarz po zakupach bardzo polecanych tym razem było inaczej. Puder wypiekany był znakomity, świetnie dobrany kolor, służył mi długi czas. Kolejnym razem postanowiłam sięgnąć po róż do policzków tej firmy. Kolor z numerkiem 49 wydawał mi się idealny i inny od dotychczas przeze mnie stosowanych.
Przyznacie same, że stylistyka produktu bardzo przypomina inną znaną markę Nars. Róż przychodzi do nas w zgrabnym kartoniku. Wygląda to schludnie i prosto. Tak jak lubię. W środku, znowu na styl Nars gumowe opakowanie w którym znajduje się róż. Niestety jak i w jednym tak i w drugim przypadku opakowanie strasznie trudno utrzymać w czystości. Bardzo uważam a i tak ciągle coś na nim widać. Niestety róż ten nie posiada lusterka, tak więc będziemy mieli trochę trudności aby poprawić makijaż w ciągu dnia.
Kolor, to on jest tu najważniejszy. To absolutnie fantastyczne połączenie czerwieni, różu a także koralu. Całość doprawiona delikatnymi drobinkami, które tworzą delikatną poświatę na policzku. Jeżeli znudziły się Wam róże różowe, koralowe czy brzoskwiniowe spróbujcie tego odcienia. W opakowaniu wygląda dosyć mocno i intensywnie, w rzeczywistości wspaniale ożywia buzię. Idealnie współgra z letnią opalenizną.
Róż ten ma miękką prawie jedwabistą konsystencję. Jest przy tym znakomicie napigmentowany. Naprawdę odrobinka nabrana na pędzel wystarczy aby nadać policzkom koloru i świeżości. Stopień intensywności jaki chcemy uzyskać możemy oczywiście stopniować. Mnie w zupełności wystarcza jedno delikatne muśnięcie.
Róż w żadnym razie nie pyli podczas aplikacji. Nie kruszy się ani nie zmienia swojej konsystencji. Łatwo go rozetrzeć gdy nałoży nam się zbyt duża porcja. Ja robię to pędzlem do bronzera EcoTools.
Róż kosztuje około dziewięćdziesięciu złotych, ja jednak kupiłam go w promocji minus czterdzieści procent. Często są takie w Douglasie,warto polować.
Kolor w opakowaniu wydaje się być bardzo intensywny. Na policzku wygląda zdecydowanie łagodniej :)
OdpowiedzUsuńtak, pisałam o tym, kolor tylko w opakowaniu groźnie wygląda:)
UsuńŚlicznie wygląda na policzku :)
OdpowiedzUsuńNie ma co sie kierować kolorem w opakowaniu. Mój ulubiony róż z Inglota w opakowaniu wydaje się być baaardzo ciemny a na policzku jest delikatny i ciężko nim sobie zrobić kuku :).
Ostatnio w Douglasie zakochałam się w takim ooogromnym pudro - bronzerze... będzie mój niedługo.
Szkoda tylko, że Douglas nie ma Nouba na necie.
wiem o którym mówisz,jest boski:) ja mam douglasa pod nosem więc nawet nie patrzyłam na ofertę internetową:)
Usuńśliczny kolor!:)
OdpowiedzUsuńrzekłabym,że boski :)
Usuńu Iwonki wiadomo - róż i już :)
OdpowiedzUsuńZ marką się nie znam, choć wizja 40% rabatów już mi się podoba :)
bez różu ani rusz :P. Dosyć często są różne promocje na markę,trzeba polować:)
Usuńdziękuję, zapamiętam :]
UsuńNa policzkach róż wygląda świetnie! :) Cena odstrasza mimo wszystko :(
OdpowiedzUsuńtrzeba do Mikołaja zatem pisać:)
UsuńNa policzkach wygląda bosko :) niestety jak dla mnie cena za wysoka :P
OdpowiedzUsuńpo rabacie nie wyszło tak źle,jak na Douglasa:)
Usuńjeeej w opakowaniu kolor żarówa a na policzku, piękny!!!!
OdpowiedzUsuńsama na początku nie byłam przekonana,ale test na dłoni zmienił wszystko:)
UsuńNa pierwszy rzut oka kolor zupełnie nie przypadł mi do gustu, ale na buzi wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam go używać teraz latem:)
Usuńpiękny odcień :)
OdpowiedzUsuńtaki trochę niespotykany:)
UsuńPatrząc na kolor w opakowaniu nie skusiłabym się, ale na policzku wydaje się być zupełnie inny:)
OdpowiedzUsuńna policzku wygląda delikatnie:)
UsuńW pudełeczku wygląda na koralowy, a na swatchach jest identyczny jak róż Sleek'a z wodnej limitowanki...
OdpowiedzUsuńo, masz rację rzezcywiście podobny odcień:P
UsuńNa twarzy ślicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńno ba, jestem zachwycona:)
Usuńcalkiem fajny produkt!
OdpowiedzUsuńŚliczny ten róz :) Ja bym się drobinek obawiała jednak ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny róż... też taki chce!!
OdpowiedzUsuńz Nouby patrzyłam kiedyś na bronzer :P W odcieniu 52 bodajże. Róż na Tobie pięknie prezentuje.
OdpowiedzUsuńswienty blog :) zapraszam do obserwowania i komentowania http://alex-faashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpiękny! daj znać kiedy będzie promo w Douglasie :)
OdpowiedzUsuńNo i zakochałam się ;)
OdpowiedzUsuńkolor piękny, wymiata!
OdpowiedzUsuńPatrze na róż w opakowaniu i myślę sobie, że Iwonka oszalała ;P ale na policzku to on wygląda rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńReally got great experience & knowledge from your blog.. thanks for sharing..
OdpowiedzUsuńEstetik