poniedziałek, 5 września 2016

Ulubieńcy sierpnia.

Dla niektórych ( mam na myśli dzieci) dobre się skończyło, dla niektórych zaś to dobre (mam na myśli rodziców) się zacznie :D U nas w Anglii wakacji jeszcze dwa dni, a potem może uda mi się utrzymać  porządek w domu dłużej niż godzinę. A tak serio, to stresuję się na maksa, Janek zaczyna naukę w nowej szkole, tutaj w Anglii, pewnie w przyszłym miesiącu trochę Wam ponarzekam z tego powodu. 
Tymczasem dzisiaj, czas na ulubieńców.  Produkty, które Wam pokażę na prawdę bardzo lubię i nie miałam najmniejszego problemu z wytypowaniem co w tym gronie się znajdzie. Zacznijmy więc:
Twarz:
O serum z witaminą C Liq Pharm jest oddzielny post, nie będę więc powielać ponownie informacji, także tam Was odsyłam (klik) . Zdania o nim nie zmieniam, przyjemne, lekkie a zawarta w nim witamina C najlepszej jakości genialnie wpływa na kondycję mojej skóry. 
Drugim produktem, który zawładnął moim sercem dość nieoczekiwanie, bo nie spodziewałam się po nim wiele jest Odmładzający peeling kwasowy na noc Floslek. Produkt wybrałam sobie do przetestowania, potem stwierdziłam, że zrobiłam błąd, bo mogłam wybrać coś jednak na trądzik. Potem poczytałam bloga Ziemoliny i doszłam do wniosku, że to był strzał w dziesiątkę. Peeling zawiera w swoim składzie kwas laktobionowy w stężeniu 3% a także komleks alfa i betahydroxykwasów ( czyli mlekowego, glikolowego, cytrynowego, salicylowego) w stężeniu 2% . Kwas laktobionowy jest w ogóle wydaje mi się mało doceniany, a właściwości wierzcie mi ma wielkie. Jest bardzo silnym antoksydanetem, stymuluje syntezę kalogenu, odwraca efekty fotostrzenia no i jak każdy kwas delikatnie złuszcza. Jest świetny  w walce z niedoskonałościami, prócz tego mam także ochronę przeciwstarzeniową. Jedynym małym minusem jest to, że kwas ten działa bardzo powoli, na pierwsze zauważalne efekty czekałam myślę może miesiąc. Dzisiaj po trzymiesięcznej kuracji, mówię wow! Peelingu używam na noc, ma lekko żelową kosnystencję. Rano moja buzia jest wypoczęta, gładka, ogólnie zrobiła się gładsza a niedoskonałości mniej jakby się jej trzymają. Nawet przed okresem nie mam katastrofy na buzi. Wiem, że Iwostin ma podobny produkt z jeszcze wyższą zawartością kwasu laktobionowego, jeśli uda mi się gdzieś kupić w UK na pewno spróbuję.
Na koniec znowu polska firma, którą bardzo lubię. Fitomed to przykład na to, że można robić naturalne produkty przy zachowaniu rozsądnych cen. Kremu ze świeżego naparu ziołowego dla cery tłustej i mieszanej nr 11, używam od kilku miesięcy. Sprawdzony w każdych warunkach atomosferycznych. Na tropikalne wakacje na Teneryfie był zbyt bogaty, poza tym sprawdza się wyśmienicie. Lekko żelowa konsystencja, szybko się wchłania, wygładza i nawilża cerę. Mam głębokie przekonanie, że stosowanie tego kremu wpłynęło na poprawę kondycji cery. Wiecie, że przestałam używać pudru do wykańczania makijażu?

Makijaż:
O cudownych właściwościach podkładu Becca Aqua Luminous Perfection Foundation piał na początku You Tube. Gdy tylko pojawił się w Anglii na space.nk kupiłam go. Podkład wydaje mi się ma dość ciemną kolorystykę, dla siebie wybrałam najjaśniejszy z gamy w odcieniu Fair, jasny to on nie jest zdecydowanie. Poza tym jestem na tak lekki, niewyczuwalny, tworzy piękne glow na buzi. Dla tego efektu zrezygnowałam z używania pudru. Polecam, polecam, będzie recenzja.

Paznkocie:
A tutaj piękny Essie w odcieniu Lollipop. Żywa kolarowa czerwień, kryjąca po jednej warstwie, po jednej też pięknie się błyszczy. Dla wydobycia piękna koloru warto dodać drugą warstwę lakieru.

Zapach:
Czyli pomarańczowo-drzewne cudo na lato. Rześki, lekki, dziewczęcy ale z lekkim pazurem. Do podartych dżinsów i trampek idealny. Towarzyszył mi przez całe lato, zapach nie do znudzenia.

Ciało:
A tu do żel do golenia Gilette, we współpracy z Olay, koloru fioletowego. Na pewno uprzyjemni każde golenie nóg ( o ile tę czynność można nazwać przyjemnością ). Daje bardzo obfitą pianę, pięknie pachnie i genialnie nawilża skórę. 

A jak u Was z letnimi ulubieńcami. Chętnie poczytam :)




38 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zainteresowałaś tym peelingiem Floslek - Iwostin można chyba kupić w którejś polskiej drogerii internetowej UK, bo szukałam kiedyś :)
    Becca wygląda fajnie, ale nie na mój smalec :(
    A ten krem nr 11 miałam brać w Polsce! A niech to :( może będzie dostępny online :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To serum na prawdę polecam, tak jak pisałam nie spodziewałam się dużych efektów, bo też nie znałam właściwości kwasu laktobionowego:)
      O, dzięki poszukam tego serum Iwostin :*

      Usuń
    2. Dlatego chyba skuszę się na Iwostin od razu - im mocniejsze, tym lepsze dla mnie ;)

      Usuń
    3. No pewnie :) będziesz zadowolona :*

      Usuń
  2. na kilka miałabym chrapkę. Ostatnio sięgnęłam ponownie po długich latach po żel od Gillette i pomyślałam, że tak niewiele potrzeba mi do szczęścia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też długo Isana i ogólnie te tańsze żele czy pianki, Gilette to zupełnie inna bajka. Bardzo fajny krem do golenia ma też Eos:)

      Usuń
    2. a to w PL go nie ma jeszcze ;) Dobrze wiedzieć.

      Usuń
    3. Powiem Ci, że nawet w Anglii nie wszędzie można go dostać. Kupiłam go an Amazonie, ale w sumie nie wiem skąd przyszedł :D. Fajna gumowa butelka,pięknie pachnie, i ekstra nawilża skórę. Trochę drogawy,bo chyba z 8 funtów dałam, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić, na co dzień ma Gilette za 4 funty:)

      Usuń
  3. nic z tego nie miałam ale kusisz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Same interesujące skarby! Przede wszystkim podkład Becca. Jakiś czas temu skończyłam Tarte i rozglądam się za czymś nowym. Poza tym peeling z Flosleku - zapowiada się fajnie, szczególnie na jesień. Serum LIQ CC mam od dawien dawna na uwadze, ale tylko skończę zapasy, to kupuję. I na koniec zapach Diptyque - rozważam zakup, ale muszę chyba przejechać się i stacjonarnie zapoznać się z dostępnymi zapachami, bo kupować w ciemno trochę strachno.
    Trzymam kciuki za Janka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za kolei mam ochotę na Tarte, bo właśnie skończyłam Becca, kupiłam Lily Lolo, ale świecę się po nim szybko, ogólnie nie pasuje mi.
      Floslek zrobił na prawdę udaną kwasową serię.
      Janek póki co zero stresu :)

      Usuń
  5. Odmładzający peeling kwasowy na noc Floslek brzmi jak produkt dla mnie :) z chęcią go kiedyś wypróbuję! w sumie to szukałam w sklepach poduktów Floslek, ale w polskich drogeriach asortymentu większego nie ma, a z lenistwa nie szukałam online :) moze kiedyś :)

    moj mały zaczyna pod koniec wrzesnia preschool. trochę mi smutno, bo badzo go lubię miec przy sobie i wcale nie tesknie, by go oddac do przedszkola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy fLOSLEKU nie można dostać w Hebe, a tak ogólnie to kipeska dostępność stacjonarnie z tego co pamiętam.
      Wiesz ja ich mam dwóch, sześć lat różnicy, bywa gorąco. A Twój mówi po angielsku? Janek kiepsko, wprawdzie dobrze się czuje się w towrazystwie angielskich dzieci ale mało mówi :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Żele Gilette bardzo lubię i używam od lat, a reszty nie znam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze mówiąc zaczęłam kupować Isanę i inne te tańsze produkty, ale to nie to :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe kosmetyki, żadnego nie miałam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybór kosmetyków jest tak ogromny, że ciężko już to wszystko ogarnąć :)

      Usuń
  9. Iwostin ma taki Twojego ulubionego peelingu? teraz to mnie zaciekawiłaś okrutnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak jakiś czas temu Iwostin wypuścił serię peelingów kwasowych dostosowanych do różnych potrzeb skóry, między innymi jest też z kwasem laktobionowym :)

      Usuń
    2. o masz, dobrze wiedzieć! aktualnie mam manię na złuszczanie, ciągle próbuję pozbyć się niedoskonałości i nieestetycznych zgrubień. Dziękuję za info :*

      Usuń
  10. Serum wypróbuję na bank! Zapach i peeling bardzo mnie zaciekawiły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda,że nie mam możliwości powąchać innych zapachów Diptique, lubię te niszowe marki, ale ciężko na coś w ciemno się zdecydować :)

      Usuń
  11. Szkoda, że nie można nigdzie dorwać próbki Becca bo zapowiada się ciekawie, a ja mam opory żeby kupować podkład w ciemno. Przeważnie kończy się to u mnie klapą dlatego wolę najpierw tego typu produkty testować :) Eau des Sens bardzo mi się podobają, ale na mnie nie pachną wcale rześko ani lekko, niemniej i tak jest pięknie <3 Zaciekawił mnie krem Floslek, peeling zresztą też, no i serum, muszę sobie wszystko zapisać i może w przyszłości pokuszę się o zakup. A do golenia od niedawna stosuję żel od Dr. Bronner's i pierwszy raz w życiu nie mam żadnych podrażnień, genialny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak wiem o czym mówisz, wybór podkładu przez internet jest trudnym zadaniem. Ta Becca jest bardzo dobra, ale wydaje mi się, że dla tłustych cer mogła by już wyglądać nienaturalnie. Polecam Ci kiedyś wypróbować Armaniego CC cream, boski!
      Mowisz o tym żelu do mycia,że stosujesz go do golenia. Słyszałam, że to wielozadaniowy produktk, nie miałam nigdy :*

      Usuń
    2. Nie, nie, mam na myśli specjalny żel do tego celu, o ten https://www.drbronner.com/DBMS/category/SHAVINGGEL.html ;) A o próbkę tego kremu CC poproszę jak będę w Polsce bo mamy w jednym Douglasie kolorówkę Armaniego więc pewnie nie będzie problemu. Dzięki za polecenie <3

      Usuń
    3. Nie wiedziałam o istnieniu tego żelu, przysięgam :D, muszę go kupić.
      Zobacz sobie ten krem CC, nie wiem czy on jest powszechnie dostępny,z tego co widziałam do Douglas pojechał z ceną, jak pisałam swoją recenzję kosztował 289 zł ( oł noł!), ja dałam za niego 33 funty :)

      Usuń
  12. Kwasu laktobionowego nie porzucę :D i bardzo się cieszę, że poza Neostratą wyszedł do ludu Iwostin ze swoim peelingiem Re-Liftin, którego używam na okrągło.
    Ten Flos-Lek ma tak małe stężenie, że nawet nie zawracałabym sobie nim głowy ;) zresztą gdyby nie pozostałe 2% kwasów, to byłaby wielka lipa. I właśnie przez ten dodatek nie jest to produkt dla mojej cery.

    Sera Liq uwielbiam i o dziwo o wiele bardziej pasuje mi witamina C wersji Rich niż Light, a koncentrat z witaminą E- bajka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem specjalistą, z tego co czytałam na blogu Ziemoliny kwas laktobionowy potrafi cofnąć skutki trądziku już przy 4% stężeniu. Są na to badania:). U mnie ta mieszanka sprawdza się bardzo dobrze.
      Ja też kupiłam Rich w ciemno, jestem zadowolona a koncentrat w witaminą E na pewno przygarnę :)

      Usuń
    2. Nie kwestionuję wyników badań, znam ich opis, tylko zwróć uwagę że jest tam mowa o kremie Neostraty Bionic (z nim miałam przyjemność) i poza kwasem laktobionowym w stężeniu 4% jest jeszcze 8% glukonolaktonu - a to już niezła petarda w takiej walce. Dlatego Flos-Lek już mógł odżałować i dać 4% stężenie kwasu laktobionowego bądź większe i odpuścić pozostałą mieszankę. Nie każda cera toleruje taki mix. Jeżeli sprawdza się u Ciebie, to świetnie i tylko się cieszyć.
      Natomiast chcę zwrócić uwagę na kwas laktobionowy, który znam świetnie na bazie produktów Neostraty i tutaj Iwostin Re-Liftin rewelacyjnie wypełnił lukę na polskim rynku, ponieważ nie ma takiego drugiego produktu. I mnie najbardziej cieszy, że wykorzystano większe stężenie (choć mogłoby być większe), to raz, a dwa, jest solo bez zbędnych dodatków, co daje właśnie możliwość skorzystania z pełnej mocy osobom z taką cerą jak moja.

      Usuń
  13. Same ciekawe produkty :-) perfumy musze powąchać ... Koniecznie ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz możliwość to powąchaj, z zapachami to wiesz, każdemu co innego służy :*

      Usuń
  14. Ja do nawilżenia skóry niezmiennie polecam filtr prysznicowy z kdf - dzięki temu, że uzdatnia on wodę i wyłapuje z niej chlor - skóra po kontakcie z taką wodą jest nawilżona. Kiedy dołączymy do tego działanie kosmetyków pozytywny efekt będzie wzmocniony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu jest link http://fitaqua.pl/produkt/filtr-prysznicowy/

      Usuń
  15. Pomarańczowo-drzewne perfumy to zdecydowanie coś dla mnie;).

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej :)
    Iwostin re lifting peeling jest na notino.co.uk
    W promocji mają też teraz tonik z kwasem laktobinowym z bielendy, tonik korygujący z kwasami itp...dobre ceny

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten peeling kwasowy Flosleka to jeden z najlepszych gotowych produktów, jakie miałam okazję na sobie testować. Idealnie złuszcza martwy naskórek, warto dołączyć go do swojej listy koniecznych zabiegów cyklicznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.