poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Paula's Choice /Resist 10% Niacinamide Booster



Niacyna (witamina B3) to uniwersalny i wszechstronnie działający na różne problemy skórne składnik. Nie ma w tym stwierdzeniu krzty nadużycia, fakt ten podparty jest wieloma niezależnymi badaniami, czyniąc tym samym witaminę B3 jednym z lepiej zbadanych i poznanych składników kosmetycznych. Do najważniejszych jej właściwości należą:
-poprawa nawilżenia i odporności skóry (cecha istotna u osób z suchą a także dojrzałą skórą
-działanie antyoksydacyjne  chroni przed rakiem skóry spowodowanym promieniowaniem, dlatego warto ją stosować w pielęgnacji na dzień.
-wspomaga walkę z przebarwieniami skóry, ożywia koloryt skóry, rozpromienia ją (warto ją polecić osobom palącym, borykającym się z ziemistym odcieniem skóry)/ 
Na koniec cecha i właściwość witaminy B3, którą szczególnie sobie cenię, a mianowicie jest ona nieoceniona w walce z trądzikiem, nadmiarem wydzielanego sebum. Jej właściwości są podobne do działania antybiotyków. To zdrowa i nietoksyczna alternatywa dla tych pierwszych a przynosząca takie same korzyści. 
Aby działała, witamina B3 powinna być stosowana przewlekle, musimy tutaj uzbroić się w cierpliowść, bo pierwsze efekty jej działania zauważyć możemy dopiero po około dwóch miesiącach stosowania. Optymalne stężenie witaminy B3 w kosmetykach, powinno wynosić 5%. Przy 10% niacyna może wykazywać działanie podrażniające. Zwróćcie więc uwagę na ten aspekt i obserwujcie swoją skórę, być może należy zmniejszyć częstotliwość stosowania preparatów zawierających więcej niż 5% witaminy B3.
Niacynamid i jego właściwości myślę wielu z Was poznało poprzez The Ordinary. Przyznam, że ze mną tak właśnie było, nigdy wcześniej nie zwróciłam uwagi na wspaniałe właściwości tego składnika. 
Jako kolejny produkt z tym składnikiem wybrałam serum/booster Paula's Choice z 10% zawartością Niacynamidu a także innymi wspaniałymi składnikami nawilżajacymi, kojącymi, działającymi antyoksydacyjnie a także walczącymi z przebarwieniami. Mamy tu stabilną witaminę C, ekstrakt z lukrecji, glicerynę, alantoinę czy kwas hialuronowy. 
Podoba mi się idea boosterów, dodanie dwóch/ trzech kropli do ulubionego serum czy kremu podkręca jego działanie a przy okazji taki sposób aplikacji wpływa znacząco na zwiększenie wydajności takiego produktu. Serum ma naprawdę lekką, niemalże wodnistą konsystencję, uwielbiam takie formuły w pielęgnacji na dzień. 
Paula's Choice robi znakomite produkty, nie zawiodłam się i tym razem. Udowodniła mi tym samym, że warto do codziennej rutyny włączyć preparaty z witaminą B3. Działanie tego serum jest imponujące. Zdecydowanie zmniejsza skłonność do powstawania wyprysków, zwęża pory, reguluje wydzielanie sebum. Pomaga oczyścić i przywrócić cerze równowagę. Uelastycznia ją, rozjaśnia i nawilża. Widzę dużą poprawę w jakości skóry, odkąd stosuję ten booster. Z reguły aplikuję go rano, częstotliwość zwiększam wtedy kiedy moja cera ma gorszy czas. Booster nałożony na noc wspaniale regeneruje skórę podczas nocy. Jednym słowem wszystko to co pisałam na początku odnośnie ogólnych właściwości witaminy B3, genialnie się sprawdza w przypadku tego produktu. Uwielbiam!  (40f/20ml)


 .
-

14 komentarzy:

  1. pierwszy raz słyszę o tej marce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że w Polsce jest problem z dostępnością tej mark, stąd Twoja niewiedza. Paula;s Choice to świetne produkty na sprawdzonych,efektywnych i dobrze poznanych składnikach:)

      Usuń
  2. Oj chodzi za mną Paula's Chioce, chodzi :) Najchętniej wypróbowałabym coś z retinolem lub również Niacynamid, ale jeszcze mam całkiem sporo zarówno serum Liq CR, jak i niacynamidu z The Ordinary. Jak zużyję - będę się decydować na Paulę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Retinol też kupię w przyszłości, bo podobnie jak Ty mam zapasy i tylko jedną twarz :)

      Usuń
  3. Wśród ich ofert błądzę jak we mgle, ale od dawna miałam ochotę czegoś spróbować. Zapiszę sobie to cudo, bo brzmi jak produkt stworzony dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mojej liście zakupej jest ich jeden z nowszych produktów, czyli serum kwasami Omega:)

      Usuń
  4. ja na razie jestem na etapie tego produktu z The Ordinary i jestem z niego zadowolona :) może się skuszę teraz na ten, bo Niacinamide u mnie działa super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówi się,że jak coś jest do wszystkiego, to do niczego. W przypadku niacinamidu tak nie jest, bo to naprawdę wszechstronnie działający składnik:)

      Usuń
  5. Miałam coś kupować, ale wyskoczyły mi tak nieoczekiwane problemy ze skórą, że skończyło sie antybiotykiem...mam nadzieję, że to minie, bo tyle rzeczy chciałam kupić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj, mam nadzieję, że antybiotyk Ci pomoże. U mnie z kolei ostatatnio niespodzianki zaatakowały szyję, chodzę jak kosmita :)

      Usuń
  6. Dotychczas omijałam serum z tym składnikiem w szeregach The Ordinary, ale przy najbliższej okazji to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. troche sie boje niacyny, kiedys mialam maseczke z tym skladnikiem na pierwszy miejscu i bylam czerwona po niej jakby mnie ktos ogniem potraktował. Byc moze to nie ona to spowodowala ale najbardziejja podejrzewalam

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja poznawanie niacynamidu zaczęłam od The Ordinary. Zastanawiam się, jak to możliwe, że nie zrobiłam tego wcześniej ;))

    A ten booster od Pauli mam oczywiście w planach. Lubię mieszać/wzbogacać inne kosmetyki konkretnymi składnikami, choć przed zmianą moich czynności pielęgnacyjnych zupełnie odrzucałam podobne eksperymenty - bo po co i co z czym... Tymczasem takie drobne zabiegi mogą okazać naprawdę świetne rezultaty. Jak choćby najprostsza czynność mieszania oleju z produktem wodnym :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.