niedziela, 17 września 2017

Antyoksydanty w pielęgnacji cery/ nowości The Ordinary.






Witajcie,
Stosujecie w swojej pielęgnacji antyoksydanty? Nie? Czym prędzej naprawcie ten błąd! Przekonałam się osobiście, że ich wprowadzenie na stałe do pielęgnacyjnej rutyny, jakieś półtora roku temu, znacznie wpłynęło na poprawę stanu cery. Stała się ona promienna, gładka, drobne przebarwienia zostały wyeliminowane a najważniejsze, że w znacznym stopniu udało mi się pożegnać z bliznami po trądziku, które mnie nękały, skutecznie psując mi humor za każdym spojrzeniem w lustro.
W skrócie antyoksydanty, pozwalają walczyć z wolnymi rodnikami, których mamy w nadmiarze przez tempo i styl życia. Papierosy, alkohol, stres, zanieczyszczone powietrze, czy spożywanie tabletek antykoncepcyjnych, te wszystkie czynniki wpływają na to, że wolnych rodników mamy w nadmiarze. Nadmiar ten wpływa na kondycję całego organizmu, a takze  na przedwczesne starzenie się skóry. Antyoksydanty/ Przeciwutleniacze pozwalają walczyć z nadmiarem wolnych rodników. Są one świetnym uzupełnieniem filtrów, a jeśli ktoś tak jak ja wciąż nie może trafić na filtr idealny, polecam na stałe włączyć preparaty zawierające przeciwutelniacze.
Najbardziej znanym antyoksydantem znanym większości z Was, jest witamina C. Sama zaczęłam swoją przygodę z antyoksydantami właśnie od preparatów z tym składnikiem ( czytaj, najlepsze serum z witaminą C) . Problem z witaminą C jest taki, że najpopularniejsza jej forma, czyli kwas askorbinowy, jest wyjątkowo niestabilna, wrażliwa na różne czynniki. Nigdy nie pokusiłam się na preparat ze sklepów z półproduktami. Na szczęście producenci znając ten problem, poszukują i tworzą nowe skuteczne i stabilne pochodne witaminy C. 
Antyoksydanty to nie tylko witamina C, ale wiele innych ciekawych i często działających silniej niż ona i o tym  będzie dzisiejszy wpis. Wszystko za sprawą The Ordinary, które w ostatnim czasie wprowadziło całą gamę produktów działających antyoksydacyjnie. Jestem zachwycona! Jak zwykle się nie zawiodłam, wysokie stężenia, gwarantować mogą prawdziwy sukces. Dzisiejszy wpis to krótki opis właściwości i zastosowań poszczególnych produktów. Mam je od tygodnia, ciężko więc nawet o opinię wstępną. Ot, co udało mi się zapoznać z podstawowymi właściwościami jak konsystencja czy zachowanie na skórze. Żeby się nie powtarzać, wszystkie trzy preparaty nie zwierają oleju, wody i silikonów. Rozpuszczono je w substancji najbardziej optymalnej, doskonałym nośniku substancji aktywnych czyli glikolu roślinnym ( Propanediol). Wszystkie sera szybko się wchłaniają do matu. Są więc idealne w porannej pielęgnacji. ( 30ml/5,50 victoriahelath)

 Resveratrol 3%+Ferulic Acid 3%. Genialne połączenie, czekałam na to serum odkąd pojawiły się zapowiedzi. Większość kosmetyków dostępnych na rynków oscyluje wokół stężeń 1% jeśli chodzi o Resveratol i 0,5 jeśli chodzi o kwas ferulowy. Tutaj mamy aż 3%. Resveratrol to jeden  z najmocniejszych przeciwutleniaczy pozyskiwany głównie ze skórek czerwonych winogron i innych ciemnych owoców: porzeczek czy jagód. Nie ma drugiego tak dobrze przebadanego składnika mającego działanie anti-aig. Wymiata wolne rodniki, spowalnia efekty starzenia się skóry, pobudza budowę kalogenu, która jak wiemy z wiekiem ulega spowolnieniu. Ma  świetne działanie regenerujace, przeciwzapalne i ujędrniające. Kwas ferulowy, to kolejny wspaniały przeciwutelniacz, dodatkowo posiadający zdolność absorbcji promieni UVA i UVB. Warto zwrócić uwagę, że kwas felurowy stabilizuje witaminę C w preparatach zwiększając jej efektywność aż 8-mio krotnie. Kwas felurowy sprawdza się dobrze w leczeniu stanów zapalnych czy likwidacji zaskórników.
Serum The Ordinary jak wszystkie produkty antyoksydacyjne najlepiej stosować rano. Ja łączę go z serum z witaminą C, także The Ordinary ( 30ml/


Alpha Liponic Acid 5%, Serum z kwasem alfa-liponowym, kolejne wysoko skoncentrowane serum antyoksydacyjne. Kwas alfa-liponowy jest Uwaga! aż 100 razy silniejszy niż witamina C. Posiada właściwości rozjaśniające, przeciwzmarszczkowe i ujędrniające. Wykazuje niezwykłą biozgodność ze skórą. Polecany jest dla skór dojrzałych ( działanie przeciwstarzeniowe), trądzikowych (działanie przeciwzapalne, zwęża pory), zmęczonej (działanie rozjaśniające). Poprawia koloryt i rozjaśnia przebarwienia. Kwas liponowy to bardzo silnie działajacy składnik, zwłaszcza w proponowanym przez The Ordinary stężeniu. Należy go stosować tylko dwa, do trzech razy w tygodniu tylko na noc, aplikując na skórę 2-3 krople preparatu, pamiętając w ciągu dnia o odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej. Tuż po aplikacji można odczuć delikatne mrowienie, które powinno ustąpić z czasem. Jeśli tak się stanie, preparat należy odstawić. Preparat można łączyć z olejkami czy kremami. ( 30ml/5,90 funta victoriahelath)

Jak widzicie powyższe preparaty zapowiadają się naprawdę imponująco, ale to Euk-134, jest moim zdaniem gwiazdą tej kolekcji. Najbardziej zaawanasowany i tym samym wykazujący najlepsze, kompleksowe działanie antyoksydacyjne. Dotychczas zarezerwowany dla produktów luksusowych, w najczęściej o połowę mniejszym stężeniu. Często łączony z kwasami, w tym witaminą C i jej pochodnymi, które go destabilizują i sprawiają, że nie wykazuje on żadnych pozytywnych właściwości. Ethylbisiminomethylguaiacol Manganese Chloride, tworzy wyjątkowa cząsteczkę tworzącą rzadkie połączenie, mającą  zdolność nie tylko do wymiatania wolnych rodników ale i regeneracji oferując całodobową ochronę skóry przed toksycznymi związkami, promieniami (ma zdolność naprawy uszkodzeń wywołanych działaniem promieni słonecznych), zmniejsza rumień, zaczerwienienia a także opóźnia starzenie się skóry. Większość antyoksydantów, nie posiada właściwości regeneracyjnych i po zniszczeniu wolnego rodnika ulegają rozpadowi. Euk-134 to moim zdaniem jeden z najlepszych przeciwutleniaczy dostępnych na rynku. Najlepiej stosować go zatem rano, do jednorazowej aplikacji wystarczą 2-3 krople. Ja łączę go z lekkim serum z kwasem hialuronowym.
Jeśli zamierzacie stosować Eu-134 i Resveratrol 3%+Ferulic Acid 3%, ten pierwszy należy stosować rano a serum z kwasem felurowym wieczorem w połączeniu z witaminą C. (30ml, 6,90 funta victoriahelath )


 Mam nadzieję, że jakoś sensownie przedstawiłam Wam podstawowe wiadomości odnośnie tych nowości The Ordianary. Jestem ich ogromnie ciekawa a Wy?

 Ściskam/Iwona

28 komentarzy:

  1. Produkt z Resveratrolem musze miec, poki co ratuje sie czerwonymi winogronami :) dopisuje zatem do listy zakupowej the oridinary. Nad tym ostatnim jeszcze pomyślę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwone winogrona, to dobry początek ;)
      Ciekawa jestem co jest na Twojej liście ? :)

      Usuń
  2. Idę nieco na łatwiznę, ale wybieram produkty w postaci mgiełki :) dlatego też zamierzam wrócić do Superoxide Dismutase Saccharide Mist - SDSM2 z NIOD oraz nowości z Oskia (bo dla mnie to nadal marka, której pielęgnację ubóstwiam <3) poza tym wit. C oraz serum-maska z wit.E z Liqpharm. Nie sposób też nie wspomnieć peptydów miedziowych z NIOD, które mocno namieszały w mojej pielęgnacji - Copper Amino Isolate Serum 1% - jestem uzależniona od tego serum.

    Z The Ordinary na razie nie planuję żadnych zakupów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę mgiełkę tez kupię, zwlasCza ze teraz ją udoskonalili.
      Oskia, masz na mysli ten ich nowy produkt myjący? Gdzieś mi mignął nowy produkt.
      Jeśli chodzi o The Ordinary, w zasadzie jestem spełniona. Może jeszcze tonik z kwasem glikolowym kupię. Natomiast teraz zamierzam wejść w ofertę NIOD, zacznę na bank od serum peptydowego i serum z kwasem hialuronowym ;)

      Usuń
  3. The Ordinary jest na mojej liście zakupowej i sądzę, że jeszcze w tym roku przestudiuję kilka pozycji tej marki. Jestem strasznie ciekawa tych kosmetyków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja testuje lub testowałam już w zasadzie wszystko co mnie interesowało. Został mi jeszcze tonik z kwasem glikolowym. Ciekawa jestem jeszcze filtrów, które maja się niedługo pojawić ;)

      Usuń
  4. bardzo pomocny post!
    ja jak patrze na produkty The Ordinary, to chcialabym je wszystkie i cieżko mi wybrac ktore beda dla mnie najodpowiedniejsze!
    na razie mam trzy z Twojego wczesniejszego polecenia i jestem zaowolona! na pewno znowu skorzystam z Twoich rad i sugestii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę, się ze skorzystałas z moich poleceń. Ja kupiłam już w zasadzie wszystko co chciałam, tylko tonik z kwasami jeszcze mi został ;)

      Usuń
  5. Wszystkie trzy brzmią genialnie. Niech no pojawią się u nas ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miejmy nadzieje, ze nastąpi to szybko ;)

      Usuń
    2. Zobaczymy. Podkładów wciąż nie ma...

      Usuń
    3. Magdanawakacjach zamawiała z victoriahealth, podobno cena przesyłki nie jest tragiczna. Choć u nich tez często braki, ale maja najlepsza ofertę The Ordinary ;)

      Usuń
  6. A czy można Euk-134 stosować na noc i łączyć go z The Ordinary Advanced Retinoid 2%?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Euk-134 można stosować rano i wieczorem. Nie nalezy go łączyć z kwasami a także witamina C i jej pochodnymi. Osobiście staram się retinoidy stosować wieczorem a rano serum z antyutleniaczami :)

      Usuń
  7. Tyle dobrych opinii na temat The Ordinary, ze postanowilam sie przekonać na własnej skórze. Zamówiłam produkty na trądzik i boje sie tylko ze mnie wysuszy. Możesz polecić jakis krem mocno nawilżający do cery z problemami ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Które produkty zamówiłaś? Przy kuracji przeciwtrądzikowej rzeczywiście trzeba uważać, żeby nie przyniosła ona odwrotnych efektów. Polecam Ci stosowanie serum z kwasem hialuronowym, obecnie mam tez z The Ordinary. Bardzo ważne, trzeba go nakładać na lekko wilgotna skore.
      Jeśli chodzi o krem to ja bardzo lubię Apteczny La Roche Posay z serii Hydraphase, bardzo lekki a przy tym głęboko nawilżający. Można go kupić w dwóch wersjach dla suchej i tłustej cery ;)

      Usuń
    2. Zamowilam ten mocny peeling chemiczny, Azelaic Acid, Niacinamide 10% + Zinc 1%, chcialam jeszcze zamowic Glycolic Acid ale jest wyprzedany. Wiem, ze musze uzywac na zmiane tych produktow bo jednoczesnie to za duzo ale i tak sie boje wysuszenia. Sprobuje moze ten LRP, dziekuje za odpowiedz!

      Usuń
    3. Miałam Niacinamide, mnie on nie wysuszał, ale pisały do mnie dziewczyny, ze u nich powodował dyskomfort. Azelaic Acid nie miałam, ale mam 30% AHA BHA, używam raz na dwa tygodnie, bo jest mocny ale bardzo skuteczny.
      Jeszcze mi się przypomniało ze LRP ma jeden krem przeznaczony właśnie dla cer po różnych kuracjach Effaclar H ;)

      Usuń
  8. Jeszcze pytanie w ramach The Ordinary – najpierw stosujemy EUK 134 0,1% i później Buffet lub Matrixyl 10% + HA czyli olejek peptydowy z kwasem Hialuronowym, czy odwrotnie? Na koniec leci oczywiście krem Natural Moisturizing Factors + HA. Powoli wprowadzam pielęgnację z The Ordinary �� Dziękuję za opinię na temat kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nakładam kilka różnych produktow, to robię to w ten sposób , ze najpierw nakładam je w zagłębienie dłoni i następnie wszystko na buzi. Łatwo wszystko rozprowadzić, bo ciezko nałożyć na buzie zalecana ilość trzech kropli EUK 134.
      Twój zestaw petarda :)
      Powiedz mi czy Matrixyl to olejek? Bo o ile mnie pamięć nie mysli on jest na bazie wody. Ciekawa byłam tej konsystencji ;)

      Usuń
  9. Bardzo pomogły mi Twoje wpisy przy wyborze produktów. Zaczęłam od Matrizyl bo nie było Buffet'a. Bardzo sie polubiliśmy bo nawilża pięknie i nadaje się pod makijaż. Rzeczywiście w konsystencji jest jak olejek, żelowy olejek, a ze skórą reaguje jak wodny produkt, czyli szybko się rozprowadza, szybko wchłania, lekko lepi na początku po czym znika a skóra jest niesamowicie miękka i gładka. Zatem będę mieszać EUK i Matrixyl później krem nawilżający. Mam nawilżenie, coś na pierwsze zmarszczki, antyoksydanty, teraz planuję zakupić Buffet do kolekcji i coś na przebarwienia, ujednolicenie skóry. Mam 30 lat i moja skóra ma z młodzieńczych lat przebarwienia i bruzdy. Czy kwas mlekowy na początek będzie dobry? albo retinol raz na tydzień? Niacinamid odpada bo już nie muszę dbać o skórę w ten sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym tygodniu mam nadzieję uda mi się dodać posta z moimi naj The Ordinary, bo sporo produktów już skończyłam, czas to wszystko podsumować.
      Co do kwasu mlekowego, to nie miałam The Ordinary. Ale jak najbardziej możesz go kupić. Kwas mlekowy do 10% działa tez świetnie nawilżająco, nie ma działania mocno peelingujacego.
      Na przebarwienia bardzo dobrze działa witamina C, Ascorbyl Glucoside Solution 12%, tutaj masz tez działanie przeciwzmarszkowe i w ogóle witamina C dodaje blasku skorze. Kwas liponowy tez działa świetnie na przebarwienia, Alpha Lipoic Acid 5%. Stosuje się go 2-3 razy w tygodniu. Uwielbiam.
      Retinol tez oczywiście świetnie działa na przebarwienia i jędrność skory. Przyznam, ze nie przepadam za okejkowa forma The Ordinary.
      Co do Buffetu, to poczekaj aż skończysz Matrixyl, bo Buffet tez go ma, nie ma sensu dublować.
      Dzięki za rozwianie wątpliwości co do Matrixyl, muszę go przygarnąć :)

      Usuń
  10. Nigdy wcześniej nie komponowałam tak swojej pielęgnacji dlatego kosmetyki The Ordinary są dla mnie tak skuteczne i póki co przy nich pozostanę, dlatego już się nie mogę doczekać recenzji :) ale dzisiejsza opinia jest dla mnie bardzo cenna :) Buffet tak, czeka w kolejce na denko Matrixyla ;) polecam ten żelowo-wodny olejek, u mnie się sprawdza, skóra nawet gołym okiem wygląda dużo lepiej, jest odżywiona i nawilżona. Myślę, że pójdę za Twoją radą i skuszę się na kwas liponowy na wieczór, a do tego dorzucę witaminę C Ascorbyl Glucoside Solution 12% - rano, którą będę stosować co drugi dzień, na przemian z EUK-134.
    Na wieczór w dni wolne od kwasu liponowego, może spróbuję Advanced Retinoid 2% który też wygładzi skórę (jakoś mnie kusi) + Matrixyl/Buffet i serum nawilżające.
    Do lata mam czas, bo jednak przez cieplejsze miesiące odstawię kwasowe produkty i skupię się na nawilżaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Advanced Retinoid znajdzie się na pewno w poście z ulubieńcami The Ordinary. Polecam go każdemu, kto chce zacząć przygodę z retinolem i pochodnymi. Zupełnie nie podrażnia, a jakoś tak upiększa cerę. Plus ta lekka konsystencja przypominająca śmietankę. Mam wszystkie formy retinolu The Ordinary i o ile ich działanie jest okej, to nie do końca odpowiada mi ich konsystencja.
      Świetnie sobie to wszystko kombinujesz, na pewno Twoja Ci się odwdzięczy.
      Latem też unikam kwasów, choć mam ochotę na spróbowanie PHA, podobno czynią cuda na skorze, w kwestii nawilżenia i poprawy jędrności ;)

      Usuń
    2. Aaa jeszcze raz dzięki za ten Matrixyl, teraz to ja go muszę mieć :D

      Usuń
  11. Brzmi to wszystko zachęcająco :) :) poczytam jeszcze o pielęgnacji i pewnie w marcu zrobię zamówienie, na naszej polskiej stronie mamy wybrakowane produkty, więc zamówię hurtowo z deciem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wpis jest super, bardzo pomocny, ale mnóstwo literówek utrudnia odbiór :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za recenzję powyższych kosmetyków. Czy masz doświadczenie w łączeniu ze sobą produktów przeciwtrądzikowych? Czy mogę łączyć kwas azelainowy z kwasem salicylowym lub z niacinamide? Lub chociaż jeden z tych produktów połączyć Resveratrol 3%+Ferulic Acid 3%?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.