Od początku tego roku pod okiem lekarza przechodzę kuracje mające na celu zniwelowanie problemów z trądzikiem. Zaczęliśmy od doustnych antybiotyków w połączeniu z lżejszą formą retinoidów w celu wyleczenia zmian zapalnych. Potem był to silniejszy znany wszystkim trądzikowcom Atrederm. Kuracje te choć przynoszą powoli pozytywne efekty, dają ostro w kość mojej cerze. Stała się ona wrażliwa, przesuszona i przy kuracji Atrederm delikatnie się łuszczy. Potrzebowałam ekstremalnie łagodzącego produktu, który zniwelowałby problem odwodnionej cery, przywrócił równowagę i prawidłowe nawilżenie. Mam sporo kosmetyków, większość z nich jednak opiera się na dużej ilości różnego rodzaju składników aktywnych czy olejków eterycznych. W przypadku cer po kuracjach dermatologicznych tego typu składniki mogą tylko zaostrzyć objawy i cera może zareagować jeszcze większą wrażliwością.
Swoje kroki skierowałam więc do apteki. Bo gdzie jak nie tam znajdę sprawdzone, poparte badaniami w wyspecjalizowanych laboratoriach produkty? Marki dermokosmetyczne bardzo często korzystają z opatentowanych, poprzedzonych wieloletnimi badaniami komponentów. To sprawia, że nie neguję dermokosmetyków i chętnie po nie sięgam.
Maska intensywnie nawilżająca Bioderma, wchodzi w skład linii Hydrabio przeznaczonej dla cer odwodnionych. Problem ten dotyczyć może każdego typu cery, w tym także tłustej i trądzikowej. Skóra taka staje się posarzała, brakuje jej elastyczności, zwłaszcza po umyciu staje się ściągnięta i szorstka. Obecny w linii Hydrabio patent Aquagenium pobudza naturalne mechanizmy obronne skóry i reaktywuje procesy nawilżenia (w górnych warstwach naskóka).
Z dostępnością maski nie ma najmniejszego problemu, możemy ją kupić w każdej aptece czy to stacjonarnie czy online. W tubce jest jej aż 75ml.
Konsystencję ma lekką żelowo-kremową, w żadnym wypadku nie tłustą. Jest oczywiście bezzapachowa.
Producent zaleca aby nakładać ją obficie przez tydzień każdego dnia a następnie dostoswać częstotliwość jej stosowania do swoich potrzeb. Ja stosuję ją dwa do trzech razy w tygodniu. W zupełności mi to wystarcza. Jeśli jednak Wasza cera jest ekstremalna odwodniona należy skorzystać z rad Biodermy. Maski nie spłukujemy wodą. Po około 10 minutach ściągamy jej nadmiar bawełnianym wacikiem. Przyznam, że miałam pewne obawy co do tej metody i początkowo zmywałam maskę wodą. Nie było jednak oszałamiających rezultatów. Zapewniam Was jednak, że ta dosyć bogata formuła pozostawiona na buzi nie zapycha i nie pogarsza stanu cery trądzikowej. Wręcz przeciwnie po senasie z tym produktem, mam wrażenie że pory ulegają zmniejszeniu. Maska cudownie koi, nawilża i zmiękcza skórę. Czuję, że moja cera po kuracji Atrderm znowu napełnia się wilgocią, jest bardziej jędrna i pełna blasku. Maska pomaga w dogłębnej regeneracji skóry po i w trakcie różnych kuracji dermatologicznych.
To mój mast have latem, kiedy cera narażona jest na większe dawki słońca. Mieszkam przy plaży. Woda, piasek, słońce, wiatr a także ciągła reaplikacja filtrów potrafią ostro dać skórze w kość. Po Biodermie mam pewność, że robię dla niej coś dobrego.
Maska działa naprawdę fantastycznie. Będzie odpowiednia dla każdego typu cery. Nie podrażnia, nie uczula a łagodzi podrażnienia i wspiera barierę skórną. Polecam. Moja ocena 9/10. ( 75ml/około 70zł)
Z dostępnością maski nie ma najmniejszego problemu, możemy ją kupić w każdej aptece czy to stacjonarnie czy online. W tubce jest jej aż 75ml.
Konsystencję ma lekką żelowo-kremową, w żadnym wypadku nie tłustą. Jest oczywiście bezzapachowa.
Producent zaleca aby nakładać ją obficie przez tydzień każdego dnia a następnie dostoswać częstotliwość jej stosowania do swoich potrzeb. Ja stosuję ją dwa do trzech razy w tygodniu. W zupełności mi to wystarcza. Jeśli jednak Wasza cera jest ekstremalna odwodniona należy skorzystać z rad Biodermy. Maski nie spłukujemy wodą. Po około 10 minutach ściągamy jej nadmiar bawełnianym wacikiem. Przyznam, że miałam pewne obawy co do tej metody i początkowo zmywałam maskę wodą. Nie było jednak oszałamiających rezultatów. Zapewniam Was jednak, że ta dosyć bogata formuła pozostawiona na buzi nie zapycha i nie pogarsza stanu cery trądzikowej. Wręcz przeciwnie po senasie z tym produktem, mam wrażenie że pory ulegają zmniejszeniu. Maska cudownie koi, nawilża i zmiękcza skórę. Czuję, że moja cera po kuracji Atrderm znowu napełnia się wilgocią, jest bardziej jędrna i pełna blasku. Maska pomaga w dogłębnej regeneracji skóry po i w trakcie różnych kuracji dermatologicznych.
To mój mast have latem, kiedy cera narażona jest na większe dawki słońca. Mieszkam przy plaży. Woda, piasek, słońce, wiatr a także ciągła reaplikacja filtrów potrafią ostro dać skórze w kość. Po Biodermie mam pewność, że robię dla niej coś dobrego.
Maska działa naprawdę fantastycznie. Będzie odpowiednia dla każdego typu cery. Nie podrażnia, nie uczula a łagodzi podrażnienia i wspiera barierę skórną. Polecam. Moja ocena 9/10. ( 75ml/około 70zł)
ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńMarkę znam, produktu nie.
OdpowiedzUsuńJa problemów z cera nie mam, ale kilka produktów mam z tej firmy
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie wpadła mi w oko ta maska, a tyle już kosmetyków Biodermy wypróbowałam :). Fajnie, że u Ciebie dobrze działa.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, polecę ją mojej córce, która jest po Izoteku. Jej też pomogła moja maska Iowa, o której pisałam na blogu, też ją polecam :)
OdpowiedzUsuńO coś dla mojej siostry, szkoda że wcześniej dermatolog nie powiedział o czymś takim.
OdpowiedzUsuńZnam, dobrze się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńMam problem ze suchą skórą, a ta maseczka nawilżająca wygląda zachęcająco, chętnie przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie potrzebuje czegoś dobrze nawilzającego
OdpowiedzUsuńSuper produkty, jak najbardziej skuteczne.
OdpowiedzUsuń