środa, 2 października 2013

Ulubieńcy.

Zazwyczaj na początku miesiąca lubiłam się rozprawiać i dzielić z Wami zużyciami ostatniego miesiąca. Z racji jednak wyjątkowo nieudanego tegorocznego września, odpuściłam kolekcjonowanie pustych opakowań. Moje zachwyty kosmetyczne jak i produkty, które się nie sprawdziły i tak znajdują miejsce na blogu. Nie chce mi się marnować czasu na myślenie, fotografowanie i opisywanie produktów takich sobie a takie i w denku lądują, tak więc nie będę się zmuszać. Przychodzę za to z ulubieńcami, w które ostatni czas obfituje. 



Soleil Tan De Chanel, czyli baza brązująca o której słyszał każdy. Ja swój egzemplarz nabyłam w marcu tego roku, muszę w końcu zrobić jej recenzję. Baza swoim kolorytem będzie idealna dla bardzo jasnych cer, uważam że dziewczyny o porcelanowych cerach będą zachwycone. Dla mojej opalonej cery latem okazała się być za jasna. Dokładanie jej niestety powoduje, że wyłaniają się z niej pomarańczowe tony. Zaczęłam jej używać właśnie we wrześniu i będę to robić zimą, czyli wtedy kiedy moja cera robi się jaśniejsza. Raczej nie używam jej do konturowania a tylko do podkreślenia kości policzkowych. 

Chanel, podkład Vitalumiere Aqua, to podkład idealny. Nie myślałam, że dożyję chwili  kiedy spojrzę w lustro i pomyślę "łał tak zawsze chciałam wyglądać! ". Jest lekki jak piórko, jest niewyczuwalny na skórze, możemy nim uzyskać krycie takie jak potrzebujemy. Podkład wtapia się w skórę, łatwo i przyjemnie można nim budować krycie bez efektu maski. Właściwie nie widać, że go mam na skórze, jest ona za to świeża i gładka. To taki efekt glow o jakim zawsze marzyłam. Lekko pudruję strefę T i cieszę się pięknym makijażem większość dnia. Mimo, że w żadnym wypadku podkład matujący to nie jest, trzyma się długie godziny. Co ciekawe lepiej wygląda nałożony palcami niż pędzlem. 

John Masters Organics, Bourbon wanilia & mandarynka, środek do układania włosów ,  czyli mój naturalny, codzienny niezbędnik aby postawić kropkę nad i na włosach. Nie tylko cudownie pachnie ale i wyraźnie dodaje objętości włosom, bez efektu obciążenia. Mimo, że jest dość tłusty nie wzmaga u mnie przetłuszczania. Moja rada, należy go nakładać z wielkim umiarem.

Essie, Licorice, to idealny czarny odcień, który gości na moich paznokciach bardzo często. Kryje po jednej warstwie, idealnie się błyszczy i pasuje do każdej sytuacji i stroju.

Misslyn, Concealer to lekki, ale i kryjący korektor pod oczy. Bardzo dobrze rozjaśnia spojrzenie, nie zbiera się w załamaniach plus wygodny aplikator sprawiły, że sięgnę po kolejne opakowanie, bo to dobiega końca.

Pat&Rub, czyli otulający balsam do rąk to produkt dzięki któremu kremowanie rąk stało się dla mnie nie przykrym obowiązkiem ale prawdziwą przyjemnością. Nigdy nie miałam tak gładkich i miękkich dłoni a zapach mmm cudowny, jesienny. Stał się ulubieńcem nie tylko moim ale i Tomka, stoi koło komputera ( nie Tomek ale krem)  i czeka na użycie w każdej chwili.

Inglot, zalotka, mam ją od kilku lat. Wiem, że nie powinno się używać jej zbyt często, ja jednak nie potrafię się bez niej obejść. Cudownie podkręca rzęsy i otwiera oko.


76 komentarzy:

  1. Seria otulająca P&R kusi bardzo.
    Masełko chcę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam zalotki używam codziennie i nic złego się nie dzieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne kosmetyki ;) Tez muszę sobie zafundować jakiś czarny lakier!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam czarnego na paznokciach nie wiem ile lat, nie wiem czemu właściwie:)

      Usuń
  4. Bardzo fajni Ci Twoi ulubieńcy :) Podkład Chanel mnie szczególnie zaciekawił, muszę go obadać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. weź sobie próbeczki, może i Ciebie zachwyci:)

      Usuń
    2. a to tak w Sephorze można? bez żadnych zobowiązań?:D

      Usuń
    3. jeśli mają dany odcień to ci zrobią dadzą, widzisz takie to czas nastały ;p

      Usuń
    4. No, paniusie z Douglasa - idę!

      Usuń
    5. ja dziś byłam po tę nowość z YSL, podkład z serum. Panie miłe, dały com chciała jutro się wypaćkam :D

      Usuń
    6. W koncu wyladowalam w Sephorze i dostalam odlewke :) panie bardzo mile ;) jutro testy. Zapach bardzo przyjemny :) przy okazji kupilam balsam do ust yes to carrots za bagatela 11,90 :]

      Usuń
  5. Chanel uwielbiam też a z P&R mam masełko otulające. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja masełek rzadko używam, mam rewitalizujące używam go do włosów;)

      Usuń
  6. jestem coraz bliżej tego podkładu z Chanel - przez Ciebie :P :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będziesz miała komu w mordę dać jak by co:*

      Usuń
    2. no co Ty, ja bezgranicznie ufam, że będzie rewelacyjny :D

      Usuń
    3. tak, tej wersji się trzymaj nie ma to tamto musi być ekstra :D

      Usuń
  7. jeszcze nie uzywałam nic z Twoich ulubieńców , zalotki tez nie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. długo uważałam zalotkę za zbędny gadżet, jednak ona naprawdę działa :)

      Usuń
  8. chanel soleil mam tez i tez jestem tego samego zdania co ty. On najladniej wygada na bardzo jasnej karnacji. uzywalam go tez latem, ale wtedy az takiego efektu wowo nie ma.czakm na zime;) lakier mam tez i tez go lubie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, już myślałam że jestem osamotniona w swoim osądzie o niej. Latem na policzakch była niewidoczna, nakładana na całą buzię niestety szybko znikała .

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. właśnie przejrzałam Twoją recenzję, ślicznie wyglądasz w nim :)

      Usuń
  10. Marzy mi się ta baza brązująca Chanel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam grzeczna, dostałam na dzień Kobiet także wiesz... :)

      Usuń
  11. Widzę kosmetyki z wyższej półki. Zazdroszczę ;) I nie wiem którego najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak się akurat złożyło, generalnie preferuję kosmetyki z wszystkich półek:)

      Usuń
  12. Bardzo ciekawi ulubieńcy! Seria otulająca z P&R jest na mojej liście zachcianek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety nie znam żadnego z Twoich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oprócz Essie nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale prezentują się zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zainteresowałaś mnie tym włosowym układaczem od JMO :)
    Cieszę się, że Vitalumiere przypadł Ci do gustu :) To także mój ukochany podkład, za niedługo będę musiała kupić nowe opakowanie, bo mój się kończy ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak z jego wydajnością? on taki wodnisty wydaje się że się szybko skończy:)

      Usuń
    2. Ja nie używałam go dzień w dzień, mam go od zeszłego czerwca i bardzo oszczędzam, więc nie powiem Ci dokładnie, ale tak na oko to moim zdaniem na pewno koło 4 miesięcy codziennego używania byłoby ;)

      Usuń
  16. Chyba poproszę w Sephorze o próbkę tego podkładu Chanel. Ciekawe, czy dostanę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja miałam problem, bo nigdy nie mieli tych jasniejszych odcieni:)

      Usuń
  17. Vitalumiere spróbowałam niedawno i jestem pod wrażeniem tego, jak wygląda na twarzy. Uwielbiam jego lekkość i niedostrzegalne na twarzy jestestwo :D Zastanowię się nad zakupem :)
    Balsam otulający kupiłam niedawno i raczę się nim co wieczór, zalotkę Inglotowską mam od kilku lat i stosuję CODZIENNIE. Bez niej moje rzęsy nie istnieją :P

    OdpowiedzUsuń
  18. z powyższych to odczuwam jedynie braki jeśli chodzi o produkty John Masters Organics
    bo na nie mam ochotę a nie miałam nigdy sposobności wypróbować
    zmienię to! :]

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę się rozejrzeć za tym podkładem. Ciekawe jak z dostępnością, u mnie w dziurze mogą powiedzieć, ze ni ma. Jak kupowałam bazę to babka nie wiedziała jak to wygląda i że takie coś jest, sama po szufladach szukałam ;P
    W P&R powoli się zakochuję, nie chcę zbyt szybko, bo zbankrutuję :D zapachy ich powalają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest raczej popularny podkład tej marki, więc pewnie nie będzie problemu,bazy u mnie też by pewnie nie znały:P w moim trochę większym mieście niż dziura najczęściej nie mają odcieni tych jasnych. Pat bardzo lubię, nie wszystko mnie oczywiście urzekło ,ale generalnie jestem zadowolona:)

      Usuń
  20. Ale wszyscy kusicie ta serią otulająca z Pat&Rub :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie wspaniałości:))
    Mam ochotę na coś z serii otulającej Pat&Rub, ale cena wysyłki do UK mnie trochę zabija:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. generalnie kupując w sklepie internetowym Pat ceny wysyłek mnie nie zachwycają, drogo jest zwłaszcza jeśli chcę kupić tylko jedną rzecz:)

      Usuń
  22. Zabrałabym Ci wszystkich ulubieńców:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Marzy i sie baza i cos Z Johna. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. podkład i bazę również uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ulubieńcy niezwykle przyjemni :) Oczywiście podkład mnie zaintrygował namocniej, kupiłam co prawda właśnie nowy Lancome, ale skoro ta Chanelka to ideał to prędzej czy później będę musiała go wypróbować :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie lancome się nie sprawdził, a jakiego kupiłaś? :*

      Usuń
    2. Lancome, Teint idole ultra 24h :D
      Użyłam go dopiero drugi raz, póki co podoba mi się :)

      Usuń
    3. no to super;0 miałam go, ale szybko się świeciłam po nim. boję się już cokolwiek kupować, taką mam masakrę na buzi, że mało co dobrze wygląda :)

      Usuń
    4. A co z Twoimi minerałami? Narazie zrezygnowałaś?

      Usuń
    5. a mam, mam teraz EM, jakoś a poprawę stanu mojej cery nie wpływają stwierdzam. EM chyba najlepiej wypadają z wszystkich, ale potestować jeszcze je muszę:)

      Usuń
    6. ja narazie stawiam na normalne podkłady, efeclar K, ktory kupiłam dzięki Tobie:* i regularne oczyszczanie u kosmetyczki, narazie jest OK :)

      Usuń
  26. ale przyjemniaczki *.* otulający balsam też wielbię i muszę zrobić zapasy, zanim je wycofają.. a przed bazą Chanelową się bronię już od jakiegoś czasu, ale chyba wreszcie przytulę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko loko seria otulająca ma być w sprzedaży do końca roku, więc masz czas:)

      Usuń
  27. ach jak ja lubię się tym balsam otulać, tzn. dłonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam bazę Chanel i ją uwielbiam!!!!! A ten podkład testowałam i też sprawdził się u mnie fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ta seria otulająca bardzo mnie kusi, chyba w końcu kupię ten balsam do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zalotki używam codziennie i nie widzę w tym problemu ;) Z tym że tak samo często nakładam serum na rzęsy ;)
    W taki sposób opisujesz bazę Chanel, że też zapragnęłam jej spróbować. Na razie mam Bourjois (która musiała pójść w odstawkę przez niedoskonałości cery), jednak spodobała mi się idea tego produktu i kiedy ją skończę, skuszę się chyba na pierwowzór.
    Tak samo jest z podkładem- miałam próbki i podobało mi się jego wykończenie. Tylko naczytałam się, że potrafi zapychać, więc rozmyśliłam się z zakupu. Jak to jest u Ciebie? Używasz go regularnie, żeby napisać mi coś więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam go jakieś trzy tygodnie prawie codziennie, kilka razy tylko zdradziłam go z minerałami.Mnie on nie zapycha, znaczy się nie pogarsza masakry jaką mam a brodzie. On jest bardzo lekki, wodnisty, beztłuszczowy, nie wydaje mi się żeby zapychał. Powiem Ci , że minerały w których pokładałam wielkie nadzieje wcale nie wpłynęły na poprawę stanu mojej cery. Używałam tylko ich jakiś czas i nie było lepiej. Wzięłam skierowanie na hormony, bo wyglądam jak trzynastolatka, chociaż w okresie dojrzewania lepiej chyba się prezentowałam:D

      Usuń
    2. To jeszcze nad nim pomyślę. Na razie mam zapas podkładów ... w różnej formie ;) Mi wywaliło po kwasach i jeszcze zaczęłam używać Vichy, więc już w ogóle. Trzeba przeczekać :]

      Usuń
  31. od dawna kusi mnie ten kolorek z Essie, na pewno będzie mój :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dopiero od miesiąca stosuję bazę Chanel i już ja kocham;) Natomiast korektor z Misslyn mam już dłużej i uważam, że kryje nawet ładniej niż droższy pro. korektor Make Up Atelier Paris.

    Pisałaś już recenzję tego produktu do włosów JMO? Brzmi intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie recenzja, muszę zdjęcia zrobić, także czekaj:)

      Usuń
    2. cierpliwie czekam na opis jak stosować i efekt na głowie:)

      Usuń
  33. Ciekawi ulubieńcy :)Pamiętam jak ja w tamtym roku polowałam na bazę chanel, jest cudna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.