Swoją przygodę z marką John Masters Organics zaczęłam od produktów do pielęgnacji włosów. Tych kilka pozycji, które gościły na moich włosach sprawiły, że wsiąknęłam na dobre w ofertę marki. I tylko kwestią czasu było iż sięgnę po produkty do pielęgnacji twarzy, bo i takowe w ofercie JMO się znajdują. Projektując je pomyślano o różnych problemach skórnych, każdy więc znajdzie coś dla siebie i potrzeb swojej cery. Wszystkie one cechuje wspólna cecha, a mianowicie są w pełni naturalne, wcale nie rzadko naszym oczom ukazuje się skład z 99 procentami składników naturalnych, pozbawionych parbenów, tanich olejów parafinowych, wazelin czy silikonów, które całkowicie blokują dostęp do skóry aktywnych składników.
Jako, że niezwykłą uwagę przywiązuję do kwestii oczyszczania mojej problematycznej, mieszanej ale i wrażliwej cery mój wzrok zawędrował w stronę produktu złuszczającego z jojobą i żeń-szeniem. Zakupu dokonałam bez zastanowienia korzystając z promocji, której cena wskazywała kwotę o połowę niższa od tej regularnej.
Zamówiłam, zapłaciłam i otrzymałam produkt w kartoniku pochodzącym oczywiście z recyklingu. Opakowanie właściwe to butelka z ciemnego, estetycznego i nie przerysowanego niepotrzebnymi informacjami szkła. Elegancki wygląd dopełnia pompka z której z łatwością dozować produkt. Niestety przy jej ujściu żel lubi zasychać, co przy kolejnej aplikacji powoduje małe jego rozbryzgiwanie. Trzeba zatem pamiętać aby wycierać te resztki.
Żel to w zasadzie żółtawa emulsja z zatopionymi w niej drobinkami jojoby. Koncentrując się na jej zapachu wyczuwam tu zdecydowanie cytrusowe nuty z dodatkiem ziół a także olejków eterycznych. Zapach przy pierwszym kontakcie wydaje się dość ostry, łagodnieje jednak kiedy połączymy go z wodą.
Tę zupełnie nie pieniącą się emulsję nakładam na zwilżoną buzię tuż po demakijażu wykonanym olejkiem i wykonuję delikatny masaż. Olejki eteryczne, wyciągi ziołowe i roślinne łagodnie ( drobinki jojoby w żadnym wypadku nie są ostre i drażniące) oczyszczają, dotleniają i odżywiają moją cerę. Żeń-szeń polepsza krążenie krwi a jojoba delikatnie ją złuszcza. Skład to także detoksykujący ekstarkt z alg morskich, wgładzające proteiny sojowe, działające przeciwzmarszczkowo owoce dzikiej róży czy przeciwutleniacze w postaci witaminy C i E. Mamy tu także działający przeciwbakteryjnie i obkurczająco na pory wyciąg z mącznicy lekarskiej i nagietka.
Czasem gdy moja cera potrzebuje mocniejszego złuszczania żel stosuję w towarzystwie szmatki muślinowej. Dzięki temu zabiegowi buzia jest na prawdę czysta, gładka a pory wyraźnie zmniejszone.
Żel nie podrażnia ani też nie wysusza mojej cery, za to codzienny krótki masaż nim wykonany sprawia, że jest ona promienna, jaśniejsza, wygląda świeżo a i niedoskonałości pojawiają się rzadziej. Systematyczne jego stosowanie wraz z serum regulującym z mącznicy lekarskiej, o którym już wkrótce napiszę pozwala cieszyć mi się promienną i długo matową cerą, co w te upały daje mi komfort nie do opisania.
Dostępność: drogerie internetowe.
Pojemność: 118ml.
Cena: regularna-131zł, ja zapłaciłam 65,50.
Skład:
Aloe barbadensis (aloe vera) leaf juice, helianthus annuus (sunflower) seed oil, simmondsia chinensis (jojoba) wax beads, glycerin, cocoglucoside, coconut alcohol, leuconostoc/radish root ferment filtrate, triticum vulgare (wheat) germ oil, arctostaphylos uva ursi (bearberry) leaf extract, panax ginseng (ginseng) root extract, lauryl glucoside, calophyllum inophyllum (foraha) seed oil, sclerotium gum, citrus hystrix (combava) peel oil, citrus sinensis (blood orange) peel oil, citrus reticulata (tangerine) peel oil, cananga odorata (ylang ylang) flower oil, calendula officinalis (calendula) flower extract, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, xanthan gum, citric acid, potassium sorbate
Bardzo ciekawa recenzja:) uwielbiam kosmetyki z naturalnych składników. ..
OdpowiedzUsuńja też od dłuższego już czasu skłaniam się ku naturalnej pielęgnacji :)
UsuńChyba skuszę się na kilka próbek. Zawsze jak mam już idealnie dobraną pielęgnację, to znajduję wpis, jak ten i nie umiem powstrzymać się od zakupu...:D
OdpowiedzUsuńmam tak samo, ciągle coś kusi :D próbki JMO są wyjątkowo udane, cechuje je spora pojemność, niska cena no i to, że dostępnych w takiej wersji jest większość produktów :)
UsuńDlatego tylko czekam do jutra, aż wpłynie wypłata na konto i mogę szaleć:D
Usuńracja, jutro 10, dzień wypłat. Może i ja poszaleję :)
Usuńbardzo mozliwe ze skusze sie za jakis czas :)
OdpowiedzUsuńzachęcam, zwłaszcza do zakupów promocyjnych :)
Usuńbardzo podobają mi się ich opakowania. tak, jak mówisz, proste, bez zbędnych upiększaczy, ale coś w sobie mają, co przyciąga.
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam wsiąkać w kosmetyki naturalne na maxa. Widzę rezultaty. Ich delikatność i efektywność czasami mnie zadziwia.
jeszcze Ci nigdy nie mówiłam, ale bardzo lubię Twoje pisanie :*:)
bardzo podobają mi się ich opakowania. tak, jak mówisz, proste, bez zbędnych upiększaczy, ale coś w sobie mają, co przyciąga.
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam wsiąkać w kosmetyki naturalne na maxa. Widzę rezultaty. Ich delikatność i efektywność czasami mnie zadziwia.
jeszcze Ci nigdy nie mówiłam, ale bardzo lubię Twoje pisanie :*:)
ja szczególnie pielęgnacji twarzy nie wyobrażam sobie już bez naturalnych produktów, cieszę się, że i Tobie takie rozwiązanie sprzyja. Agata to wielki komplement, dziękuję :*
UsuńPodoba mi się to co czytam.
OdpowiedzUsuńZapamiętam na przyszłość.
Aktualnie postawiłam na Phenome.
Kupiłam pastę i peeling w jednym i krem nawilżająco-matujący.
Testowanie trwa :)
o, czekam zatem na Twoje spostrzeżenia na temat tychże produktów :)
UsuńZ JMO używam aktualnie odżywczego olejku do twarzy z granatem, który mojej suchej skórze przynosi ukojenie i nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńa widzisz nawet nie wiedziałam, że maja taki olejek w ofercie:)
UsuńTy to zawsze jakieś smaczki wynajdziesz :D
OdpowiedzUsuńmów mi Bejbe Iwona-Smaczek :D
UsuńJak zwykle zapowiada się bardzo ciekawie, ja nadal z JMO nie miałam do czynienia:)
OdpowiedzUsuńwszystko przed Tobą Kamila :)
UsuńSkład i Twoja recenzja niesamowicie kuszą. Opakowanie jest genialne, mam słabość do ciemnych buteleczek z pompką ;)
OdpowiedzUsuńOpakowania są wspaniałe, moja buteleczka dumnie zdobi umywalkę, nawet jej nie chowam :)
UsuńCeny naturalnych kosmetykow powalaja. W promocyjnej cenie tez bym kupila...ciekawie wyglada ten zel
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki są super! Bardzo polecam! Kurcze, kurcze, czemu nic nie wiedziałam o żadnej promocji ;-D Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńfajny blog, miło się czyta ;)) życzę dalszych sukcesów i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenka99.blogspot.com/2014/06/wasted.html nowa notka! zapraszam na mój blog, każdy komentarz i obserwowanie jest odwzajemniane ;)
naturalne składniki są świetne, działają najlepiej na moją cerę. ;) również mam ją nieco problematyczną, staram się z nią walczyć, chcę wprowadzić zdrowszą dietę... tego produktu jeszcze nie miałam, bardzo możliwe że się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie! ;)
ciekawy produkt i za jaka super cene go zdobyłas - bravo :))
OdpowiedzUsuń