O produktach Laboratorium Farmaceutyczno-Kosmetycznego Femi nie usłyszycie w telewizji, nie zobaczycie ich na kartach kolorowych magazynów czy wszechobecnych rozpraszających bilbordach. One są z dala od reklamy, zgiełku i szumu medialnego. Od ponad 20 lat powstają kosmetyki naturalne tworzone z pasją , których składniki i działanie muszą być najwyższej jakości tak aby móc skutecznie konkurować z ogólnie dostępną ofertą a za którą idzie ten cały szum medialny. Przyznam, że filozofia marki, ekologiczny styl życia i bycia jej właścicielki to moje klimaty. Jak jest z tworzonymi przez nią kosmetykami, postanowiłam się przekonać na własnej skórze, dokonując zakupów w domowym zaciszu dwóch produktów. Jeden to krem na dzień o nim będzie za chwilę, dziś skupię się i zatrzymam chwilę przy Owocowym Peelingu Enzymatycznym. Peelingi i maseczki, to te produkty dzięki, którym san mojej cery ulega poprawie. Nie wyobrażam sobie bez nich swojej pielęgnacji.
Kosmetyk ten wspaniały przychodzi do nas zapakowany w szklany, gruby słoiczek zakręcany od góry uroczą nakrętką. Wiem, wiem wielu z Was takie słoiczkowe rozwiązanie może wydawać się nie higienicznie, mnie to nie przeszkadza. Poza tym takie rozwiązanie pozwala na zużycie produktu do samego końca.Całość zapakowana jest dodatkowo w kartonik a na nim wszelkie niezbędne informacje o produkcie, jego składzie a także terminie ważności. Wyczytać zatem możemy iż peeling zawiera enzymy z papai i ananasa, które stosowane w odpowiednim stężeniu mają zdolność do rozpuszczania martwych, zrogowaciałych komórek naskórka. Działają przy tym tylko na powierzchni naskórka, odpowiednie będą zatem dla cer, które nie tolerują peelingów mechanicznych czy kuracji kwasami.Peeling zawiera także wciąg z lukrecji o działaniu oczyszczającym i antyseptycznym. Alantoina i Pantenol zaś potęgują działanie rozjaśniające i łagodzące.
Peeling ma dosyć specyficzny lekko ziołowy zapach, ja jestem wielbicielką takich woni. Nie ma w nich aromatów innych poza tymi jakie dają składniki zawarte w produkcie.
Aplikacja peelingu należy do bajecznie prostych, wszystko za sprawą konsystencji, która jest lekka, taka troszkę budyniowa. Jego stosowanie to prawdziwa przyjemność, wierzcie mi. Produkt na moją mieszaną cerę nakładam dwa razy w tygodniu, a oczyszczoną skórę twarzy i dekoltu na około 15 minut, po czym dokładnie zmywam wodą. Po zabiegu moja cera jest niebywale czysta, odświeżona, rozświetlona i nawilżona. Tak, tak to wszystko dzięki jednemu niepozornie wyglądającemu produktowi. Nie mogę przestać się dotykać, teraz już zrozumiałam sens powiedzenia, że buzia może wyglądać jak 'pupcia niemowlęcia'. Życzyłabym sobie, aby ten efekt trwał wiecznie. Oczywiście tak oczyszczona buzia doskonale chłonie aplikowane po peelingu kosmetyki, u mnie to są najczęściej dwie krople olejku różanego.
Peeling jest bardzo wydajny, do jednorazowej aplikacji wystarczy niewielka ilość, dzięki czemu wystarczy mi na długo. To jeden z bardziej udanych tegorocznych zakupów jak i odkryć kosmetycznych.
Pojemność: 50ml.
Cena: 102zł.
Dostępność: sklep internetowy Femi.pl
Peelingi enzymatyczne są super, tego nie miałam, najczęściej sięgam po naturalny z bromelainą np. z e-naturalne. :)
OdpowiedzUsuńpropozycja z e-naturalne na pewno jest o wiele tańsza. Nie miałam tego peelingu, ale na pewno kupię tak dla porównania, wiele dobrego o tym produkcie czytałam:)
UsuńUwielbiam peelingi enzymatyczne! :) To podstawa mojej pielęgnacji. Aktualnie używam Phenome, a w planach mam Orientanę, Organique i biochemiaurody.com
OdpowiedzUsuńTwój egzemplarz z Femi mnie zaciekawił, tym bardziej, że nie miałam nic tej marki :]
Phenome na bank kupię. Chciałam też Organique ale od dłuższego czasu nie ma w sklepie internetowym :*
UsuńZ tego co się orientuję, to peeling enzymatyczny Organique ma wrócić do sprzedaży późną jesienią :)
UsuńBuziak
Ciekawe czy sprawdził by się lepiej niż mój lubiony Bandi :) Będę to musiała kiedyś sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńten ma na pewno bardziej naturalny skład niż Bandi. Daj znać co i jak zrobisz porównanie:)
UsuńJeszcze nie trafiłam na peeling enzymatyczny, który pomógłby mojej skórze, ale nie poprzestaję na poszukiwaniach ;)
OdpowiedzUsuńTemu też dam szansę, wciągam na listę.
ze względu na sporą ilość naczynek na policzkach, peelingi enzymatyczne stały się dla mnie koniecznością. Z jeszcze droższych polecam Kanebo:)
UsuńNie znałam tej firmy, ale uwielbiam naturalne peelingi enzymatyczne więc chetnie się przyjrzę temu produktowi!
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam znajomość z peelingami enzymatycznymi i pluję sobie w twarz czemu tak długo katowałam swoje naczynka tymi mechanicznymi:)
UsuńLubię takie peelingi, ale tej marki nie znam :-)
OdpowiedzUsuńmarkę poznałam dzięki blogom oczywiście:)
Usuńwłączyłaś we mnie kusicielstwo, niedobra Ty! :D bardzo ciekawa jestem tego peelingu. aktualnie używam na zmianę peelingu enzymatycznego z Phenome i z Organique :)
OdpowiedzUsuńJa mówiłam już nie raz Kusicielka to moje drugie imię :P która propozycja bardziej Ci się widzi Phenome czy Organique, gadaj mi tu? :)
Usuńzdecydowanie Phenome ;) jak chcesz to mogę próbaska i jednego i drugiego podesłać ;]
Usuńja to mądra jestem, miałam odpisać i zapomniałam. CHCĘ! napiszę maila :*
UsuńChce ten peeling, mam ochote kupic go rowniez Mamie pod Choinke.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na prezent, może i ja swojej sprawię albo postawię na maskę różaną:)
UsuńCzesc Iwona, jak sie masz ?
UsuńKusisz bardzo, tym bardziej ze ulubiony Organique właśnie mi się skończył :(
OdpowiedzUsuńJeszcze nic tej marki nie miałam ;) ale peelingi wolę mechaniczne... mocne zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs ;)
Pierwszy raz spotykam się z tą marką, ale przyznam, że peeling bardzo mnie kusi.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jakoś mnie do tej marki nie ciągnęło, ani trochę. Aż tu nagle zaświeciła mi się zachciewajkowa lampka po Twoim opisie :P Będę go miała na uwadze :) Na razie z przyjemnością ogromną zużywam Gentle Cream Exfoliant z Dermalogica, potem pewnie po raz kolejny sięgnę po Phenome, bo to mój drugi ulubieniec w kategorii enzymatyków :)
OdpowiedzUsuńJa za to mam ochotę na jeszcze kilka produktów Femi między innymi maseczkę dla cery tłustej czy pięknie brzmiąc krem o nazwie Mus egzotyczny. Phenome muszę koniecznie kupić, tyle dobrego o nim się naczytałam, że nie mogę odpuścić. Dermalogicę być może spróbuję jeszcze raz, próbki jakoś tak wysuszały mi skórę, ale dla wielu to świetny produkt:)
UsuńProdukt ciekawy, chętnie bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńLubie mocne,mechaniczne peelingi ale ten o dziwo mnie kusi! Podoba mi się i słoiczkowe opakowanie i te urocze kwiatki :)
OdpowiedzUsuńcena dosyć duża
OdpowiedzUsuńChciałabym go :) Jak dotąd z Femi miałam krem pod oczy który bardzo dobrze nawilżał :) Ogólnie jest kilka kosmetyków Femi po które z chęcią bym sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuńkochana moja, przygotowałam już paczuszkę dla Ciebie z odsypanymi meteorytami. Niestety będę musiała wysłać ją sama, w listopadzie, kiedy przyjadę.
OdpowiedzUsuńA co do kosmetyku z kwasami, to dorzuciłam płatki z First Aid Beauty. Zużyłam połowę, bo później przerzuciłam się na tonik. Myślę, że będziesz z nich zadowolona :)
dopiero niedawno natrafiłam na tą markę :) ten peeling mnie zaciekawił, tym bardziej, że zawsze wydawało mi się, że mu on mieć jakiekolwiek drobinki, a tutaj jest inaczej. jeszcze takiego nie używałam :)
OdpowiedzUsuńStosowałaś moze ten peeling http://kosmetyki-24.com.pl/produkt/54/243/biocosmetics-kokosowy-peeling-polinezyjski-z-ziarenkami-bora-bora-30g ?
OdpowiedzUsuńNie widzialm u nikogo recenzji, a wydaje sie byc ciekawa rzecza.
Ostatnio ja uzależniłam się od peelingu z sylveco, polecam do wypróbowania:)
nie słyszałam o tym peelingu i czuję się nim żywo zainteresowana jak Boga kocham:)
UsuńUżywałam zarówno ten jak i enzymatyczny z Organique i z obu jestem równie zadowolona. W przypadku Femi bardziej przypadła mi do gustu konsystencja.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, na razie mam zbyt dużo peelingów także ten trafia na chciejlistę :)
OdpowiedzUsuńI znowu sie urwalas.....no chyba jeszcze nie na porodowke??
OdpowiedzUsuńTeż mam maseczkę tej firmy ale różaną. :) Peeling enzymatyczny póki co mam z Thalgo, później pewnie skorzystam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie ten produkt, tym bardziej, że jeszcze nie miałam nic tej marki:)
OdpowiedzUsuńHmmm... ciekawe jak zadziałałby na mojej skórze :D ląduje do wishlisty!
OdpowiedzUsuńgdzie jesteś jak Cię nie ma?? :*
OdpowiedzUsuńIwona trzymam kciuki, mam nadzieję, że wszystko u Ciebie ok? :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny nawet nie wiecie jak się cieszę z wszystkich miłych i ciepłych słów:* Końcówka ciąży była dla mnie bardzo wyczerpująca ,nie ma jednak tego złego, 3 listopada zostałam Mamą :). Wracam powoli do formy niedługo wrócę i do Was:* Ściskam Was wszystkie i przepraszam, że nie odpisuję każdej z osobna.
OdpowiedzUsuńSuper...to gratuluje,ze juz jestescie w komplecie. Wracaj szybko,bo mi Ciebie brakuje.
UsuńGRATULACJE ;)))) Dużo zdrowia dla Was :*
OdpowiedzUsuńWedług mnie najlepszy peeling enzymatyczny ma Sampar, polecam Ci o nim poczytać, ja używam go już od roku i za nic się z nim nie rozstanę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za typ, bardzo dobre recenzje zbiera ten peeling:)
Usuńno i czuje sie skuszona, lubie Femi
OdpowiedzUsuńrzadko słychać o produktach Femi w blogosferze a szkoda :)
UsuńJa z racji problemów z naczynkami sięgam tylko po enzymatyczne peelingi więc bardzo mnie zainteresowałaś tym egzemplarzem :) Obecnie używam Phenome i uwielbiam go od pierwszej aplikacji, więc na razie Femi będzie musiał poczekać. Masz jednak dar przekonywania, bo chętnie przyjrzę się marce bliżej :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty Femi, już kilka przetestowałam, uwielbiam ten ich zapach, taki inny niż pozostałe kosmetyki, tego peelingu jeszcze nie miałam, ale mieć będę :)
OdpowiedzUsuń