wtorek, 10 lipca 2018

Olejek do demakijażu. Zielony Koktajl. Moja Farma Urody.




Olejki Moja Farma Urody towarzyszą mi w rytuale demakijażu i oczyszczania (tak, pielęgnacja niezależnie czy wieczorna czy poranna to dla prawie jak święto, to są moje chwile. Uwielbiam!), towarzyszą mi od wielu miesięcy. Uwielbiam je z wielu powodów: za skład, świeżość, działanie, przyjemność stosowania no i oczywiście skuteczność. Ich składy to nie jest jakaś egzotyczna mieszanka olejków za grube pieniądze, bo zakupie których człowiek robi rozkminę, warto czy nie warto? Butelki Moja Farma Urody kryją to co wszyscy znamy. Zioła, warzywa, proste i znane od setek lat ze swych cennych właściwości nie tylko zdrowotnych ale i wykazujących wspaniałe działnie na na to co widoczne, urodę. 
Tak więc, kiedy w ofercie pojawił się olejek do demakijażu z pietruszką, jarmużem, zielonym jęczmieniem i pokrzywą prawie od razu pobiegłam na zakupy. Na szczęście firma nie utrudnia zakupu klientom zagranicznym, taka opcja jest możliwa, widoczna w opcjach dostawy na stronie i co jeszcze bardziej istotne jej koszt jest w rozsądnej cenie. No jakie to proste...:D
Olejek wchodzi w skład linii Zielony Koktajl, opartej na kilku innych produktach zawierających zielone składniki. Chciałabym wszystko... Jego skład to tylko kilka surowców a także jak zawsze emulgator oraz witamina E. Wszystkie oleje zawarte w produkcie tłoczone są metodą na zimno na tyle często, że w zasadzie każdy dostaje najbardziej świeży produkt jak to tylko możliwe. 
Mamy tu prawdziwą zieloną bombę witaminową poprawiającą mikrocyrkulację, działającą rozjaśniajaco, pobudzająco, poprawiającą koloryt cery (to dzięki jarmużowi, zawierajacemu karotenidy). Pokrzywa, moja ulubiona pokrzywa to przede wszystkim działanie przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe, przyśpieszające gojenie niedoskonałości.
Olejek jest absolutnie cudowny, ma dosyć lekką, przyjemną kosnystencję zachęcającą do masażu. Nie ma tu żadnych dodatków zapachowych, tak więc nasz nos i zmysły przenoszą się na łąki, pola pełne ziół, radości i słońca. Kocham ten zapach, kojarzy mi się tak domowo. Żyjąc na emigracji, takie swojskie zapachy chyba odczuwam jeszcze mocniej i z prawdziwą nostalgią. 
Tym produktem zrobimy wszystko, zmyjemy makijaż oczu (bez szczypania), twarzy, podkład, brud, sebum pójdą w zapomnienie wraz ze spłukaniem buzi wodą. Olejek delikatnie się pieni, tworząc emulsję. Może być stosowany do drugiego mycia a także podczas porannej toalety.Sprawdziłam w każdej sytuacji i zawsze z tym samym rezultatem. Zabieram go na wyjazdy. Plastikowa, lekka butelka z pompką a także wielozadaniowość sprawiają, że nadaje się w tych sytuacjach idelanie.
Mogłabym pisać o tym produkcie bez końca, bo zawiera moje ulubione składniki a także wspaniale działa. Polecam i Wam spróbować, tym bardziej że cena jak na tę jakość, działanie nie jest wygórowana (42zł/150ml). Podoba mi się nienachalność marki, brak przesadnej reklamy. Prawda i szacunek do klienta, sprzedadzą się zawsze! Amen.

Jeżeli chcecie zachować świeżość olei jak najdłużej, zachęcam produkt trzymać w lodówce, jeśli nie macie takiej możliwości niech będzie to miejsce bez dostępu promieni słonecznych. 


Ściskam. Iwona


12 komentarzy:

  1. uwielbiam olejki do demakijażu i nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez nich, o tym nie słyszałam, ale zapisałam i na pewno będę testować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokochasz jak ja. Nie mogę się doczekać zakupu kolejnych wariantów ;)

      Usuń
  2. U mnie bez olejku do demakijażu ani rusz, mimo, że tapety mocnej nie czynię. Olejek leci codziennie wieczorem po micelu. Rano zazwyczaj tylko tonik.
    Spróbuję na pewno tego koktajlu, bo produkty tej marki mają swój styl i są dla mnie bardzo charakterystyczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze, olejku dodemakijażu twarzy jeszcze nie stosowałam. Nie zostawia na skórze tłustego filmu? Można go używać do cery mieszanej? Pozdrawiam! (zdjęcia są przepiękne!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz cerę mieszana, problematyczną i nigdy nie stosowałaś olejków do demakijażu czy tez mycia szukaj takich z emulgatorem. Olejki Moja Farma Urody są właśnie takie. Wszystkie zmywają się wodą bez tłustego filmu. Nie cierpię tego uczucia brr...
      Dziękuję :*

      Usuń
  4. Mam w domu olejek do demakijażu innej firmy, ale jakoś nie jest to moja ulubiona forma zmywania kosmetyków. Może jeszcze się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trzeba trafić na odpowiedni. Sama nie zawsze jestem zadowolona, nie lubię takich których nie można zmyć wodą.
      A czym zmywasz makijaż? Zdradź ulubieńca? :)

      Usuń
  5. Mam, uwielbiam i kupię ponownie!
    Dopiero ostatnio zorientowałam się, że on powinien stać w łazience, ale trzymam go w łazience od tych 2 miesięcy (ponad!) i nic mu się nie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi o lodówkę na początku ;))

      Usuń
    2. No powinien stać w lodowce, ja wytrzymałam do połowy opakowania. Teraz trzymam go w szafce z dala od promieni słonecznych :D

      Usuń
  6. Wow, fajnie jest odkrywać nowe marki kosmetyków naturalnych!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.