Kiedy znalazł się w moich rękach, poczułam jak bym złapała Pana Boga za nogi. Myślę, że nie jestem odosobniona w zachwycie nad marką Soap & Glory. Te urocze, różowe opakowania w stylu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku krzyczą do każdego "bierz mnie i się nie zastanawiaj". Cieszy motto firmy aby stworzyć produkt bardzo dobrej jakości w przystępnej cenie. Branie jednak może być trochę kłopotliwe w naszym kraju, albowiem marka to brytyjska i na próżno jej szukać w polskich drogeriach . Dla bardzo chcących spróbować produktów marki pozostają na chwilę obecną aukcje internetowe. Stan ten ma podobno się podobno zmienić za sprawą Douglasa, który ma zająć się dystrybucją Soap & Glory w kraju. Swój egzemplarz szamponu przeznaczonego do wszystkich typów włosów nabyłam właśnie w wyniku zakupu na aukcji.
Szampon dostajemy w tubie o standardowej pojemności 200 militrów. Grafika w iście charakterystycznym dla marki stylu. Urocza, piękna Pani spogląda na nas myjąc włosy. Grafika może działać zachęcająco na osoby, które mycie włosów uważają za przykrą konieczność. Wszystkie wiemy, że nie to nie szata zdobi człowieka i liczy się wnętrze warto byłoby przyjrzeć się składowi. A ten pozbawiony jest parabenów, silikonów czy SLS. Jako bazy myjącej użyto tu składników naturalnych między innymi z oleju kokosowego. Mamy tu owocowy ekstrakt z malin i glicerynę, które odpowiadać mają za połysk. Mamy tu Panthenol dla wzmocnienia i ochrony a także prowitaminę B5 dla odpowiedniego nawilżenia włosów. Oprócz opakowania produkty Soap & Glory ceni się za niebywałe zapachy. Tutaj akurat w tym produkcie zapach nie uwiódł mnie wcale. Zero w nim naturalności. Nawet nie umiem go do niczego porównać, jest tak chemiczny i sztuczny. Przy dłuższym stosowaniu stał się dla mnie wręcz duszący. Szampon ma dosyć gęstą konsystencję, to znaczny plus w sytuacji opakowania tuby. Nie ma obawy, że coś nam się niepotrzebnie wyleje. Pieni się dosyć obficie, niewielka ilość wystarczy do umycia włosów.
Co ma robić szampon każdy wie. Ma przede wszystkim dobrze oczyścić włosy z brudu, kurzu czy środków do stylizacji. Jest bardzo dobrze, szczególnie dla mnie rzadko stosującej odżywki aby delikatnie je unosił u nasady a także delikatnie nawilżał lub ewentualnie nie przesuszał. Ten gagatek nie robi nic z tych rzeczy. Nawet trzykrotne mycie włosów sprawia, że po wysuszeniu moje włosy były po prostu tłuste. Pod koniec dnia wyglądały fatalnie. Bardzo lubię a raczej moje włosy lubią nałożenie kremu czy masła przed umyciem. Normalnie nie mam problemów z ich zmyciem, ale dla tego szamponu to prawdziwe wyzwanie z którym sobie nie poradził. Doprowadził mnie tym prawie do płaczu, kiedy mieliśmy wyjść na imprezę a ja ujrzałam w lustrze tłuste , niedomyte włosy. Szampon plącze, nawet takie włosy jak moje, bardzo krótkie i rzadkie. Generalnie szampon jak dla mnie nie ma żadnych plusów. Zużyłam go do połowy opakowania, resztę wylałam do kąpieli. Tym sposobem moja kąpiel została wzbogacona płynem za 38 zł, bo tyle w Polsce kosztował mnie ten produkt. Za tę cenę zaświadczam Wam można kupić coś lepszego. Chwilowo odpuszczam dalsze testowanie marki, pierwsze spotkanie okazało się klapą.
Szkoda że się nie spisał...niestety czasami trafiają nam się buble :(
OdpowiedzUsuńmoże komuś będzie odpowiadał u mnie nie sprawdził się kompletnie:)
UsuńOo strasznie mnie zaskoczyła ta recenzja! Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy ale raczej gdy czytałam opinie były one pochlebne a tu taka niespodzianka..:)
OdpowiedzUsuńsama jestem zaskoczona :0 Może powinnam spróbować poznawanie amrki od maseł to one zbierają najwięcej pochlebnych opinii.
UsuńNigdy nie słyszałam o kosmetykach tej firmy ale widzę że tutaj szału nie ma.
OdpowiedzUsuńpierwsze wrażenie bardzo słabe,ale dziewczyny chwalą masła czy peelingi :)
Usuńja bym tak szybkich wniosków o zaprzestaniu dalszych zakupów nie podejmowała ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie będzie tak, że cały asortyment jest fajny czy bee
nie idźmy w skrjaności
no dobra,mam ochotę na coś z kolorówki :P
Usuńa widzisz :D :P
UsuńA ja polecam nadal pielęgnację..ale do ciała,mięso włosów:))
Usuńmówią,że tylko krowa nie zmienia poglądów może mi się kiedyś zachce jeszcze czegoś spróbować. Na razie mam tyle rzeczy na oku,że odpuszczam:)
UsuńSzampon, który plącze włosy (albo ma do tego tendencje) skreślam od razu. Mimo iż zdaję sobie sprawę z tego, że nie u każdego musi tak działać, to moje włosy i tak są już mocno przerzedzone nadmiernym wypadaniem, bym miała się ich pozbywać w wyniku niepotrzebnej szarpaniny. Także dziękuję :P
OdpowiedzUsuńcelowo nie używam słowa bubel czy coś w tym stylu. zdaję sobie sprawę, że u kogoś innego działanie tego szamponu może być inne.Moje włosy się z nim nie polubiły:)
UsuńPo raz pierwszy widzę szampon. Nie mam dojścia do kosmetyków brytyjskich, ale teraz wiem, ze gdybym miała, to powinnam uciekać od niego gdzie pieprz rośnie. Moje włosy nie tolerują chemii, dlatego tak uważnie wybieram kosmetyki do ich pielęgnacji. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno ja też nie mam dojścia do tych kosmetyków, kupiłam na All ale może mogłam spóbować czegoś innego:)
Usuńopakowania mają urocze, niestety jeszcze żadne nie wpadło w moje ręce;/
OdpowiedzUsuńopakowania są przesympatyczne i przeurocze :)
UsuńOpakowanie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńno szkoda, ale i tak te bąbelkowe oczy tak ładnie się na mnie patrzą z tej próbki szamponu :D
OdpowiedzUsuńA zawsze mialam ochotę by wypróbować tą markę... teraz, chyba mi sie trochę odechciało.
OdpowiedzUsuńMam zamiar za jakiś czas wypróbować coś z Soap&Glory. Póki co grzecznie śledzę opinie w blogosferze i notuję ;D
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona masłem do ciała.
OdpowiedzUsuńNatomiast peeling mnie zapachowo rozczarował :)
szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuń