środa, 13 sierpnia 2014

Emulsja oczyszczająca z granatem/ Alterra.

Nie było mi dane spotkać się z poprzednią wersją emulsji, czyli tej z dziką różą, głównie ze względu na małą sympatię do produktów z tym składnikiem w składzie. Za to nowa wersja z granatem, która zasiliła Rossmannowe półki całkiem niedawno wzbudziła mój entuzjazm na tyle, że zaraz po pierwszych wieściach na temat jej dostępności, pognałam do drogerii. Wrróć... nie pognałam, w moim stanie możemy mówić o toczeniu się do celu! Udało mi się uchwycić ostatnią sztukę w regularnej cenie, czyli około 9złotych polskich. Za tę kwotę niewielką Alterra proponuje nam produkt oczyszczający w pełni naturalny zawierający kombinację takich składników jak olej z nasion granatu i żel z aloesu, które doskonale nawilżają cerę już podczas mycia. Ponadto znajdziemy tu masło shea i inne substancje pochodzenia roślinnego. Jako  środek myjący służy nam tu Coco-Glukoside otrzymywany na bazie olejów kokosowego i cukrów owocowych. Niezwykle delikatny, bezpieczny nie tylko dla skóry ale i środowiska to składnik. Wszystkie składniki produktu dobrano zatem tak aby w pełni zadowalały cery suche i bardzo suche, bo to właśnie głównie tym typom zadedykowano emulsję. 




Cery suchej ani tym bardziej bardziej suchej nie posiadam, raczej jest to mieszana w kierunku normalnej jednakże do porannego jej oczyszczania szukam delikatnych, nie drażniących a raczej odświeżających produktów. Zazwyczaj są to pianki, emulsje czy mleczka zmywalne wodą. I tak też stosuję emulsję z granatem, czyli nanosząc ją obficie na twarz a następnie zmywając ciepłą wodą. Boję się, iż taka ilość olei jaką ona zawiera nie zmyta wodą, mogłaby mnie po prostu zapchać. Po takim zabiegu mogę cieszyć się oczyszczoną z nadmiaru sebum buzią, która jest delikatna miękka, jak bym co najmniej nałożyła na nią dobry krem nawilżający. Przez prawie miesiąc stosowania tegoż produktu nie odnotowałam żadnego dyskomfortu związanego z przesuszeniem cery, nie pojawiły się też na niej żaden niespodzianki. Ze względu na niezwykłą delikatność produktu nie stosuję go do wieczornego oczyszczania. Dla cery takiej jak moja z tendencją do przetłuszczania okazała się być po prostu za słaba. I nawet zastosowany wcześniej płyn micelarny nie pomógł w dokładnym oczyszczeniu buzi po całym dniu.
Emulsję o pojemności 125ml dostaniecie tylko w drogeriach Rossmann. Całość zapakowano w miękką, stojącą tubę w przyjemnych jasnych kolorach. Nie jestem zbytnią zwolenniczką tego typu opakowań, ale w tym przypadku przesadnie narzekać nie będę albowiem emulsja mimo dość rzadkiej konsystencji na szczęście nie wylewa się z otworu. Emulsja pod postacią białego mleczka ma dosyć przyjemny owocowy zapach. Stosując emulsję z granatem nie spodziewajmy się obfitej piany, nie ma jej tu wcale. Ale absolutnie nie wpływa na to na zmniejszenie właściwości oczyszczających produktu, bo z tym jak zaznaczyłam wcześniej jest bardzo dobrze.Generalnie jestem bardzo zadowolona z tegoż produktu, bo jest tani, ogólnie dostępny a przy tym w pełni naturalny.

Ciekawa jestem czy emulsja wpadła w Wasze ręce i jakie wywarła na Was wrażenie?




Pojemność: 125ml.
Cena: około 9zł.
Dostępność: Rossmann.

Skład:
Aqua, Glycine Soja Oil*, Glycerin, Alcohol*, Glyceryl Stearate Citrate, Myristyl Myristate, Myristyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Coco - Glucoside, Xanthan Gum, Butyrospermum Parkii Butter*, Punica Granatum Seed Oil*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Bisabolot, Ginko Biloba Leaf Extract, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citral**, Citronellol**.
* Składniki z upraw ekologicznych.
** Z olejków eterycznych.

26 komentarzy:

  1. Słyszałam już o tej emulsji, póki co nie używałam, wcZoraj zaopatrzyłam się w kolejny Effaclar. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz o żelu oczyszczającym? też go bardzo lubię :)

      Usuń
    2. Tak. :) Miałam też kupić ten nowy Duo +, bo akurat kończy mi się mój Duo, ale tym razem zdecydowałam że wypróbuję K. :) Zobaczymy co wyniknie z tej przygody. ;)

      Usuń
    3. niestety musiałam zrezygnować z Effaclar czy innych produktów z kwasami ale już ja do nich wrócę. Nie miałam tej nowej wersji Duo+, chyba postawię jak Ty na K taki mam plan. Daj znać jak się sprawdzi u Ciebie:*

      Usuń
  2. Tej nie znam. Ale dzika róża to dla mnie był śmierdzioch jakich mało...

    U mnie może by się ta sprawdziła, bo ja suchar;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten tutaj ma znośny zapach, nie męczący aczkolwiek nie wiem z czym mi się kojarzy:). Jak żeś suchar to produkt dla Ciebie, skład ma wyborny:0

      Usuń
  3. Mam i sobie chwalę :) Bardzo fajny kosmetyk do porannego oczyszczania twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie w przypadku naszych cer chyba bardziej sprawdzi się do porannego oczyszczania:)

      Usuń
  4. Jestem jej ciekawa :-) Po udanej przygodzie z emulsją micelarną Anidy szukam właśnie takich delikatnych produktów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anida, Anida hmmm nie znam, ale zaciekawiłaś mnie bardzo produktem:)

      Usuń
  5. Uwielbiałam dziką różę i mi ona domywała makijaż wieczorem, więc granat też będę testować pod tym kątem, może u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam zatem na Twoje wrażenia po zastosowaniu emulsji z granatem, będziesz mogła dokonać porównania, ja niestety nie miałam wersji z różą:)

      Usuń
  6. Nie znosilam dzikiej rozy, nie odkrylam na czym polegal jej fenomen.
    Jakos mnie nie ciagnie do Alterry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio zapoznaję się z olejkiem z dzikiej róży, podobno czyni cuda dla cery.
      Fanką Alterry nie jestem, ale czyściki do twarzy zawsze chętnie przygarniam :*

      Usuń
    2. Kochana, jak mnie ciekawosc ogarnie, to nie ma zmiluj;)

      Usuń
  7. Aktualnie oczyszczam twarz rrano pudrem myjącym z Make Me Bio.
    Emulsję z granatem planuję zakupić jako następną pod Make Me Bio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei mam chęć okrutną na puder myjący i chyba go kupię, napaliłam się po Twojej recenzji:)

      Usuń
  8. Mialam ta emulsje juz x razy w lapkach i ciagle odstawialam...musze jednak sie na nia skusic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja brałam szybko, ostatnia sztuka była a nie chciało by mi się już nigdzie szukać:0

      Usuń
  9. Też od jakiegoś czasu stosuję ją do porannego oczyszczania i fakt, jest godna polecenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wie, wiem że ją lubisz, czytałam Twoją opinię:)

      Usuń
  10. Na pewno sięgnę po tę emulsję w przyszłości :) Bardzo dobrze wspominam różaną i wciąż ubolewam nad jej wycofaniem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ostatnio w pl zrobilam wieksze zakupy i ta emulsja tez sie znalazla w calej reklamowce,ale oczywiscie trafila na polke jako zapas. Zuzywam cierpliwie wczesniejsze produkty.

    OdpowiedzUsuń
  12. A to emulsja do mycia czy demakijażu bo nie sprecyzowali? I gdzie tu jest substancja myjąca? ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Koniecznie muszę ja wypróbować. Na ranki powinna być idealna, a jej owocowy zapach może chociaż odrobinę mnie rozbudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam ją, ale wcale mnie nie powaliła na kolana.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.