piątek, 27 kwietnia 2018

Ready Steady Glow/ Tonik złuszczający REN

Wiosna, złuszczam się nadal, ale robię przerwę do retinolu a także silniejszych preparatów z kwasami. Sięgam po lżejsze toniki, które działają wolniej ale nadal złuszczająco, dają kopa, pobudzają i leczą skórę. W zeszłym roku cały ten czas katowałam tonik Pixie (receznja), w tym postawiłam na nowość REN. Tonik Ready Steady Glow to zupełnie inne kwasy, działające nie tylko na problem poszarzałej zmęczonej cery ale także uderzający w zaskórniki i niedoskonałości z jakimi borykają się cery trądzikowe. O ile tonik Pixie oparty jest na kwasie glikolowym, który przypomnę ma małą cząsteczkę a tym samym może głębiej penetrować skórę i wywoływać podrażnienia u szczególnie wrażliwych cer, tak tonik REN to głównie kwas mlekowy (pozyskiwany z fermentacji drożdży) Jego cząsteczka jest na tyle duża, że ma mniejszą zdolność penetracji, potrzebuje więcej czasu na działanie ale jest zupełnie bezpieczna i co najważniejsze przynosząca wspaniałe efekty. Kwas mlekowy w stężeniu do 10% wykazuje również silne działanie nawilżające. Mamy tu także mój ulubiony kwas jeśli chodzi o właściwości przeciwtrądzikowe, pozyskiwany naturalnie z kory wierzby kwas salicylowy a także prekursor kwasu azelainowego, otrzymywany z pszenicy, jęczmienia i żyta, Według REN jest to bioaktywna substancja, która działa antybakteryjnie i rozjaśniająco na cerę. 
Tonik REN zapewnia zatem codzienną dawkę substancji pomagajacych skórze szybciej się regenerować, rozjaśnić ją a także radzić sobie z niedoskonałościami. Aby efekty były jak najlepsze tonik ma optymalne pH wynoszące 3,5.
Wiedziałam, wiedziałam, że łącząc wspomniane wyżej kwasy w jeden produkt REN stworzy produkt niesamowity. Niesamowita jest skóra po użyciu tego toniku. Owocowy zapach, mądrze pomyślane dozowanie tylko potęgują efekt zadowolenia. Producent nie podaje dokładnego stężenia kwasów w produkcie, zakładam więc, że łącznie nie jest ich więcej niż 5%, ale jest to taka mieszanka że działa. Stosuję go raz dziennie, wieczorem ( może być stosowany również rano, należy jednak wtedy pamiętać o filtrach). Za każdym razem czuję lekkie mrowienie, nic nieprzyjemnego. Jeśli efekty będą uciążliwe, skóra mocno zaczerwieniona, produkt należy odstawić. 
Złuszczanie to ważny element w dbałości o skórę, ale bardzo szybko można się zapomnieć i zboczyć z drogi z drogowskazem RÓWNOWAGA. Ready Steady Glow jest bezpieczny, delikatny ale i niezwykle skuteczny. Złuszcza, rozjaśnia, rozpromienia i doskonale radzi sobie z niedoskonałościami. Rankiem widzę promienną cerę, niedoskonałości są widocznie zaleczone, pory zwężone. Tonik ma również właściwości ujędrniające i nawilżające. 
Uściślając więc, stosując Ready Steady Glow Wasza cera może liczyć na:
-złuszczanie,
-odnowę ,
-ochronę i regenerację,
-odzyskanie prawidłowego kolorytu,
-zwężenie porów,
-szybsze gojenie się niedoskonałości,
-nawilżenie i poprawę jędrności.
Naturalnie eksfoliowana, napięta i gładsza skóra, to wynik stosowania tego produktu. (250ml produktu kosztuje 25 funtów, warto polować na promocję na przykład na lookfantastic, gdzie ja kupiłam ten tonik z rabatem 15%). 


8 komentarzy:

  1. Lubię czytać Twoje rekomendacje, z przyjemnością się im poddaję :) Tak też będzie z tym tonikiem. Zastanawiałam się swego czasu nad Pixie Glow, lecz ta REN-mieszanka zainteresowała mnie znacznie bardziej.
    Kurczę, darzę REN sporą sympatią, a tak dawno po nic od nich nie sięgałam. Aktualnie mam pielęgnacyjnego fioła na poznanie reszty interesującego mnie asortymentu kilku konkretnych firm, ale lubię wracać do tych już poznanych. A do ciała coś od nich miałaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj jak miło :*
      Pixie Glow Tonic miałam, ale polecam REN, bo działa skuteczniej na zmiany trądzikowe.
      No właśnie Ja tez zupełnie zapomniałam o REN, kiedyś miałam na ich punkcie bzika. Nie szczególnie przypadły mi do gustu ich żele myjące.
      Do ciała mam akurat i bardzo, bardzo lubię balsam Atlantic Kelp and Magnesium Anti-Fatigue Body Cream. Prawie jednocześnie z tonikiem złuszczającym wyszedł także balsam do ciała z kwasami, przygarne go na bank ;)

      Usuń
  2. Poczułam się zachęcona, choć z uwagi na kwasy w składzie, poczekam do jesieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień i zima to najlepsza pora na złuszczanie, choć ja delikatnych toników używam cały rok :)

      Usuń
  3. Grunt to odpowiednio poznać swój organizm i swoją cerę. Sposobów na udane zakupy jest wiele, musicie tylko wiedzieć, co warto kupić. Podpowiem Wam, że fedex cennik świetnie pokazuje, jakie daje to możliwości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam :) chciałam zapytać czy miałaś jakiś produkt z Oridinary podobny w działaniu do tego toniku REN? Miałam od koleżanki próbkę tego z REN i stosowałam go teraz latem i muszę przyznać, ze jest świetny, ale cena dla mnie trochę wysoka. Zastanawiam się więc czy mogę ho czymś innym zastąpić?
    Będę wdzięczna za info?

    Pozdrawiam,
    Monika

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.