środa, 12 grudnia 2018

Puder modelująco-rozświetlający Immediate Beauty Powder/ Pixie Cosmetics.





Nie jestem fanką płaskiego matu. Cenię produkty, które dodają cerze blasku, niwielują oznaki zmęczenia, odbijają światło, odwracają uwagę od niedoskonałości. Oczywiście, chcę aby blask nie był przekombinowany, cera ma wyglądać świeżo i zdrowo. Nie jestem fanką Meteorytów, czy pudrów wykończeniowych Hourglass. Oby dwa produkty, mimo że tak uwielbiane u mnie kompletnie się nie sprawdziły.
Próbkę pudru rozśwetlająco-modelujcego Immediate Beauty Powder otrzymałam w paczce z zamówieniem ze sklepu Pixie. Szybko kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Barwny, bajkowy opis pudru plus urocze opakownie, tak nietypowe dla produków mineralnych sprawiają, że  Pixie to marka wyjątkowa. Co ważne, wyjątkowość tę udało się zamknąć przystępnymi cenami.
Puder jest absolutnie wspaniały, już od pierwszego pociągnięcia pędzlem wiedziałam, że to jest To. Wszystko inne poszło w odstawkę. Unikalne wielowarstwowe pigmenty optyczne oraz szafir i krzemionka zapewniają cudowną grę światłem, wygładzają i zmiękczają rysy. Kótko mówiąc odejmują lat, nadają cerze jedwabistości i blasku. W składzie produktu znajduje się mika, jednak w tym przypadku nie daje ona przerysowanego, dyskotekowego efektu. Puder to całkowicie bezdrobinkowe wykończenie, to jest gra światłem jaką można sobie wymarzyć.
Puder jest fantastycznie, drobno zmielony, gładki, powiedziałabym że wręcz kremowy. Idealnie przylega do skóry. Daje bardzo naturalny, pozbawiony suchości efekt. Nie osiada w porach, nie podkreśla zmarszczek, włosków, zdecydowanie upiększa. Lubię go nakładać pod oczy dla utrwalenia korektora ale i dodania spojrzeniu świeżości.
Puder występuje w dwóch odcienich. Mam ten jaśniejszy, idący delikatnie w chłodną stronę  Moon Kissed Beauty. Puder mimo widocznego beżowo-neutralnego koloru na buzi zachowuje się zupełnie transprentnie. Bez obaw może być stosowany na całą twarz. Można go też użyć typowo jako rozświetlacza, na szczyty kości policzkowych, w kąciki oczu. Zaaplikowany mokrym pędzelkiem może stać się idealnym, dziennym, cieniem do oczu. 
Puder nie tylko rozświetla cerę, dodaje jej świeżości ale i pięknie scala oraz utrwala makijaż. Dla mnie to idealne połączenie z podkładem mineralnym ( od kilku miesięcy namiętnie używam Pixie).
Puder rozświetlająco-modelujący to nie tylko piękne ubranko, wspaniałe wykończenie ale i równie doskonały skład. Przeglądając karty mojego bloga czy Instagram zapewne zauważyliście jak ogromną wagę przykładam do pielęgnacji. Zapewne nigdy nie ujrzycie tu najnowszych kolekcji makijażowych, paletek, limitownych edycji. To mnie nie kręci . Owszem, nie wyobrażam sobie dnia bez makijażu, muszę go mieć nawet jak siedzę w domu. Wspaniale jeśli jest on przedłużeniem pielęgnacji, która jest dla mnie tak ważna. To wszystko dają mi produkty mineralne. Mica, puder szafirowy, krzemionka, wosk carnauba, olej marula, witamina E i lecytyna, to główne i jedyne składniku pudru. Idealnie wpisują się w moje schematy. Antyoksydacja, poprawa elstyczności cery, wygładzenie bez silikonów, którymi raczą nas producenci drogeryjnych produktów.
Pudru nie polecam jednak cerom tłustym z dużym trądzikiem. Jak każdy tego typu produkt, może podkreślać niedoskonałości i szybko powodować nieestetyczny i frustrujący efekt. Cery dojrzałe, normalne, mieszane będą zadowolone.
Jestem zachwycona marką Pixie, to odrobina fantazji, wyjątkowści w trochę nudnym, mocno minimalistycznym makijażu mineralnym. 
 (6,5 gram kosztuje 87zł. Wysyłka do UK 25zł . Kupiłam tu). 

10 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda, ciekawi mnie jeszcze efekt na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten puder i u mnie sprawdzał się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też nie lubię całkowitego matu, jestem ciekawa efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój opis zachęca do zakupu - namówiłaś mnie!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie mam czasu podskoczyć do drogerii ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda że tak malutkie opakowanie, choć przyznam że ładne

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten puder jest świetny. Miałam przyjemność zamówić puder również na stronie Pixie. Zamówiłam w zasadzie oba odcienie. Ten jaśniejszy wykorzystuję zimą gdy cera jest raczej blada, z ciemniejszego korzystam latem, gdy skóra jest lekko opalona słońcem. Dla mnie ten produkt jest na 6. Nie daje efektu maski ale nie jest tez typowym rozświetlaczem. Daje efekt rozpromienionej i zdrowej skóry. Moim zdaniem podkreśla nawet nieco rysy twarzy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.