wtorek, 3 lipca 2012

NeoViderm, emulsja do skóry

Słońce praży, lato w pełni, idealnie na plażowanie i leniuchowanie. Mnie trochę taka pogoda męczy, kiedyś mogłam smażyć się na słońcu godzinami, dziś mi się już nie chce poza tym moja skóra zrobiła się wrażliwa i szybko ulega poparzeniom.Stosuję wprawdzie filtry, ale nie raz zdarza mi się zaczerwienienie i podrażnienie promieniami.Od jakiegoś czasu nie zapominam więc o emulsji NeoViderm, która jest idealna do stosowania w przypadku lekkich poparzeń słonecznych, podrażnień i stanów zapalnych, którym towarzyszą zaczerwienia. Chroni skórę przed i po naświetlaniu. 




Emulsję otrzymujemy w porządnej tubie o pojemności 100ml, zapach przypomina mi kosmetyki do pielęgnacji małych dzieci a więc jak dla mnie ma bardzo pozytywne skojarzenia.Kolor biały, konsystencja kremowa, niezbyt ciężka taka w sam raz dla lekkich podrażnień.

Skład: betaglukan, hialuromian sodu oraz substancje pomocnicze.


Emulsja świetnie nawilża i przynosi szybko ulgę skórze, prowadząc tym samym do szybkiej jej normalizacji. Należy pamiętać, że emulsja nie zawiera filtrów słonecznych.U mnie a raczej u nas, bo stosujemy ją całą rodziną sprawdza się świetnie. Stosuję ją nawet na twarz, którą świetnie koi a przy tym nie zapycha i nie podrażnia. Po zastosowaniu czuję lekki chłodek i momentalne ukojenie dla skóry. Szybciej znikają zaczerwienienia po promieniach słonecznych. Używam jej także, po kuracji kwasami czy peelingu chemicznym na twarz w celu uspokojenia skóry. Maść nanoszę obficie na podrażnioną skórę i czekam na jej wchłonięcie. Można ją stosować nawet kilka razy dziennie aż do całkowitej poprawy stanu skóry. Emulsję można nabyć w aptekach stacjonarnych jak i internetowych, warto ją mieć przy sobie w słoneczne dni. Kosztuje około 32 zł.

Produkt otrzymałam do testów od Werner i Wspólnicy.

11 komentarzy:

  1. o, a gdzie zniknęłaś na tak długo? :)
    nie użytwałam tej emulsji, ale też dostałam propozycję przetestowania. stwierdziłam, że nie używam takich preparatów i mi się nie przyda. kto wie, może byłam wtedy w błędzie. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Może się skuszę :)
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam ją i daje mi wielką Ulgę jak tyci przegnę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O fajny kosmetyk ja dziś dostałam nowe cudeńko od IWOSTIN jutro się pochwale

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna sprawa z taką maścią, może się skuszę ale nie kupuję zazwyczaj kosmetyków w aptece.
    Mnie też te upały męczą.
    Zapraszam:
    http://haveadreamm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę zaopatrzyć moją apteczkę w tą maść ,przy dzieciaczkach chyba warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie dosyć ciężko w ogole wypędzić na opalanie... chyba że jest woda, dużoooo wody! Inaczej, leżenie plackiem na dupie mnie nie cieszy... Ja używam filtrów glownie, na razie na szczescie nie doznalam zadnych poparzeń słonecznych, tzn w tym sezonie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog będę tu wpadać częściej ( obserwuję ♥ )

    Ps . Może masz ochotę na wspaniały zestaw For Away firmy Avon jest to spaniały kuszący zestaw ♥ http://sandra-lip.blogspot.com/2012/07/rozdanie.html zobacz sama ; * ♥

    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Również miałam przyjemność go używać i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.