
Essie Allure, bestsellerowy, jeden z najlepiej sprzedających się odcieni marki. Słupki sprzedażowe na pewno poszybowały w górę, po wieści jakoby sama Księżna Kate miała ten kolor na swych paznokciach w dniu swojego ślubu. To nawet byłoby do niej podobne. Kate jest piękną kobietą, która potrafi zaskakiwać stylizacjami nawet sieciówek. Ostatnio nosiła polskie torebki. Jej koronkowa sukienka w której pokazała się niedawno na wyścigach konnych Royal Ascot, to jest mistrzostwo! ( wygooglujcie koniecznie :) ).
No a skoro księżna Kate ma Allure...to może i ja... ciekawe czy Księżna była równie sprytna jak ja i skorzystała z promocji na Lookfantastic? :D
Wiecie co? Ja na co dzień piekę chleb, pracuję w ogrodzie, palę w kominku i do wszystkich tych sytuacji paznokcie w naturalnych, nie krzykliwych kolorach pasują idealnie. Te bardziej wyraziste zostawiam do stóp. Przed przeprowadzką do UK znacznie uszczupliłam zapasy lakierów. Sortując te wszystkie buteleczki, wciąż zastanawiałam się po co mi 5 bardzo podobnych kolorów, po co mi wreszcie te które kompletnie nie pasują do mojego stylu. Obecnie moje zbiory to kilka buteleczek, nie chcę i nie potrzebuję więcej. I co więcej neutralne kolory lakierów regularnie denkuję, nie robię zapasów, nie mam problemów z tym, że lakier z upływem czasu zgęstnieje i straci swoje właściwości.
Wracając do Allure, to jest to bardzo ładny mleczny kolor, który w zależności od światła potrafi pokazać lekkie różowe tony. Nie daje pełnego krycia. Jedna warstwa w zasadzie nada tylko błysku naszym paznokciom, kolor będzie prawie niezauważalny. Ja najczęściej nakładam tych warstw dwie. Uważam, że wtedy wygląda najlepiej. Kolejna warstwa wydłuża czas schnięcia oczywiście, więc tego unikam. Lakier nie smuży, ma idealną konsystencję. Nie przysparza żadnych problemów podczas aplikacji.
Kochani, Allure daje wspaniały połysk. Na prawdę ciężko bez użycia top coata osiągnąć taki efekt. Błysk daje paznokciom dodatkowego uroku, wydają się one zdrowe i pełne życia.
Allure to kolor, który sprawdzi się u każdego w każdej sytuacji, szczególnie w tej kiedy musimy wyglądać 'grzecznie'. Jest piękny i taki delikatny.
Księżna Kate, miała nosa stawiając na właśnie ten kolor :)
Znacie Allure?
Ściskam. Iwona.