Go Ginza to ostatni kolor, który posiadam z mini kolekcji Madison Ave-Hue. Prawdę mówiąc, jak tak sobie zerkałam na niego w buteleczce to niczym mnie nie zachwycił. Jestem raczej zwolenniczką żywych kolorów, a ten jakoś tak grzecznie wyglądał. Poza tym, niecierpliwe ze mnie dziewczę i "babrania" się z pastelami nie lubię. Sam kolor ten bardzo przypominał mi Bond With Whomever tylko w delikatniejszej wersji. Żyłabym w niewiedzy o pięknie tego koloru, gdyby nie pojawiające się często swatche i zachwyty nad nim. Dziś, w tym miejscu mówię że żałuję, że dopiero teraz Go Ginza gości na moich paznokciach. Kolor określiłabym jako delikatny liliowy, ale przebijają się przez niego różowe tony ( niestety nie do końca udało mi się to uchwycić na zdjęciach nad czym boleję). Lakier ma idealną konsystencję, aby pokryć płytkę nałożyć trzeba dwie porządne warstwy. Lubię go i będę do niego wracać.
Podoba mi się ten lakierek!
OdpowiedzUsuńPastel, ale taki mocny, rzucający się w oczy! :-)
a taki skubany niepozorny w butleczce :D
UsuńNo właśnie, w buteleczce wygląda wręcz nudno ;-)
UsuńA tu taki WOW efekt :-)
Mam go właśnie na paznokciach. Nie przypuszczałabym, że jest taki piękny, gdybym wcześniej nie widziała swatchy:)
OdpowiedzUsuńdokładnie,tak samo miałam jak Ty:)
UsuńPiękny kolorek :) Nie jestem fanką fioletu na ręce, ale tym się zachwyciłam!
OdpowiedzUsuńno ja też mam mało takich kolorów,ale ten jest wyjątkowy:)
UsuńJestem fanką tego koloru:) super
OdpowiedzUsuńno ja już też :)
UsuńLubie go ;]
OdpowiedzUsuńwiem :)
Usuńjarzący pastel :D całkiem fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńhaa :D
UsuńKojarzy mi się z jasnymi kwiatami bzu.
OdpowiedzUsuńo coś w tym jest:)
UsuńUwielbiam go!!! ♥
OdpowiedzUsuńlubię takie oryginalne, ciekawe odcienie :)
OdpowiedzUsuńno widzisz, skreślasz kolor od razu a tu takie cudo się kryje :) więcej wiary Iwona, więcej wiary :D
OdpowiedzUsuńano widzisz jestem kobietą nie pełnej wiary, co zrobić :P
UsuńTortury! Po prostu tortury! Znów nie było go w szafie essie, kiedy ostatnio byłam w SP. A tak mi się podobał. Za to na pocieszenie kupiłam nice is nice.
OdpowiedzUsuńu nas w Hebe widziałam stoi :)
UsuńNo i teraz ja też go chcę! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
Ten kolorek znajduje się na mojej liście marzeń razem z Mint Candy Apple, śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńMint candy też cudo :)
UsuńMam go i bardzo go lubię :D
OdpowiedzUsuńno bardzo fajny taki inny :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
Wielbię :D
OdpowiedzUsuńwieem:) idealnie udało ci się go uchwycić na zdjęcaich:)
UsuńJest idealny! :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, taki niby delikatny ale rzucający się w oczy :)
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
Usuńmój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńchyba rzucę się na duże opakowanie:)
UsuńUwielbiam go :)))
OdpowiedzUsuńśliczny! *.* nie mam chyba takiego pastelka w swoich zbiorach :O
OdpowiedzUsuńTo przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńna prawdę ładny;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kolorek, bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńTo chyba nie "mój" kolor :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ale trochę mnie zawiódł na moich paznokciach :(
OdpowiedzUsuńładny maluszek :)
OdpowiedzUsuńojjj, a ja bym właśnie wolała tę nudę z butelki niż taką żarówę na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńUkochane Essie. Bardzo ładny kolor
OdpowiedzUsuń