poniedziałek, 2 października 2017

Skoncentrowany krem/serum pod oczy. Lush Botanicals.





Przyznam szczerze, że większość produktów pielęgnacyjnych okolice oczu nie spełnia moich oczekiwań. Sfera ta jest wyjątkowa, wrażliwa jak żadna inna potrafi zdradzić wiek, nieprzespaną noc a także wiele chorób. Trudno pielęgnować i zapobiegać tylu problemom, kosmetyki muszą wykazywać się tu na prawdę efektywnym działaniem i wysoką skutecznością. Zdecydowanie łatwiej było mi znaleźć odpowiednie produkty, kilkanaście lat temu, kiedy to potrzebowałam jedynie delikatnie nawilżyć ten obszar i zdecydowanie trudniej znaleźć mi kosmetyk, teraz kiedy mam 37 lat. Nie będę się tu czarować moja cera i ciało się zmienia, różne sytuacje życiowe a także zdrowotne powodują, że obecnie szukam produktów mocno nawilżających, odżywczych, takich które pomogą odrobinę zredukować obrzęki pod oczami. Wszystko po to aby ujędrnić, rozświetlić i oczywiście opóźnić procesy starzenia się tej wrażliwej okolicy. Kryteria jakimi się kieruję przy wyborze kremu pod oczy to przede wszystkim odpowiednia ilość odpowiednio dobranych substancji aktywnych i  super jeśli będzie to naturalny skład. Krem pod oczy Stardust Lush Botanicals zamieszkał w mojej lodówce wraz z kremem na noc (czytaj recenzję ).   Sięgając po niego wiedziałam, że spełnia on podstawowe kryteria jeśli chodzi o skład a także substancje aktywne, których w Stardust jest na prawdę ogromna ilość. Na prawdę ciężko na rynku kosmetyków znaleźć tak rozbudowany, bogaty, treściwy skład. Produkt to prawdziwa bomba antyoksydantów, witamin, minerałów a także kwasu hialuronowego. Olejek z pestek granatu, olejek z pestek kiwi, olej z pestek opuncji, olej z pestek jojoba, masło shea, masło murumuru, ekstrakt z zielonej kawy, mleczko pszczele a także tak pożądana przeze mnie w produktach pod oczy kofeina, to tylko niektóre składniki produktu. Całości dopełnia słodki ale świeży cytrusowy zapach z wysuwającą się na pierwszy plan mandarynką. 
Krem ma bardzo skoncentrowaną konsystencję w zasadzie przypominającą dobre serum. Nie jest jednak tłusty ani ciężki. Taki w sam raz! Do jednorazowej aplikacji wystarczy naprawdę niewielka ilość, nie radzę kombinować i przesadzać, bo będzie smużył i nieestetycznie wyglądał szczególnie jeśli nałożycie potem makijaż. Zaaplikowany w rozsądnej ilości jest świetną bazą pod cięższe korektory, wyglądają one wtedy optycznie lżej. Chłodny krem (przypominam, że wszystkie produkty Lush Botanicals należy trzymać w lodówce) daje natychmiastowe odprężenie, ukojenie, nawilżenie i  odżywienie okolicy oczu. Wszystkie składniki w tym odprężająca kofeina działają aby zapewnić skórze odpowiednie nawilżenie, elastyczność a także promienność. Przy systematycznym stosowaniu, skóra staje się wygładzona i miękka. Spojrzenie zyskuje na świeżości, jest bardziej wypoczęte i bardziej nawilżone, bo od dłuższego czasu zmagałam się z suchością tego obszaru. 
Stardust umieszczam w czołówce produktów dla osób potrzebujących czegoś więcej niż delikatnego nawilżenia. Zadowolone będą wszystkie osoby poszukujące porządnego, treściwego, działającego odżywczo, rewitalizująco i poprawiającego napięcie skóry. To wreszcie produkt, dla tych z Was, które cenią naturalny skład ale nie lubią konsystencji tłustych masełek. Tutaj konsystencja przypomina śmietankę, którą lepiej wklepać niż rozsmarować. ( 30ml/195zł kupicie tu)*

*Recenzowany produkt to wygrana. To nie jest wpis sponsorowany.

9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy produkt, chętnie bym go wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  2. brzmi wysmienicie!
    z chécia bym wyprobowala na sobie, ale na razie nawet nie mialam okazji wyprobowac produktow tej marki

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tego kremu i w ogóle w tej chwili nie mam żadnego kosmetyku, który mogłabym w tej okolicy używać, ale jeden jest już w drodze do mnie i mam nadzieję, że fajnie się sprawdzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że i ja byłabym zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest bogata formuła idealna dla suchych cer ;)

      Usuń
  5. Hej jakiego filtra iobecnie używsz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIOD, jest rewelacyjny. Wkrótce zrobię recenzję;)

      Usuń
  6. Marka jest ciekawa przez to, że ma często piękne składy. Może na obecną chwilę nie potrzebuję takiego działania i mniej nawilżające kremy dają u mnie radę, ale zapamiętam o nim na przyszłość:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.