Rimmel Fresher Skin, czyli opowieść o tym jak dobrze zainwestować 5 funciaków w podkład. Jak wszystkie wiemy pewności nigdy nie ma, nieważne czy wydamy mało czy dużo. Oczywiście zawsze to lepiej miło się zaskoczyć za mniej niż niemiło za dużo. Podkład Rimmel kupiłam od razu jak tylko pojawił się na rynku angielskim, a było to już ładnych parę miesięcy temu. Przekonał mnie zapewnieniami o lekkim kryciu, świeżości, lekkiej konsystencji. Zostało mi go już naprawdę niewiele, mogę też w końcu coś o nim więcej napisać, pojawił się w Polsce być może niektóre z Was będą szukały na jego temat informacji. Testowałam go w różnych warunkach, w tym czasie jak to u mnie zmieniała się również kondycja mojej skóry. Wniosek mam jeden-to naprawdę dobry, niedrogi podkład!. Szklany słoiczek skrywa w sobie 25ml podkładu, czyli jest to nieco mniej niż przywykłam mieć. Estetycznie, jak widzicie po zdjęciach niestety z upływem czasu robi się nieciekawie. Pamiętajmy jednak, że to nie jest podkład za miliony monet, gdzie w cenę wlicza się także najwyższą jakość opakowań. Oczywiście można by się czepiać w ogóle formy podania tego produktu. Wydobywanie produktu ze słoiczka rodzi ryzyko rozwoju bakterii. Ja jednak nie jestem tu aż tak krytyczna, wszak makijaż nakładamy zawsze czystymi, umytymi tuż przed, rękoma.
Mój odcień to 100 Ivory, generalnie te odcienie są dosyć ciemne. To co powodowało, że po podkłady Rimmel nie sięgałam długie lata, to to, że na mojej buzi wypadały one dosyć ziemisto, brakowało mi żółtych tonów. W przypadku Fresher Skin, jest zdecydowanie lepiej. Na mojej buzi, kolor nie utlenia się, wiem jednak z różnych opinii w sieci, że ze jest taki problem. Posiadaczki tłustych/mieszanych cer, na których podkłady lubią oksydować, bierzcie to pod uwagę przy doborze odcienia.
Podkład ma przyjemną musowo-żelową konsystencję, przypomina bardziej krem BB niż podkład. Jest niezwykle lekki i przyjemny. A skoro lekki, nie zbudujemy nim mocnego krycia. Dokładając produktu będzie ono co najwyżej średnie. Podkład rzeczywiście po aplikacji daje uczucie świeżości, lekkiego chłodzenia. Nie podkreśla porów, nie wchodzi w zmarszczki. Nie łudźmy się, że nie podkreśli suchych skórek, każdy podkład to zrobi. Ten jednak, ze względu na lekkość i to, że nie jest mocno matujący nie zrobi tego mocno.
U mnie Fresher Skin trzyma się cały dzień, nie używam pudru. Nie mam problemów z przetłuszczającą się cerą, więc pomijam ten krok.
Podkład świetnie sprawdzi się latem, dodaje cerze blasku, podkreśla opaleniznę, niweluje drobne niedoskonałości, daje jej pięknego glow.
Jedyną wadą jakiej się dopatrzyłam w tym podkładzie, to jego słaba wydajność. Z doświadczenia jednak wiem, że te musowe konsystencje szybciej się kończą.
Znacie już tę nowość Rimmel? (25ml/34,90, Rossmann)
![]() |
Na buzi mam kropelki samoopalające Clarins, sam podkład nie jest aż tak ciemny:) |
Opinie ma bardzo różne. Ciekawi mnie :)
OdpowiedzUsuńPodkłady zazwyczaj mają różne opinie. Każda z nas jest inna, ma inny rodzaj cery, czegoś innego od podkladu potrzebuje. Chyba jedyne co pozostaje, to testować :)
UsuńSłyszałam już o nim, ale mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie się sprawdził ;-)
A jaki jest Twój ulubieniec? Ja w trakcie poszukiwań cZegos nowego ;D
UsuńJa cały czas szukam, bo nie wiem jak to jest z moja skórą, że na początku jest love a potem nienawiść. W miarę stałe w uczuciach są azjatyckie kremy BB, ale marzy mi się podkład idealny :) Czy ten o ktorym piszesz jest dostępny na rynku polskim?
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę to już jest w Rossku. Ja azjatyckich BB jeszcze nie miałam, ale tez jestem wieczna poszukiwaczka ;)
UsuńCiekawa jestem tego podkładu. Rimmel to dobra firma, ale słyszałam do tej pory negatywne i neutralne opinie. Zastanawiam się, jak by działał na mojej skórze :) Cena nie jest wygórowana, więc wydaje mi się, że warto go przetestować.
OdpowiedzUsuńPodobno ma być promocja w Rossmanie, do zakupionego tego podkładu właśnie, gąbeczka gratis ;). Nie śledzę polskich promocji, wiec nie wiem kiedy to będzie ;)
UsuńNie kusi mnie, nie znoszę Rimmel :D
OdpowiedzUsuńKupiłam ten podkład, ale nie liczyłam na wiele, tym razem było inaczej :D
UsuńMuszę obadać jego kolor na żywo, ale obawiam się, że dla mnie może być za ciemny. Niestety cały czas nie mogę dobrać odpowiedniego odcienia wśród podkładów Rimmel :(
OdpowiedzUsuńDosyć ciemne są te odcienie niestety i jeszcze na niektórych cerach ciemnieją. Najlepiej zobaczyć na żywo, tu masz racjęD
UsuńOoo mam dwa świeżutkie jeszcze :P
OdpowiedzUsuńJeden Ci Za mało? :) czekam na Twoje wrażenia ;)
UsuńNoo u nas jest ale czytałam niepochlebne opinie ;D dla mnie za ciemny ;x
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jak ja go kupowałam, nie sugerowałam się opiniami, bo w sieci było ich bardzo mało, teraz kiedyś spojrzałam i rzeczywiście sporo jest na nie. Ja nie narzekam :)
Usuńja go podkładów z Rimmela mam uczucia mieszane. jedyny jaki mi się sprawdził to Stay Matte. inne - były złe;p obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie! U mnie póki co rządzi Vitalumiere Aqua Chanel :)
OdpowiedzUsuń