piątek, 1 czerwca 2018

Najlepszy olej do cery trądzikowej/ Moja Farma Urody.




 
Wiecie za co kocham Moją Farmę Urody? Za to, że w całym szaleństwie na oleje z egzotycznych roślin, których mało kto dotykał czy wąchał, oni wydobywają wszystko co najlepsze z tego co mamy pod nosem każdego dnia. Wiemy jak pachnie pokrzywa, jarmuż, pietruszka czy marchewka, jesteśmy więc w stanie wyobrazić sobie jak powinien wyglądać olej. Świeży, bo tłoczony na bieżąco jest w stanie oddać nam i naszej skórze to co najlepsze. Jakiś czas temu pisałam Wam o olejkach do demakijażu, szczerze je polecam (klik do recenzji). W mojej łazience rozgościła się nowa butelka z linii Zielony Koktajl, wkrótce o nim napiszę, bo warto!
Dzisiaj opowiem Wam o  oleju przeznaczonym dla cer trądzikowych. Jego bazą jest roślina o niezwykłych właściwościach. Pokrzywa to nie tylko chwast, to roślina znana od wieków. Szanowano ją za niezwykłe właściwości zdrowotne, działa na naprawdę wieleproblemów. Akurat mamy sezon, jako że mieszkam na organic farmie, korzystam z jej dobrodziejstw, dodając na przykład do koktajli. 
Jako skarbnica składników mineralnych, aminokwasów i witamin pokrzywa świetnie sprawdza się do pielęgnacji cery przede wszystkim tej dotkniętej trądzikiem, szarej, zmęczonej. Bogata w chlorofil niezwykle silnie regeneruje skórę, przyśpiesza gojenie, łagodzi i hamuje stany zapalne.
Pokrzywa jest tak wspaniałym składnikiem, że w zasadzie mogłaby w tym produkcie występować solo. Dodanie do niego jeszcze kilku składników sprawiło, że to jest serum petarda! Do pary z olejem z pokrzywy występuje także działajacy antybakteryjnie olej z krwawnika. Mamy tu także  siarkę, surowiec stosowany w leczeniu cer trądzikowych, reguluje pracę gruczołów łojowych, pomaga walczyć z niedoskonałościami, działa więc bakteriobójczo. Od dłuższego czasu szukałam produktu z dodatkiem siarki. 
W składzie produktu znaleźć można także moje ulubione witaminy C i E odpowiedzialne za poprawę kolorytu cery, dodanie jej blasku i energii.
Serum przychodzi do nas w buteleczce z pipetką, taka forma ułatwia dozowanie produktu po kroplece. Słuchajcie to widać, że mamy do czynienia ze świeżą, sporządzoną tuż przed naszymi zakupami recepturą. Kolor jak i zapach olejku są bardzo intensywne. Szczerze, to zaczynam krytycznym okiem patrzeć na niekóre dostępne oleje, oferowane przez różnych producentów. Jest spora różnica w jakości.
Olejek nakładam zazwyczaj na noc, na lekko zwilżoną skórę. Czasem mieszam go serum z kwasem hialuronowym. Najczęściej jest to jednak ostatni krok w mojej pielegnacji po wcześniejszym użyciu Non-Acid Acid Precursor NIOD. 
To jest olejek, który rzeczywiście działa na cerę trądzikową. Nie oblepia, nie daje uczucia wrażenia ciężkości, nie zapycha. Dzień po dniu pomaga w zwalczaniu niedosonałości. Prócz właściwości antybakteryjnych cudownie odżywia, ujędrnia i rozpromienia skórę. Rano wygląda to naprawdę dobrze.  Używam go niemal codziennie od kwietnia, uwielbiam. Moim zdaniem, to jest olejek, który leczy cerę trądzikową. Na stałe zagości w mojej kosmetyczce (47zł/30 ml, do kupienia na stronie producenta)

1 komentarz:

  1. zaciekawiłaś mnie tym olejkiem, już zapisałam, lecę tymczasem na stronę oblukać co tam jeszcze mają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.