sobota, 19 maja 2018

Voluminous Shampoo/Rahua.



Uwielbiam ten szampon i będę do niego wracać i wracać, szczególnie teraz latem, kiedy moje włosy potrzebują szczególnej troski. Zwykle twierdzenia marketingowe pod tytułem:" zwiększymy objętość Twoich włosów do granic możliwości" lub jeszcze lepiej "zagęścimy je tak, że żaden środek do stylizacji nie będzie Ci potrzebny", kompletnie na mnie a raczej na moje włosy nie działają. Szczególnie ma się to w kontekście szamponów naturalnych, które od dłuższego czasu się u mnie nie sprawdzały. Tym razem jest inaczej...
Ale od początku. Rahua ( czyt. ra-ła) to rzadki, cenny i niezwykły olejek  dzięki któremu kobiety z tego regionu mogą poszczycić się bujnymi, pięknymi włosami. Aby go zdobyć musiały  wędrować w głąb lasów deszczowych. Tradycja ta trwa od dziesiątek lat.  Obecnie olejek ten stosuje się jako sztandarowy składnik w kolekcji kosmetyków do włosów marki Rahua. Jak sami piszą szanują pracę kobiet z tego regionu a pozyskiwanie surowca odbywa się z poszanowaniem środowiska naturalnego. 
Wyjątkowość olejku rahua wynika z jego budowy cząsteczkowej.  Większość olejków oblepia tylko włókna włosowe, dając złudne wrażenie poprawy kondycji włosów. Ten zaś ze względu na  niezywkle małe cząsteczki wnika w głąb włosa wiążąc i naprawiając jego strukturę. 
Dla siebie wybrałam szampon dodający objętości Volumionus shampoo, ale możecie wybrać także ine opcje dostosowanie do Waszych potrzeb.
Szampon to bogactwo i siła naturalnych składników. Trawa cytrynowa i zielona herbata dodają włosom objętości, usuwając nadmiar lipidów z łodygi włosa (sprzyja to między innymi zmniejszeniem częstotliwości mycia). Olejek ungurahua  naprawia, nawilża, porawia strukturę włosa. 
Stosowanie szamponu ma korzystny wpływ na zmysły. Nuta eukaliputa i lawendy, cudownie odpręża i poprawia nastrój.
To co odróżnia szampon Rahua od większości naturalnych szamponów jest gęsta konsystencja i obfita piana niczym nie różniąca się od tradycyjnych "chemicznych"produktów.  Te dwie rzeczy gwarantują dokładne umycie włosów. Włosy cienkie i przetłuszczające się potrzebują dokładnego mycia! Serio, bajki pod tytułem że potrzebują czasu na przyzwyczajenie się do mycia bez piany, nie mają racji bytu. Ja myję włosy dwa razy. Pierwsze mycie to pozbawienie ich  środków do stylizacji, brudu i zanieczyszczeń. Przy drugim myciu szampon pracuje na blask i siłę.
Po każdym takim zabiegu moje włosy zyskują nowe życie. Z reguły przyklanięte po kilku godzinach, są pełne blasku i objętości cały dzień. Ten szampon wyraźnie je zagęszcza na całej długości. Nie potrzebuję masek, odżywek, pianek aby cieszyć się wspaniałym wyglądem. Różnicę w blasku i sile widać z każdym  kolejnym myciem. 
To jest fantastyczny szampon, który naprawdę radzi sobie doskonale z problemami cienkich, przetłuszczających się włosów. Przywraca im siłę, blask i objętość.
Niech moc Amazonii będzie z Wami na zawsze! :) (275ml/32 funty. Kupiłam na Cult Beauty z 15% rabatem)

 

2 komentarze:

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.