środa, 12 lutego 2014

Brigitte/ Zoya.

Zgrabna, gustownie wyglądająca buteleczka a na niej logo ZOYA.  Kolor znajdujący się w środku nazwano Brigitte,  to połączenie fioletu i różu w chłodnej tonacji. Wszystko idealnie wyważone, nie ma więc tutaj mowy o przewadze któregoś z nich. Nie jest więc zbyt fioletowo ani też zbyt różowo. Kolor ten w zależności od światła nabiera troszkę szarej poświaty, można by rzec, że staję się takim przykurzonym zgaszonym fioletem.  Generalnie kolor należy do wyciszonej, eleganckiej i nie rzucającej się w oczy kolorystyki wpisując się bardzo dobrze w ramy kolekcji Naturel z której pochodzi.
Lakier przy dwóch nałożonych kolejno warstwach daje pełne kremowe wykończenie. Zarówno pędzelek jak i konsystencja nie nastręczają nam problemów podczas aplikacji. Efekt jaki widzicie powstał bez grama topa a mimo to bije z niego miły dla oka blask. Oczywiście lakier nie zawiera formaldehydu, toulenu i jest bezpieczny także dla kobiet w ciąży.
Zostawiam Was ze zdjęciami tego boskiego koloru jakim jest Brigitte. Kupiłam go na Maani.pl za 43 złote.

 








34 komentarze:

  1. Aaaaaa kysz! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co nie podoba Ci się pewnie ? nioch nioch :*

      Usuń
    2. Mhm, chciałabym. Odganiam po prostu złe myśli. O zakupie...

      Usuń
    3. ja jeszcze dwa OPI zamówiłam i pass na lakiery! :D

      Usuń
    4. A ja, niczym ta ostatnia głupia, myślałam sobie, że Brigitte jest podobna do jednego z moich lakierów, ale nie. Ona jest taka inna... :P

      Taki lakierowy pass, to i ja powinnam sobie narzucić - ale jak to uczynić? No jak?? :D

      Usuń
    5. Brigitte jest wyjątkowa, mówię Ci. Nie mam podobnego w swojej kolekcji.
      blogi to zło mówię Ci, nie można się opanować :*

      Usuń
  2. Genialnie wygląda :)
    Ja jednak jestem twarda, z tej kolekcji jeszcze tylko Normani do mnie przywędruje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no namawiać się zatem nie będę :*

      Usuń
    2. Haha, jesteś taka łaskawa, dziękuję ^^ :*

      Usuń
    3. ja też zadowolę się tylko dwoma z kolekcji, kolejny zakup przy tej cenie zakrawał by na szaleństwo :D

      Usuń
  3. Przepiękny kolor! Idealny :)
    Na szczęście, mam coś bardzo podobnego z P2.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny i coś nie przypomina... Essie - Island Hopping :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm chyba Essie jest ciemniejszy ale sugeruję się tylko zdjęciami z netu, ale podobne rzeczywiście są :)

      Usuń
    2. Z deka ciemniejszy jest, zgadzam się:)

      Usuń
  5. nie podoba mi się, nie podoba mi się, nie podoba mi się.... i jak ja mam utrzymać odwyk lakierowy? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. załóżmy Grupę Uzależnionych od Kupowania Lakierów, nasze spotkania zaczynałyby się od słów: " mam na imię....od...( tu czas) nie kupiłam lakieru" :P

      Usuń
  6. Ten też jest niczego sobie :) No dobra, jest cudny!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę przypomina mi demure vix z Essie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna jest ta Bridżitka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie ma w sobie coś wyjątkowego, przykurzeńców kilku mam w swojej kolekcji, ale żaden nie jest podobny do tej sztuki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest kwintesencją moich lakierowych marzeń :) Bardzo przypomina mojego ulubieńca z Essie - Island Hopping.

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest po prostu piękna Zoya :))

    OdpowiedzUsuń
  12. ładny kolor :) mam podobny z Inglota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki to numerek inglota? Ten kolor lakieru Zoya jest idealny - właśnie takiego szukam :) Totalnie mnie oczarował.

      Usuń
  13. No jest ładny..no nawet bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  14. no cudo to to jest *.*
    przywieź 22go to sie wymienimy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podaruję Ci go :* jest jak nowy raz go użyłam :)

      Usuń
  15. imię ma idealne :) Iwonka, Ty malujesz paznokcie chyba codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałabym go u siebie na pazurkach! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.