niedziela, 18 stycznia 2015

Brillant restoring toner/ Phenome.

Nie wyobrażam sobie swojej codziennej pielęgnacji bez użycia toniku. Ta krótka czynność, jaką jest sięgnięcie po wacik nasączony płynem przynosi niewspółmierne efekty w postaci oczyszczonej, odświeżonej a co za tym idzie zdrowiej wyglądającej cery. Tonizowania cery nie pomijam ani przed snem ani po przebudzeniu. Świadomie wybieram do tego celu produkty naturalne, inspirowane naturą. Takie, które mają bogaty skład, są skuteczne w działaniu i przede wszystkim pozbawione tych wszystkich substancji, które mogą szkodzić nie tylko skórze ale i zdrowiu. Cieszę, się że mam taki wybór i cieszę się, że trafiłam na Phenome. Marka spełnia moje wszystkie wymagania wymienione wcześniej.
Brilliant restoring toner kupiłam celem stosowania go po oczyszczeniu buzi żelem Calming blemish cleasner. Obydwa produkty wchodzą w skład serii Sustaianble Science, której głównym zadaniem jest rozjaśnienie, optymalne nawilżenie szarej zmęczonej  cery a także nadanie jej świeżości. Tonik prócz tego, że oparty jest wyłącznie na naturalnych składnikach ma silne właściwości rozjaśniające i przeciwstarzeniowe. Te składniki to między innymi ekstrakt z jabłka, wyciąg z miłorzębu, wyciąg z aceroli a także kwasy owocowe. Znaleźć możemy w nim także olej migdałowy, kompleks ekstraktów z kasztanowca, owsa i pszenicy, wyciągi ze skórki cytrynowej, ekstarkt z żurawiny a także kwas hialuronowy i witaminę B5. Czyż całość nie wygląda niezwykle obiecująco?



Na szczęście producent w przypadku tego opakowania odszedł od dozowania go w formie atomizera, który doprowadzał wiele z nas w tym i mnie no szewskiej pasji. W tym przypadku odbywa się to po prostu za pomocą kliknięcia w nakrętce. Jest prosto, wygodnie i bez niepotrzebnych problemów.
Pierwsze na co zwrócimy uwagę po wylaniu odrobiny ciemnego płynu na wacik to jego zapach. Jest on jak w przypadku całej serii jabłkowy. Jeszcze bardziej cierpki niż w przypadku żelu, chyba bardziej zbliżony do zapachu octu jabłkowego. Bazą toniku jest woda aloesowa, która jest sprawcą delikatnej lepkości tuż po aplikacji, która po chwili znika. Potem jest tylko lepiej, nie tylko oczyszczona, odświeżona cera ale i delikatnie rozjaśniona, rozświetlona ze zdrowym kolorytem. Produkt nie ma określonego stężenia kwasów owocowych rozumiem więc, że nie jest ono wysokie a co za tym idzie jego stosowanie nie przyniesie spektakularnych efektów. Niemniej bardzo go lubię, nie wiem czy nie bardziej niż żel oczyszczający z tej serii ((KLIK). Do tanga trzeba najlepiej dwojga, tonik używany w duecie wraz z żelem wpłynął na poprawę wyglądu mojej cery. Wygląda ona zdrowiej, ma mniej niedoskonałości generalnie lepiej.
 
 
 
 
Pojemność;200ml.
Cena: regularna 70zł ( ja kupiłam w promocji minus 30%)
Dostępność: internetowy sklep i stacjonarne salony Phenome.
 
Skład:
Aloe Barbadensis Leaf Water**, Acetum**, Polysorbate 80**, Prunus Armeniaca Fruit Extract**, Prunus Persica Fruit Extract**, Pyrus Malus Fruit Extract**, Glycerin**, Sodium Hyaluronate**, Aqua, Citrus Medica Limonum Peel Extract*, Aloe Barbadensis Leaf Juice**, Polyglyceryl-4-Caprate**, Potasium Sorbate, Sodium Benzoate, Camellia Sinensis Leaf Extract**, Iris Florentina Root Extract**, Panax Ginseng Root Extract**, Vitis Vinifera Leaf Extract**, Castanea Sativa Seed Extract**, Avena Sativa Kernel Extract**, Triticum Vulgare Germ Extract**, Lycium Barbarum Fruit Extract*, Malpighia Punicifolia Fruit Extract**, Panthenol, Parfum**, Hexyl Cinnamal**, Cinnamal**
 


14 komentarzy:

  1. Muszę koniecznie wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, będziesz zadowolona. Mój kolejny cel to maseczka i serum z serii:)

      Usuń
  2. Kuszacy produkt:-) Obecnie wielbie tonik Bioderme Hydrabio, naprawde sie zgralismy:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biodermę znam tylko jak wszyscy z płynów micelarnych, chyba muszę spóbować coś więcej:)

      Usuń
  3. mam na niego ochotę od jakiegoś czasu, czekam na promocję i kupuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tych na szczęście Phenome oferuje dość sporo, na pewno szybko staniesz się posiadaczką tego produktu:)

      Usuń
  4. Obecnie używam namiętnie toniku przeciw przebarwieniom z Lirene, te moje piegowe placki już mnie do szału doprowadzają ;) z rana zazwyczaj przemywam twarz płynem micelarnym z AA - ten biedronokowy dziad zaczął mnie podrażniać :O

    OdpowiedzUsuń
  5. no weź piegi są słodkie:) ja po ciąży mam wrażenie jestem jednym wielkim przebarwieniem:p

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam go w planie, ale finalnie zakończyło się zakupem mojego ulubieńca z P&R:)

    OdpowiedzUsuń
  7. no to Twoja recenzja kusi jeszcze bardziej! czekam tylko na jakąś promocję i będzie mój! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja własnie wykończyłam tonik z Bourjois z wit.C i nawet był spoko. A teraz kusi mnie teraz coś innego, hmmmm może Phenome :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham obecnie tonik z Pat&Rub i nie w głowie mi zdrady, ale jak już mi się znudzi (o ile :D) to Phenome jest w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.