
Mieć 44 lat, być w ciąży z trzecim dzieckiem jak ONA i wyglądać jak milion dolarów, marzenie każdej z nas. Nie wiem jak Gwen Stefani to robi i za ile, ale oglądając jej zdjęcia z końca ubiegłego roku, kiedy była już w zaawansowanej ciąży dopadła mnie zazdrość ogromna. Gwen to typ takiej kobiety z pazurem strasznie lubię takie charakterne kobiety. Jej znaki rozpoznawcze, czyli czerwone usta, szeroki uśmiech, śmiały makijaż i piękne paznokcie, sprawiają, że jest ikoną stylu i mody. Nie interesuję się zbytnio jej twórczością ale jej wizerunek mimo, że chyba podparty niestety zabiegami upiększającymi prezentuje się bosko.
Z wielkim entuzjazmem podeszłam więc do zapowiedzi o współpracy gwiazdy z marką OPI, w wyniku której powstała bardzo ciekawa kolekcja lakierów. Jako wielbicielka różu na paznokciach przygarnęłam ten o nazwie Hej Baby.
Hej Baby to najbardziej soczysty i błyszczący różowy z pośród wszystkich jakie posiadam w swojej kolekcji.
Uwielbiam, uwielbiam go za efekt jaki daje nawet na tak krótkich paznokciach jak moje ostatnio. Świetnie ożywia, jeszcze zimową szarą garderobę jaką wkładam każdego dnia. To jedno z moich pierwszych spotkań z lakierami OPI. Przyznać muszę iż ta kremowa formuła nie przysparza żadnych trudności podczas aplikacji. Wszystko idealnie wyważone i pędzelek i konsystencja a wszystko po to abyśmy nie miały trudności z aplikacją. Standardowo nakładam dwie cienkie warstwy lakieru na płytkę pokrytą uprzednią bazą P2 Keratin Repair Coat. Całość schnie jak dla mnie odrobinę za długo, można posłużyć się wysuszaczem jeśli brak Wam cierpliwości. Lakier ma sam w sobie tyle połysku, że normalnie nie potrzebne mu żadne lakiery go potęgujące.
Dla mnie jest to kolor wyjątkowy, jak każdy różowy ale zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was może okazać się wtórny. Jeśli lubicie choć troszkę Gwen za niepowtarzalny styl, jeśli lubicie OPI za niebywałą jakość, zachęcam do zakupów.
Pojemność: 15ml.
Dostępność: Maani.pl ( na indywidualne zamówienie)
Cena: 39zł.