wtorek, 8 stycznia 2019

Liquid Gold. Płynne złoto. Stratia.






Paląca, napięta, swędząca, łuszcząca się skóra. Uczucia tego doświadczyła każda z nas, niezależnie od typu skóry ( tak, tłusta cera może być odwodniona i niedostecznie nawilżona!). Retinol, kwasy, nieodpowiednia pielęgnacja,przyczyn tego stanu rzeczy może być wiele...To jest znak, że Twoja bariera skórna została naruszona, brakuje jej wilgoci. Nie ma na co czekać, trzeba ją odbudować. 
Górna warstwa skóry, to komórki połączone ze sobą za pomocą "cementu" złożonego głównie z cholesterolu, ceramidów i kwasów tłuszczowych. Tworzy to barierę, która chroni nie tylko przed utratą wilgoci ale i bakteriami oraz podrażnieniami. Jeśli złuszczamy czy w jakiś inny sposób wpływamy na zaburzenia bariery skórnej, nasza cera będzie regaować w taki sposób jak napisałam to na początku posta.
Jest na to rozwiązanie. Ceramidy, cholesterol i kwasy tłuszczowe w kosmetykach. Liquid Gold Stratia twierdzi, że naprawia barierę skórną, chroni, koi i nawilża. Produkt niemal kultowy. Każda szanująca się Instagramerka pielęgnacyjna powinna go u siebie pokazać :D
Produkt stworzyła  Allie Reed, znana z bloga The acid Queen. Allie nie była jedną z wielu internetowych małpek, słupem ogłoszeniowym, miłowała się wiedzy o poszczególnych składnikach. 7 lat temu było to dość rzadkie podejście. W ogóle kiedyś blogowy świat był inny, wszyscy jechali na jednym wózku, bez rywalizacji, pogoni, statystyk. Przyjaźnie, znajomości, wspólne zakupy Lush, spotkania. Ech, chciałabym żeby ten czas znowu wrócił... Z moim podejściem o unikaniu współprac, barterów, nie zerkania na statystyki, czuję się dziwolągiem, nie wiem czy tu pasuję. Wciąż się na tym zastanawiam...
Wracając jednak do tematu posta, dziś Stratia oferuje gamę naprawdę fajnych składowo produktów z międzynardową wysyłką. Siedzibą frmy jest USA. 
Ceramidy, odbudowa bariery skórnej to dość popularny temat w sferze Beauty. To podstawowy element budulcowy bariery skórnej. Niestety solo nie są w stanie pomóc w jej naprawie. Potrzebują do tego kompanów: cholesterolu i kwasów tłuszczowych. Najlepiej w stosunku 50%, 25%, 15% (ceramidy, cholesterol, kwasy tłuszczowe). 
I Liquid Gold, proszę ja Państwa to aż trzy różne rodzaje ceramidów ,kwasy tłuszczowe (olejek z dzikiej róży, olej z rokitnika, fitosfingozyna) i cholesterol. To nie wszystko. W składzie mój ulubiony, działający wielopłaszcyznowo niacinamid. Stanowiący tu 4% formuły, czyli tyle aby mógł efektywnie działać bez podrażnień. Niacinamid nadaje cerze zdrowego blasku, rozjaśnia ją, stymuluje skórę do budowy ceramidów, jest skutecnym narzędziem w walce z trądzikiem. 
Liquid Gold to raczej konsystencja serum niż kremu, trochę tłusta. Może stanowić ostatni krok w pielęgnacji cery tłustej. Dla mnie zdecydowanie nie! Przypomnę, mam trądzik hormonalny. Zmiany chorobowe zlokalizowane są tylko na brodzie, pozostała część twarzy to skóra normalna ale z oznakami odwodnienia. Liquid Gold solo, to za mało. 
Liquid Gold to dosłownie płynne złoto. Piękny kolor zawdzięcza olejowi z rokotnika. Nie ma tu żadnych sztucznych barwników ani zapachów. Sam produkt naturalny nie jest.
Produkt to naprawdę odżywcza, bogata formuła, która zaskakująco szybko się wchłania.
Są takie produkty, które od pierwszego użycia przynoszą mi radość, szybko widać efekty ich stosowania. W przypadku tego produktu, tak nie było...Być może zbyt wiele oczekiwałam, tyle się o nim naczytałam. Ale na zdrowy rozum biorąc, bariery skórnej nie da się naprawić jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Tutaj potrzebny jest czas i konsekwencja. U mnie było to myślę około 1,5 miesiąca. W tym czasie odczułam uciążliwe skutki stosowania retinolu. Liquid Gold pomógł mojej cerze wrócić do równowagi, nie swędziała i przestała być tak okropnie sucha. 
Liquid Gold to nie jest święty Grall na bolączki związane z uszkodzoną barierą skórną. To produkt który jest wspaniałym  uzupełnieniem właściwego podejścia do pielęgnacji ( delikatne oczyszczanie, umiarkowane złuszczanie, odpowiednie nawadnianie). ( 60ml, 24 dolary. Przesyłka kosztuje około 9 dolarów, kupiłam  tu)

2 komentarze:

  1. Dzień dobry, czy to 9 dolarów to płaciła Pani za przesyłkę do Polski ? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam a Anglii ale ta cena obowiązuje również przy wysyłce do Polski :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.